Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ty jestes oszołom, po kilku udarach - jak czytam twój wiersz -
to jest dopiero śmietnisko, juz nie powiem czego
I sobie wypraszam pisanie wierszy, o spódnicy. Napisz, o której
to może będzie jaśniej. I się lecz, jakoś, najlepiej zacznij od albo na kolanach, bo ci coś
szczyka w stawonogach:)))
--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: Dzisiaj 14:02:46, napisał(a): Fly Elika


- z wdziękiem odwracasz kota ogonem, zamiast go przytulić;
"szczyka"? - nie "strzyka"?
- no trafiłaś, szczał w dziesiontkę!
:)
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ależ oczywiście! Zgadzam się z takim widzeniem rzeczy. Casanova jest /wbrew pozorom/ ofiarą swego temperamentu. Niemożność spełnienia w miłości wzajemnej czyni go człowiekiem pustym jak beczka po winie, które nieostrożnie czas rozlał w ulice.
Nie cieszy go sława i odda ją chętnie za zrzuconą...itd. Niestety, jest to tylko kolejne przywidzenie wyczekiwanej stabilizacji, ponieważ przy pierwszej lepszej sposobności, on sam przyczyni się do destrukcji owej.

Pominę w wypowiedzi wspomnianą wyżej istotę ryzyka, z uwagi na niski czynnik prawdopodobieństwa.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- sam siebie zaskakuję, wierz mi; :)
ostatnia jednak nie jest o samotności a i ta samotność to nie jest samotność typowa bo można być osamotnionym "w czymś" - niekoniecznie pozbawionym stałego towarzystwa...przecież nawet myślenie o kimś już jest uobecnieniem tego kogoś...
ostatnia strofka jest powrotem, realizacją przesuniętą w przyszłość...hipotetycznie tylko;
pozdrawiam
:)
J.S

nie wiem, nie wiem. w końcu iluzoryczna obecność pierwszej? kochanki daje ten posmak osamotnienia w doznaniach, które przełożył na mniejsze miłostki. mówiąc o samotności mam właśnie na myśli tę mentalną, nie brak towarzystwa :)
im większy odczuwalny brak, tym większe osamotnienie. im silniejsza obecność w nas danej osoby, tym dotkliwszy jej brak. poza tym ten Casanowa z orzeczenia staje się nim naprawdę. Całkiem udana ta historia miłosna. Przechodzi od treli, czasu wznoszenia "nadbudowy", kiedy to eksploduje nieograniczona feria możliwości, do gorzkiego rozrachunku.

Pozdrawiam :)
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja się Ciebie zapytam - to o twojej sukience?
Ile razy można powtarzać, że nie traktuję wiersza prywatnie.
Po co takie pytanie? Sukienka - to okrycie ciała
przed chamami np. Z czasem nawet najbardziej prowokujące
wiersze i realia poza forum również mogą znudzić, i można na nie
po raz kolejny, z łatwością zdobyć się na obojętność. Zwłaszcza,
gdy autor nie ma kultury prowadzenia dialogu, ani na polu fabuły wiersza,
ani na polu rzeczywistym komentatorskim.
Te sukienki to są, NASZE sukienki, jak ubranie / ich nie brakuje, w detalu nawet
nadmiar na półkach/ jak ktoś określił. Ale już mnie
to mało tu obchodzi, bo ugryzło mnie to, że na tym forum,
z pełną premedytacją stosuje się prowokację, różnego rodzaju.
Drugi powód : męski szowinizm jest mimo paru wyjątków,
tak zakorzeniony w umysłach męskich/ najczęściej przez rodzinę, tatusiów/
i nie tylko, bo w obecnej kulturze, również poetów i poetek,
że to jest niesmaczne. Nawet czytając na codziennym publicznym forum,
jak niby poeta pisze do czego kobieta jest i jak powinna się "dawać",
by mężczyzna ją na chwilę potraktował ściśle, jako kobietę -samicę. Potem
już nie ma kobiety, bo samica zawsze się znajdzie. A kobiety pozostanie większa
niechęć do mężczyzn i patrzenia na nich. Niektórym kobietom z forum
to nie przeszkadza i śmiało mogą komentować wiersz w sposób samiczy,
a z tą męską świadomością niewiele da się zrobić, gdyż to mężczyźni stoją usilnie na stanowisku, że uczucia, wiary i miłości nie ma. No to nie ma i pewnie nie będzie,
bo jak się ktoś taki znajdzie to go wyśmieją i podkopią bez skrupułów. To najczęstsze doświadczenie publiczne, to żer i sposób na wszystko. W efekcie odniechciewa się czułości
i czegokolwiek- kobiecie. Cel osiągnięty. Jaką piszesz kulturę, taka jest.
Czy coś się z tym zrobi, czyja w tym rola?

