Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kwiaty podziwiać będziemy w muzeach,
jako trójwymiarowe, holograficzne obiekty.
Sensory będą adekwatnie dozować zapachy.

To samo będzie z ptakami, drzewami i morzem.
Obowiązkowe stanie się filtrowanie powietrza i wody.

Nasz bunt przeciwko technologii nieba
stworzy nam świat według chęci
i głupoty naszej.

Nie będziemy posiadać przyszłości,
we wspomnieniach nie znajdziemy żadnego pocieszenia.

Co w nas ocaleje z prostego człowieka,
kiedy wszystko co było nam dane
zostanie zatrute?

Ciągle żywy w nas kompleks raju
nakazujący kurczowo trzymać się życia.

Wędrowcy skazani na marsz
w coraz głębszym błocie,
w bezsile będziemy ronić łzy
i przez łzy się uśmiechać.

Opublikowano

"obiekty"!!!

Janusz, odbieram ten wiersz jako "kasandryczną" wyrocznię (ostrzeżenie), jednak powiem, że ...być może ja osobiście nie trzymam się ziemskiego życia "kurczowo", to jednak kocham życie tak "do dna" mając jednocześnie świadomość, że ono się nie kończy tu na ziemi, lecz "przechodzi" w inny wymiar, gdzie jest tylko ...piękna miłość, więc, jak mówi piosenka pielgrzymkowa "żyjmy jak można najpiękniej"...
Wiem, że moje myśli poszły w innym kierunku (może zbyt osobistym) niż Autor zamierzył, ale dzielę się pierwszym odczuciem :)
A wiersz rozumiem właściwie i podoba mi się.
:)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

hm. bardzo pesymistyczny utwór, jak dla mnie. peel jest odważny bo stawia pytania "makro", dotyczące sensu życia, i jednocześnie ostrzega... hm. co do ostrzeżeń, to ja bym był ostrożny w ich formułowaniu, niemniej ktoś to chyba musi zrobić. dlatego peel jest w moim przekonaniu odważny. takie pytania i ostrzeżenia spotykają się najczęściej z negacją albo obojętnością, czasem z szyderstwem, albo zwykłym pukaniem się w czoło, tym bardziej brawo za temat Januszu. pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiersz science-fiction, takiego tu jeszcze nie czytałem
Januszu, nie wiem czy się z wierszem z godzić czy nie, bo kto to wie co będzie jutro, nie mówiąc dalej
są to Twoje przemyślenia i tak potraktuję ten wiersz jako obawę przed tym co może się wydarzyć - ja się pod tym nie podpisuję, to nie moja wizja świata
wiersz można by doszlifować, ale to tylko moje zdanie
pozdrawiam
r
Opublikowano

Krzychu, dziękuję za analizę i za przyznanie mi "odwagi", chociaż nie wiem czy trzeba być odważnym, aby wyrażić swoje zdanie. Reakcje oczywiście mogą być różne ale ja jestem tolerancyjny. Nie każdy musi dzielić moje poglądy, tak jak i ja nie dzielę wszystkich zasłyszanych poglądów. Pozdrawiam. J.

Opublikowano

Jagodo, widzę, że nie tylko mnie ogarniaja takie myśli. Temat może nawet nie nadający się na realizację poetycką, dlatego moja wypowiedź to tylko wierszowany głos. Dziękuję za słowa pod wierszem. Pozdrawiam. J.

Opublikowano

Cześć Rafale, Twoja analiza jak zwykle rzetelna i wprost. Odbierasz mój wiersz jak wypowiedź w styliu sci-fi, ale to tylko trick, to tylko wrażenie jakie powoduje użycie czasu przyszłego. Tak naprawdę, to są to moję obserwacje świata dnia dzisiejszego. Oczywiście Ty masz swoje obserwacje i swoje wizje i święte prawo nie zgadzać się z wyrażonym przeze mnie zdaniem. Dzisiaj, całkiem przypadkowo przeczytałem zdanie: "Komputer jest logicznym rozwojem człowieka, inteligentny, szybki i żadnej moralności." Zdanie, które w inny sposób i trochę inny aspekt porusza ale jest zgodne z tym co i ja myślę. Oczywiście dla następnych pokoleń świat nie będzie odbierany tak czarno jak ja go maluję, a to z prostej przyczyny, że wyrosną w warunkach, które będą uznawać jako normalne a nie mając porównania, nie będą go widzieć tak czarno. I o tym jest ostatnia zwrotka. Dziękuję za wizytę i podzielenie się ze mną własnymi poglądami. Pozdrawiam. J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
    • gdzie się obrócę lub dokąd pójdę to wszędzie żurek serwują mi żurek z jajami z kiełbasą ujdzie lecz ja rosołek wolałbym dziś   a w jednym barze wspaniałe chwile reklama głosi że danie dnia dziś żurek owszem lecz z krokodylem cymes rarytas każdy chęć ma   o takim żurku miss Gesslerowa to tylko może marzyć i śnić przemiła babcia lecz nie ta głowa jej taki pomysł nie może przyjść   więc korzystajcie drodzy z okazji bo jeszcze chwila i krótki czas już chcą zamienić na żurek z bąkiem lecz tego bąka kto złapać ma   a ja uparcie wolę rosołek z bukietem warzyw mięsko i pieprz gdzie wolne smaki bukiet zapachów i wołowiny kawałek jest     Uwaga: Wszelkie podobieństwo osób do sytuacji lub sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...