Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niestety, okazało się, że nowa menedżerka czcigodnej Cieplarni na ulicy Brackiej 15 usunęła poezję z repertuaru (czyli, pisząc wprost - nas wywaliła) i dlatego nie polecam już tego lokalu :)
Dlatego ja ze swojej strony odwołuje co być miało, przepraszam za zamieszanie i nic więcej nie dodam - niestety, nie z mojej winy to tak się potoczyło.
W dodatku podpisałem pewien kontakt i praktycznie nie ma mnie już w Krk (i co ciekawsze, przy komputerze też), muszę też zrezygnować z funkcji tzw. "moderatora".

Nowiny nie najlepsze, ale bywa.

Opublikowano

"UWAGA!

- na podstawie najświeższych informacji otrzymanych bezpośrednio od managera Cieplarnii - inauguracja będzie jednocześnie ostatnim spotkaniem z cyklu "wieczory autorskie" na Brackiej, gdyż właściciele postanowili udostępnić lokal dla całkowicie innej działalności artystycznej, a mianowicie dla Piosenki Kabaretowej - imprezy biletowanej;
a zatem - szukamy nowego miejsca na nasze spotkanie, bo jak to w kraju bywa, na otwarcie sezonu literackiego zaskoczeni decyzjami staliśmy się chwilami bezdomni -
ale nadal optymistami co do swojego nowego miejsca o czym powiadomimy zainteresowanych
-
w imieniu nieświadomego jeszcze niczego Michała Krzywaka
i swoim
Jacek Sojan

dan 15 września 2010 AD




--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: 2010-09-15 14:21:41, napisał(a): JacekSojan


Proszę o sprostowanie w kwestii powyższych ustaleń, gdyż zrobiło się jakieś zamieszanie;
jeśli są nowe fakty w sprawie ostatniego spotkania na Brackiej - proszę je podać;
powyżej wkleiłem Michale informację jaką zamieściłem pod Twoim wyróźnionym postem dotyczącym spotkania w dniu 19.09. 2010 roku...
Nie wie prawica co robi lewica?

J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




gratulacje Michale -
udało Ci się storpedować własną inicjatywę i na pożegnanie Cieplarni zjawiła się literalnie tylko jedna osoba (!);

pytanie: komu potrzebne są te prezentacje poetyckie, wieczory autorskie - prowadzącym czy poetom wydaje się całkiem zasadne;
w każdym razie pewien rozdział definitywnie się kończy, gdyż brak zainteresowania oznacza także koniec pewnej inicjatywy;
pozdrawiam
J.S

PS.; gospodarze - właściciele lokalu mieli prawo nas gościć, mieli też prawo wymówić gościnę, mnie to nie dziwi -
dziwi mnie brak zainteresowania spotkaniami, ale niech tam -
nie moja strata!
Opublikowano

Panie Jacku,
ma Pan racje własciciele mieli prawo wypowiedzieć, to normalne. Michał też ma prawo zrezygnować z działalności. Pyta Pan komu potrzebne są wieczory autorskie, tutaj odpowiedź jest zdecydowanie prosta poetom, ale jak wiadomo bez organizatorów daleko nie zajadą. Jeżeli frekwencji praktycznie nie było bez Michała to widać co bardziej pzyciągało na taką imprezę "poezja" czy osoba organizatora;) Jednak za to co zrobił i za wszystkie zorganizowane imprezy należy się Michałowi symboliczne chociaż dziękuję.

Tak więc dziękuję Panie Michale za to, że miałem okazję być na jednej z takich imprez. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




gratulacje Michale -
udało Ci się storpedować własną inicjatywę i na pożegnanie Cieplarni zjawiła się literalnie tylko jedna osoba (!);

pytanie: komu potrzebne są te prezentacje poetyckie, wieczory autorskie - prowadzącym czy poetom wydaje się całkiem zasadne;
w każdym razie pewien rozdział definitywnie się kończy, gdyż brak zainteresowania oznacza także koniec pewnej inicjatywy;
pozdrawiam
J.S

PS.; gospodarze - właściciele lokalu mieli prawo nas gościć, mieli też prawo wymówić gościnę, mnie to nie dziwi -
dziwi mnie brak zainteresowania spotkaniami, ale niech tam -
nie moja strata!

Nie należę do osób, którym jak się pluje w twarz, udają, że to deszcz. Menedżerka ustawiła nas na kilka spotkań, które odwołała - np. wieczór poetycki Moniki Gromali. I ja mam jeszcze tam przychodzić... Litości...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • pochichoczmy. opowiem historię biednego weneryka, który za opłatą udostępnia krasnoludkom pokryte szankrami ciało, robi za żywą ścianę wspinaczkową. postarajmy się nie pamiętać o grozach typu instynkt samozachowawczy, co sprawia, że nieraz czuję się jak zamknięte w klatce zwierzątko albo jak człowiek, w którego podczas sumy wlazł demon, kazał wyciągnąć z kieszeni noszoną od czasów harcerstwa finkę, wbiec na ołtarz i przyłożyć ją do szyi odprawiającego nabożeństwo księdza, po czym opuścił ciało opętanego (i co teraz? ocykasz się, biedaku, w samym środku szamba-tornada, nie chciałeś, nie ty zrobiłeś, nie wiesz, co jest grane, a tu nagle rzucają się na ciebie jakieś chłopy, obezwładniają). że bywa się rozkraczonym jak przejechana żaba, próbując złapać, spoić rozjeżdżające się wymiary. oj tam, jest dobrze. wiesz, przyśniło mi się słowo "wypoliczkowany". i nozdrza pełne krakersów. nie wiem, czyje. pośmiejmy się z tego.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję serdecznie. @Roma Również dziękuję, najserdeczniej!
    • @Marek.zak1 No wiesz... :)
    • ani kolorowa cerata ani biały obrus ba nawet bukiet polnych kwiatów   nie upiększy tak kuchennego  stołu jak najzwyklejsza kromka chleba   pachnąca polem wiatrem słońcem która nie mówiąc  do nas przemawia  
    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...