Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Terminy nie są obligatoryjne, to oczywiście jeno propozycje. Jeśli nie w tym terminie, to od razu wybierzcie inny i zapodajcie. Październik na ten przykład jeszcze mamy cały wolny.
Musi się udać!
Opublikowano

z tym wyróżnianiem, to się trochę nie zgadzam :)
wyróżniający się, czy wyróżniani przez innych - coś jedynie zakładają, albo im się wydaje,
że przyjęte założenie jest słuszne (ale to już zupełnie inne kwestie) ;)
W końcu każdy ma jakieś ograniczenia (ja ich mam też sporą ilość:) lub inne niedoskonałości.
Co i jak potem, to kwestia… no właśnie tego bezkresu chyba.
Jest kilka rzeczy, które mi się podobają i parę, moim zdaniem,
zupełnie zbędnych, np. to:

ten świat już umarł dla każdego kto żył - w sumie oczywista oczywistość, ale być może czegoś nie zrozumiałem. Bez urazy Michał, staram się być szczery ;)

Inna sprawa, że to trochę nie moje klimaty, więc i ocena jest czysto intuicyjna,
ale ten fragment „zupełnie całkiem okey” ;)

Jezus przysiadł na ławce, zadufani artyści przechodzą
w niebo patrząc (…) nie szykuje się żadna rewolucja, można pohulać
rozkochać w sobie łaskę losu, zapaść się pod ziemię
w niektóre dni można po prostu wszystko


Myślę, że wiersz trzeba przeczytać kilka razy, żeby uzyskać pełny obraz.
Przyznam, że trochę nie moje klimaty, ale z drugiej strony…
musiałbym go usłyszeć, na żywo, mam nadzieję, że może kiedyś, w końcu mi się uda :)
Aha, jeszcze jedno - gdybyś coś takiego napisał w średniowieczu? Ho, ho…
Peel pewnie nie musiałby szukać szubienic (no, niby nie szuka), ale wtedy
pewnie sami by go znaleźli, zastosowując inne przyjemności ;)
Kurde, może i coś mi tam świta? :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Przysłałabym Ci od siebie namiocik :)), taki do pobawienia - to żart oczywiście, o ile każdy żart jest tylko samym żartem.
Co do wiersza - zupełnie inny klimat, niż mój, co nie znaczy, że inny temat.
Dobre zobrazowanie, jak dla mnie, mimo dużych różnic w podejściu do poezji :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hm, spróbuje dać odpowiedzi:
ad1(I) - naturalnie, że to jest prawda oczywista (podobnie jak owe podkreślone "niebo niebieskie"), aczkolwiek musi zostać, ponieważ jest to prosta odpowiedź dana owym "wieszczom", którzy straszą końcem świata.

Co do "szukania szubienic" to też nawiązanie do pewnego wiersza, a co za tym idzie - do pewnego patrzenia na świat. Ja mam wrażenie, że peel starał się jakoś ogarnąć coś, co jest nie do ogarnięcia (czyli wcześniejsza, słuszna uwaga co do tematu)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja Cię lubię jak przestajesz zadawać się z tymi "znawcami" poezji. Piszesz wtedy fajne wiersze nawet.

"Zadawać się ze "znawcami'' ", brzmi, jak ultimatum :)). Które to są fajne nawet :)))???,
którzy to znawcy :))) - powiedz?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja Cię lubię jak przestajesz zadawać się z tymi "znawcami" poezji. Piszesz wtedy fajne wiersze nawet.

"Zadawać się ze "znawcami'' ", brzmi, jak ultimatum :)). Które to są fajne nawet :)))???,
którzy to znawcy :))) - powiedz?

"Miej serce i patrzaj w serce"!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Zadawać się ze "znawcami'' ", brzmi, jak ultimatum :)). Które to są fajne nawet :)))???,
którzy to znawcy :))) - powiedz?

"Miej serce i patrzaj w serce"!
To mądrość, jak wskazanie, łączne z wyczuciem,
łatwiej teraz może przyświecać, choćby dzięki większej wiedzy
i rozwiniętym zmysłom również przez inne przekazy i media.
Potrzebne : czas na uzmysłowienie, czym jest kwestia zaufania.
Niełatwa sztuka, samo patrzenie nie zawsze sprzyja :)))
Opublikowano

treść niebanalna, podejmująca tematy trudniejsze z trudnych,
początkowo sprawia wrażenie zbyt natłoczonego w myślach
potem się rozjaśnia stopniowo- tematycznie- zaskakuje
J. serdecznie

Opublikowano

Chyba będę musiał zmienić nick na Jan Smutas, bo brak poezji w tym rozświetlonym błogostanie komentarzy, uczynił mi oblicze cierpiącego Chrystusa... panie, uchowaj nas przed taką poezją. Nawet nie mam pomysłu na komentarz, takem podupadł na zmysłach.
Tego by nie przyjęli nawet na złomowisku nieudanych wierszy. Jetem bezradny. Jan Smutas Bezradny pozdrawia
autora i aureolę sztucznego nimbu. Ech... :(

Opublikowano

Przeczytałam, mnie się podoba, nie jest to najłatwiejszy
wiersz, niebanalny, zmusza do zastanowienia, przemyśleń,
zawiera dużo prawdy i świeżości w przekazie.
Gratuluję, jak widać:
"w niektóre dni można po prostu wszystko"
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
    • @iwonaroma Pytanie "czy jeśli liczę to patrzę?" sugeruje, że patrzenie i liczenie to nie to samo, a może nawet są ze sobą w konflikcie. Bo gdy pojawia się liczenie - czyli abstrakcja, analityczne podejście - "całość nagle pryska". Bardzo ciekawe!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...