Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

(wg filmu M. Cimino)

Z czerwoną chustą na skroni
Odliczam sekundy życia.
Ta broń jest po to by bronić,
Te chwile by je odliczać.

Na wzgórzach drzewa jak duchy -
Milczące, stare przymierze.
Ni krzyknąć im, ni się poruszyć,
Ocalić żywot ofierze.

Na wzgórzach drzewa jak ludzie -
Bezruchem wiecznym omszałe,
Tak różne w swojej obłudzie,
Lecz jednym żyją wystrzałem.

Przenikam wśród ich pomruków,
Tonący w chmurnych pościelach,
I czekam błysku i huku -
Podarku od przyjaciela.

Jeleniem jestem w tym lesie,
Czas łowcą, świat polowaniem.
Strzał jeden śmierć mi przyniesie,
Czy może da zmartwychwstanie...?


19.07.2010
(16.09.2010)

Opublikowano

łowca jeleni, ulubiony film mojego ojca, jeden z najlepszych jakie widziałam
wiersz jest dobry, zwłaszcza treść
zaś forma psuje odbiór, za bardzo odbiega od konwencji filmu
rymy zabiły napięcie towarzyszące rosyjskiej ruletce
brakuje mi jednego strzału, w moje sumienie, moją wrażliwość

ale że lubię filmowe nawiązania, że wielbię walken'a , i że coś w tym jest, to jestem na tak
zamieszałam:)

pozdrawiam
vica

Opublikowano

Ja chyba jestem z jakiejś innej epoki. Wszyscy tutaj ciągle rymy, rymy i rymy. I nawet nie o jakości rymów, ale o ich samym istnieniu! To jest dla mnie niepojęte... bo właściwie rymy i poezja w moich oczach są nieodzowne. To tak naturalne, że wręcz nie wyobrażam sobie napisania czegokolwiek bez nich. A tej nowej... "białej poezji" zupełnie nie czuję (toteż nie wypowiadam się na takich wierszy temat... tylko bym ochrzaniał i ochrzaniał). Może za dużo Adama i Jacka. ;)

Za komentarze, kochani, bardzo dziękuję i tym bardziej się cieszę, że u "bezrymowców" zasłużyłem sobie na miłe słowo.

Poezja matematyczna? Oj wydało się! Ja matematyk. ;)

Do obejrzenia "Łowcy" zachęcam gorąco... chociaż zawsze się boję, że takie dzieło może znudzić, jeśli się do niego odpowiednio nie podejdzie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
    • gdzie się obrócę lub dokąd pójdę to wszędzie żurek serwują mi żurek z jajami z kiełbasą ujdzie lecz ja rosołek wolałbym dziś   a w jednym barze wspaniałe chwile reklama głosi że danie dnia dziś żurek owszem lecz z krokodylem cymes rarytas każdy chęć ma   o takim żurku miss Gesslerowa to tylko może marzyć i śnić przemiła babcia lecz nie ta głowa jej taki pomysł nie może przyjść   więc korzystajcie drodzy z okazji bo jeszcze chwila i krótki czas już chcą zamienić na żurek z bąkiem lecz tego bąka kto złapać ma   a ja uparcie wolę rosołek z bukietem warzyw mięsko i pieprz gdzie wolne smaki bukiet zapachów i wołowiny kawałek jest     Uwaga: Wszelkie podobieństwo osób do sytuacji lub sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...