Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
świadomość tego że to się dzieje naprawdę
wydaje się obietnicą

myśli nieczyste przepełnione jak kosze
kojarzę bardziej z dosytem niż brudem

gorące lato obfituje wilgocią od rzęs
do ud soczysta płynność ciała
napawa mnie ciepłem i klarownością

uwinniam się tobą

*
jest coś wzruszającego w zapachu
dojrzałej czerwieni
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



po ostatnim czytaniu? ;)
Nie, po. Poczytaj mój "usg jamy brzusznej" w Z.
Czytałam, ale usg to usg ;)
Czyli lubisz po usg???

Stefciu, to żart - przecież wiesz, że Cię lubię :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czytałam, ale usg to usg ;)
Czyli lubisz po usg???

Stefciu, to żart - przecież wiesz, że Cię lubię :)
Z Tobą i przed i po. CCC.

przed drugim "i"- przecinek ;) zupełnie jak w życiu...
buziam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Generalnie wolę twarde gruszki, ale i tak każda jest pyszna. ;)
Dziękuję pięknie i pozdrawiam.
jakby nie było czasem lubię poczęstować herbatką z wilczej jagody, upodobanie:P a ze wzgledu na protezy :P wolę miękkie gruchy :P i twardy korzeń marchewki :P
buziam LejDi
Opublikowano

"wilgocią od rzęs
do ud soczysta płynność ciała
napawa mnie ciepłem i klarownością"

- nad powyższą frazą zastanowiłbym się, czy konieczna taka dosłowność;
skróciłbym do:

"soczysta płynność ciała
napawa ciepłem i klarownością"
?
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...