Pozdrawiam
Opublikowano

Wygląda na to, że ta postrzępiona spódnica stała się nieoczekiwanie flagą FRB - Feministycznej Republiki Babskiej zagrożonej męskim szowinizmem charakteryzującym się brakiem kultury...(!!!)?
- gratuluję Fly Elice przezierczości, zostałem zdemaskowany wraz z agentem Casanovą, moim alter ego;
jak pech to pech!
:))
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, za gratulacje.
Na pech można coś poradzić, by do kolejnego nieszczęścia niedopuścić.
A tutaj moim zdaniem możliwości jest bardzo dużo, byle na Casanovów głowy nie obracać
i do niebanalnego łutu szczęścia przyjąć odpowiedni stosunek.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ależ oczywiście! Zgadzam się z takim widzeniem rzeczy. Casanova jest /wbrew pozorom/ ofiarą swego temperamentu. Niemożność spełnienia w miłości wzajemnej czyni go człowiekiem pustym jak beczka po winie, które nieostrożnie czas rozlał w ulice.
Nie cieszy go sława i odda ją chętnie za zrzuconą...itd. Niestety, jest to tylko kolejne przywidzenie wyczekiwanej stabilizacji, ponieważ przy pierwszej lepszej sposobności, on sam przyczyni się do destrukcji owej.

Pominę w wypowiedzi wspomnianą wyżej istotę ryzyka, z uwagi na niski czynnik prawdopodobieństwa.

- nic dodać do powyższego;
jak było z Casanovą - pewnie wielu ma własny koncept dla rozwiązania zagadki tej postaci i jego działania, a że był postacią autentyczną a nie tylko fikcyjną jak Don Juan - pewnie miał coś z każdego mężczyzny więc pewnie i ze mnie; trudno pisać o swoim bohaterze nie użyczając mu czegoś własnego, ale to już ryzyko autora;
myślę, że się opłaciło skoro wzbudza tyle kontrowersji i wywołuje swoistą burzę mózgów...
:))
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- sam siebie zaskakuję, wierz mi; :)
ostatnia jednak nie jest o samotności a i ta samotność to nie jest samotność typowa bo można być osamotnionym "w czymś" - niekoniecznie pozbawionym stałego towarzystwa...przecież nawet myślenie o kimś już jest uobecnieniem tego kogoś...
ostatnia strofka jest powrotem, realizacją przesuniętą w przyszłość...hipotetycznie tylko;
pozdrawiam
:)
J.S



nie wiem, nie wiem. w końcu iluzoryczna obecność pierwszej? kochanki daje ten posmak osamotnienia w doznaniach, które przełożył na mniejsze miłostki. mówiąc o samotności mam właśnie na myśli tę mentalną, nie brak towarzystwa :)
im większy odczuwalny brak, tym większe osamotnienie. im silniejsza obecność w nas danej osoby, tym dotkliwszy jej brak. poza tym ten Casanowa z orzeczenia staje się nim naprawdę. Całkiem udana ta historia miłosna. Przechodzi od treli, czasu wznoszenia "nadbudowy", kiedy to eksploduje nieograniczona feria możliwości, do gorzkiego rozrachunku.

Pozdrawiam :)
/b

podoba mi sie Twoje czytanie;
aby dokonać rozrachunku trzeba naprawdę się zaangażować i mieć ten konieczny bagaż doświadczeń który pozwoli i na dystans i uczciwość wobec samego siebie; no a kto jest bez wad niech bawi się w malowanego boga, bożka czy jakiegoś innego obłudnika...
:)
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Też bym za tym optował, choć z mniejszą pewnością.

