Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

prześwity w kruchym liściowiu
rzucają światło na wody koryto
osnute nurty głębinowe

i ważki niebieskie nieuchwytne
lustrzanym rzęsą szuwarem

trawy panny wysokie z ostami
buczącymi barwą trzmielami

powleczone dniami i nocami
sosny wiewiórkami ozdabiane
cykające świerszcze nad

i co jeszcze nim
zdoła wypowiedzieć raz
zdąży rzeką
-----------------------------------

Opublikowano

Judyt:Wiersz ładnie idzie. Ale jeszcze jakby mi,
coś czegoś w nim brakowało? Tego wejścia w ten las.
A tu nagle, już w nim jestem. Od pierwszego wersu.
I tak końcowa puenta, tak ucieka tą rzeką.
Może właśnie, tak ma być. To jest Twój wiersz.
Mną się, nie przejmuj, ja tylko głośno myślę.


Pozdr. b;

J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję serdecznie Jacku! wierszydełko jest bardzo robocze
więc pewnie zajdą jeszcze zmiany, bardzo jestem wdzięczna
za Twoją sugestię i myśl głośno u mnie można(;
,oczywiście pomyślę, bo się przejmuję
każdą wypowiedzią. A to wszystko jest mało moje.
J. serdecznie (:
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o..tak, właśnie to jest to nie nazwane nad czym często się zastanawiam
i próbuję ująć w słowa, które są takie nieporadne w swej istocie.
Dziękuję bardzo serdecznie Grażynko J.(:
Opublikowano

Mam takie spojrzenie na wiersz:

prześwity listowia
rzucają światło na wody koryto
osnute nurtem głębinowym

ważki niebieskie nieuchwytne
w lustra

trawy osty trzmiele
sosny i wiewiórki
cykające świerszcze

co jeszcze
zdąży wypowiedzieć
nim rzeka


Pozdrawiam :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...