Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tekst dość mglisty, pozbawiony kontekstu. Z dużym prawdopodobieństwem błędu, dostrzegam w "ktosiu", wiecznego, mieszkającego w nas oportunistę, powodującego wyłączenie naturalnego układu odpornościowego. Kiedy braknie "portu", możliwości uniku, trzeba płacić za "ktosia" słone rachunki...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


odnoszę wrazenie Leszku, że wiersz jest bardzo delikatny, wysubtelniony...ale może przez to przekaz mi gdzieś umknął?:)pozdr.
Dzięki za czytanie Bernadetto. Trochę tak miało być. Sens miał umykać z utartych torów i mimo wszystko jestem zadowolony z tego wiersza. Pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Maracie, nie ma może przekazu, którego oczekiwałeś, który narzucał by się czytelnikowi wertującemu tysiące tomów z oczywistą oczywistością. To mnie cieszy! Poza tym słówko "przekaz" trochę mnie zaskakuje, słyszałem je ostatnio chyba w szkole. Pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lecterze, pewnie wiesz o tym dobrze - czytelnik nigdy się nie myli! Tym razem usiłowałem w maksymalnie uproszczonej formule zawrzeć pewnego rodzaju niespodziankę, szkatułkę w której wyłania się następna. Tekst raczej ma przestrzegać przed zasiedzeniem się, lawirowaniem, by ominąć wszelkie niebezpieczeństwa. W ten sposób tracimy szansę na pójście do przodu, wyrwanie się z mgły, która nas oblepia. W ten sposób upływa nasze życie. Na szczęście nie wszystkich to dotyczy. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam. Leszek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lecterze, pewnie wiesz o tym dobrze - czytelnik nigdy się nie myli! Tym razem usiłowałem w maksymalnie uproszczonej formule zawrzeć pewnego rodzaju niespodziankę, szkatułkę w której wyłania się następna. Tekst raczej ma przestrzegać przed zasiedzeniem się, lawirowaniem, by ominąć wszelkie niebezpieczeństwa. W ten sposób tracimy szansę na pójście do przodu, wyrwanie się z mgły, która nas oblepia. W ten sposób upływa nasze życie. Na szczęście nie wszystkich to dotyczy. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam. Leszek.

Nie dostrzegam istotnych różnic, pomiędzy twoimi intencjami, a moim odczytem...
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lecterze, pewnie wiesz o tym dobrze - czytelnik nigdy się nie myli! Tym razem usiłowałem w maksymalnie uproszczonej formule zawrzeć pewnego rodzaju niespodziankę, szkatułkę w której wyłania się następna. Tekst raczej ma przestrzegać przed zasiedzeniem się, lawirowaniem, by ominąć wszelkie niebezpieczeństwa. W ten sposób tracimy szansę na pójście do przodu, wyrwanie się z mgły, która nas oblepia. W ten sposób upływa nasze życie. Na szczęście nie wszystkich to dotyczy. Dzięki za wizytę. Pozdrawiam. Leszek.

Nie dostrzegam istotnych różnic, pomiędzy twoimi intencjami, a moim odczytem...
:)
Może tak być, intencją było, żeby dawał się szerzej odczytywać. Leszek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Nesso, podobanie się nie jest ostatnie na liście jego celów. Pozdrawiam. Leszek

Kurcze nie sądziłam, że podobanie tak mało cenione jest;p
Nie sądź pochopnie Nesso, doceniam podobanie, zwłaszcza, że jesteś tu w tym całkiem osamotniona;).Leszek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję! 
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...