A wiersz rzeczywiście - nawet nie kij w mrowisku, ale szabla :D

- mnie się to wydaje spłaszczeniem problemu Casanovy;
niemniej, czytelnik czyta po swojemu...
a wiersz? wygląda na to że pokrzywa....
:))
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- przeczytam ale czy wrócę żywy do Krakowa?
a nóż jakaś nawiedzona feministka wbije mi nóż w facjatę?
- ach, ten dreszczyk emocji - chyba warto zaryzykować!
:))
J.S

PS.;
ja z żadnej strony nie znałem peela, ale duuuużo o nim czytałem bo ma bogatą bibliografię;

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze uważałem, że największe szanse inwestycyjne czają się nie tam, gdzie wszyscy patrzą, ale właśnie na obrzeżach uwagi. Tak było też z Wiedniem. Podczas jednego z wyjazdów do Austrii, gdzie odwiedzałem znajomych z czasów studiów, jeden z nich – analityk finansowy – pokazał mi swój portfel. Co mnie zaskoczyło? Znaczna jego część opierała się o spółki z wiedeńskiej giełdy. Zaintrygowany, wróciłem do Polski i zacząłem zgłębiać temat. Przez platformę broker resourceinvestag.com, z której już wcześniej korzystałem do handlu na rynkach niemieckich, szybko uzyskałem dostęp do austriackich instrumentów. Resource Invest AG, z licencją UE i pozytywnymi opinie Resource Invest AG, udostępnia inwestorom również mniej oczywiste rynki, jak Wiedeń. Zacząłem od spółki Erste Group Bank – stabilnego gracza o umiarkowanej, ale konsekwentnej polityce dywidendowej. Potem doszły Vienna Insurance Group i kilka REIT-ów powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Efekty? Średni wzrost wartości portfela o 9,3% w ciągu roku. Dla rynku uznawanego za „niszowy” – bardzo przyzwoity wynik. Nie brakuje jednak w sieci pytań typu „oszustwo resourceinvestag.com” czy „sciema resourceinvestag.com”. Ja sam miałem wątpliwości, zanim zacząłem – ale 18 miesięcy aktywnego handlu przez ich platformę przekonało mnie, że firma działa rzetelnie. Szczególnie przy inwestycjach w mniejsze rynki, takich jak Austria, pomocna okazuje się ich obsługa klienta – szybka i kompetentna. Wiedeński sektor finansowy to nie tylko banki. To także fintechy, fundusze i segment ubezpieczeniowy. Co ciekawe, austriackie spółki finansowe są bardziej konserwatywne w podejściu do ryzyka niż ich niemieckie odpowiedniki – co w warunkach gospodarczej niepewności działa na ich korzyść. Dzięki opcji forex resourceinvestag.com, mogłem także zabezpieczyć część pozycji w euro, co przy zmienności kursu PLN/EUR miało znaczenie dla końcowego wyniku. A ponieważ inwestowałem w dłuższym horyzoncie, ten detal okazał się istotny. Zalety Resource Invest AG: - pełna licencja UE - dostęp do niszowych rynków, jak Austria - solidna platforma i intuicyjny interfejs - szybka obsługa i dostępność po polsku Wadą może być brak szerokiej oferty edukacyjnej dla początkujących inwestorów – choć osoby z doświadczeniem odnajdą się tu bez problemu. Dziś regularnie śledzę wiedeńską giełdę. Nie ma tu szalonych wzrostów jak na Nasdaq, ale jest coś ważniejszego: stabilność, rozsądna wycena i dobre dywidendy. A z narzędziami oferowanymi przez

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , ten rynek jest na wyciągnięcie ręki – i to bezpiecznie, z pełną kontrolą.
    • Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich  Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi  Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty    Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć  I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych  bo to również możesz być ty w akcie samobójczym  Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój    Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii  Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty  Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych  których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy    Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich  Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik  Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty  Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
    • @Leszczym @Leszczym @Leszczym wymień chociaż 10
    • @Migrena …poważne zaburzenie… ):
    • @pasa_i_doble … naturalnie i refleksyjnie, to niełatwe do osiągnięcia razem, a tutaj się udało :) ( wkradło się parę rymów wewnętrznych, ale i tak wiersz nie traci), pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...