Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mam paru czytaczy, którzy nie ćwiczą j.angielskiego, dlatego tłumaczenie ;)
Kursywa (ta) moja;

obok drinka w The Cavern Pub
mam kilka wersów

umieramy gdzieś na szczycie
szklanki
pęczniejemy cytryną
jak słońce

potem wykolejona noc
poza świat

wracamy poobijani
odbici od dna
po wiązanie spojrzeń
po siebie


'Good job' - wykrzywiło mi gębę w szeroki uśmiech :-)
Dziękuję.

świetna kursywa, nie mam nic do dodania, zaspokaja mnie tekst bardzo:)
tłumaczenia wywal, wrzuć w komentarz

Zrobione !:)
Dziękuję za ponowne odwiedziny :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wszystko moje oprócz pierwszej kursywy (frament piosenki Johna Lenona pt. "Imagine", w drugiej powtórzenie tylko jednego wersu z tej piosenki - jednocześnie motto wymalowane niebieskimi literami na lotnisku w Liverpoolu)
Miło, że zajrzałaś :)). Dziękuję.
Pozdrawiam.
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Już gdzieś tam wyraziłam swój zachwyt - świetny wiersz. Czynię to ponownie z przyjemnością i dodaję wersję angielską w prezencie :) Pozdrawiam serdecznie :)

a postcard

It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky
Imagine all the people
Living for today *

on the west coast of Northern Enland
in the County of Merseyside
a city where he was born
on the roof of Liverpool John Lennon Airport
a blue motto a quotation from Imagine
Above us, only sky

beside the drink at The Cavern Pub
I've got a few lines

we die somewhere at the top
of the glass
swelling with a lemon
like the sun

then the night off the rails
off the world

we come back beat-up
having bottomed out
for bindings of looks
for ourselves and each other

next to the bricky gate with the words Strawberry Field
I can already add my name

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...