Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamiętam była wąska ścieżka
między łąką a polem zboża
zbierał chabry w bukiet
i motyle wirowały w tańcu

rozpostarta zieleń z błękitem
między nim a mną kaczeńce
wbijały się w źrenice ukrywając nagość
uczucie ponad kwitło prawdą

miasto widziało splecione dłonie
przy świecach wystawny obiad
a restauracja zawiść siała
rosła zazdrość ich oczu

teraz noce w samotność wyglądają
tam popłynąć na jawie
ścieżka - porosła pokrzywą
nic że kłuje piszę wiersze

nie ukrywam między wersami
płynie życie

Opublikowano

Hi, hi, hi, hi, hi, hi

Stefan, to się wydało :)

:))))))

Jak to było w szkole?

Jola + Stefan = WM

:)))))))))))))
:)))))))))))))
:)))))))))))))

PS. A liryk?
Gdyby rytm dopracować? Całkiem kobiecy, kobiecy. Szczególnie to kwitnienie prawdą - Świetne :)

Opublikowano

Podchodzę do tego utworu tak, jak się właśnie podchodzi do sielanki, no i czegóż tu więcej (jakiś niestworzonych rzeczy) wymagać od sielanki. Wiersz ten przecież wypełnia swoje zadania i powinności, i to w całkiem ciekawy i liryczny sposób, i co też ważne, nie zgrywa się na coś innego niż czym jest. Jeśli mówi się o muzyce, że jest lekka, łatwa i przyjemna, to dlaczego nie można byłoby tego samego powiedzieć o tego rodzaju twórczości. O ile mi wiadomo różnorodność, stylów, gatunków, form…, świadczy o bogactwie i pełni uzewnętrzniania się człowieka. A w każdym razie nie ma się co ograniczać, przynajmniej do czegoś jedynego, co się komuś może tylko i wyłącznie podobać. Chyba że autor woli się komuś przypodobać, no to wtedy musi preferować czyjś gust, przynajmniej ponad swój. A to, co powiedziałem, to wcale nie świadczy, że ja propaguję jakiej warunki ulgowe do/dla pewnego rodzaju twórczości, proponuje tylko szersze spojrzenia na świat literatury i poezji, co właśnie prezentuje nam Jolanta S. Dzięki więc jej za to. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.








Pięknie opisałaś dramatyzm w szczęściu, które jest tak blisko. Potem smutek,
ze zwykłego nie chcę się bić z innymi, z ich zazdrością itp.
Pozdrawiam Jolu
właśnie zazdrość Lecterek powiniem umieścić w "koszu" byłoby mi lżej walczyć o swoje...


a tak na marginesie sobie kreślę myśli... skąd Lecter wiedział, że samżę kotlety ;)

serdecznie - Jola.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hm mm nie wiedziałam, że minusy stawia się za niechęć do poezji kobiecej.
serdecznie - Jola.
żeby kogoś nie lubić za pisanie wierszy - straszne - trzeba zaraz mordować takie damy ;)
na szczęście nie mam takich uprzedzeń.
Opublikowano

do mnie też nie trafia ten tekst, pamiętniczek
pozdr




Dnia: Dzisiaj 13:53:27, napisał(a): Tali Maciej
Komentarzy: 5895

Ciszy krzyk


Tali Maciej:a ja słyszałem, że Pan pisze scenariusze w prozie hochsztaplera?
Jednym się podoba drugim nie? Zawsze tak było i jest.

J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.








Pięknie opisałaś dramatyzm w szczęściu, które jest tak blisko. Potem smutek,
ze zwykłego nie chcę się bić z innymi, z ich zazdrością itp.
Pozdrawiam Jolu
właśnie zazdrość Lecterek powiniem umieścić w "koszu" byłoby mi lżej walczyć o swoje...


a tak na marginesie sobie kreślę myśli... skąd Lecter wiedział, że samżę kotlety ;)

serdecznie - Jola.

ty smażysz kotlety ? inspirujące :)
skąd ja mam wiedzieć skąd Lecterek wiedział, jest mi nieswojo,
skąd mam wiedzieć kto to?

z pamiętniczka ?
:/
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • kolejny wiersz z wątkiem historycznym twoje wiersze Aniu są niepowtarzalne, zatrzymują a do tego masz swój styl który nie jest do powtórzenia POEZJA
    • Hipolit Balon  koło wsi Tkaczy, zachwalał siebie ile tam znaczy. Był cały wniebowzięty, gdy chodził wciąż nadęty. Przyjęli go do sekcji …trębaczy.
    • Początek rozrywa ciemność. Tam, gdzie przed chwilą milczał bezdech nicości, rodzi się iskra - ostra jak pierwsza myśl, która przecina chaos. Światło pęka: łono Boga rozchyla się w bólu, a z krwi Jego ciszy spływa ogień. Morza wykluwają się z piany pierwszego słowa, góry unoszą się jak mięśnie nieba, drapiąc pazurami bezczas. Ptaki, których jeszcze nie ma, śnią w pulsie wieczności, gwiazdy rodzą się w potach stworzenia - wirują w tańcu narodzin, płomienia, chwili, która stanie się Bogiem. A jednak w środku ognia - igła lodu: cisza, która pamięta, że była wszystkim. W niej drży echo pytań, których nikt jeszcze nie wymówił. Paruje oddech w ustach dziecka, którego jeszcze nie nazwano, pachnący mokrą ziemią po pierwszym deszczu. Na horyzoncie paszcza światła. W niej drga pierwszy cień, który pomieści życie. Pierwszy oddech Boga - tak głośny, że budzi bezdenną ciszę. Bo On zapragnął początku, jak my pragniemy końca. Początek stał się ciałem.  I pił nas jak wodę.  W głębi ciemności  zadrgał głos,  co nie zna swego imienia,  lecz ślepe światło  już go szuka.    
    • @Nata_Kruk Dziękuję za uwagi - w wierszu chwila ma formę osobową dlatego jest panią - bez ostatniej zwrotki nie byłoby puenty - ale może jeszcze kiedyś coś pozmieniam 
    • @Annna2 Nie czuję się na siłach, żeby merytorycznie odnieść się do tego wiersza, ale bardzo doceniam samą pamięć o Schulzu i to, że podejmujesz ten trudny temat w tak poruszający sposób.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...