Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

****


Gość Michal Chmielarz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Michal Chmielarz
Opublikowano

Opuszczono Słońce do połowy masztu nieba,
w ciemnościach, ku losie, wzbiła się najmłodsza mewa.
W jej ślepiach będą blaski, feniksowe nadzieje,
gdy życie pyłem jej w nozdrza cierpieniem zawieje.

Chciałem zdążyć na pociąg szansy życia, które umyka;
I z braku wolnych miejsc nieświadom, że nieszczęście tyka,
bo wszyscy grać chcemy wszystkimi pionkami,
tylko nikt przegrywać nie chce; sól rozlewana łzami.

Życie jest jak człowiek – co do tego wszyscy też są zgodni,
„Samotności nie ma” – powiada przypadkowy przechodni -
„jest naszym nieprzystosowaniem do obcej normalności,
odczuwanie czegoś takiego, jak martwej samotności”.

Zamordowana wiara czeka na nowego żywiciela.
Ty jesteś jej przeznaczeniem, krnąbrnym synem swego właściciela.
Czy kiedykolwiek byłeś sobą, odpływając każdego dnia póki,
ktoś inny nie zapełni, zwolnionej w życia liście, niepotrzebnej luki.

--------------------------
Chciałem tu zwrócić uwagę na dość nietypowy układ wersyfikacyjny.
Pozdrawiam

Opublikowano
CYTAT (e-m-e-m @ Aug 2 2003, 01:13 PM)
dziwny ten wiersz jak na sonet ;

sonet?
mi mówili że sonet to
4 wersy
4 wersy
3 wersy
3 wersy

pierwsze dwa opisowe,
drugie dwa refleksyjne,
plus jakiś tam układ rymów...

jeśli to ma być sonet... to albo mi namieszali w mózgu, albo .... ech, co ja tu będę mówił, i tak się nie znam na formie...

Opublikowano

wiersz jest bardzo interesujący, podoba mi się jego klimat, a nietypowego układu wersyfikacyjnego niewauważyłam, no cóż ja się na tym nie znam. Co do sonetu to...ja znam sonet taki jakim opisał go Kai i to mi na sonet nie wygląda.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Gość Michal Chmielarz
Opublikowano

Cóż, raczej zdziwiłem się, że mój wiersz został nazwany sonetem. Tym bardziej, że w zamierzeniu miał nim nie być (wydawało mi się, że one wyglądają inaczej) smile.gif Zasięgnąłem jednak do odpowiednich źródeł, aby się upewnić, czy nieświadomie nie stworzyłem sonetu biggrin.gif Okazało się, że "zbudowane są one z czterech strof: pierwsza i druga składają się z czterech wersów, trzecia i czwarta z trzech, w sumie zawierają czternaście wersów. Taka precyzyjna budowa charakterystyczna jest dla sonetu." Jak widać, definicja sonetu i mojego wiersza zgadzają się tylko do momentu wystąpienia pierwszego przecinka w przytoczonej przeze mnie definicji cool.gif Zatem mój utwór nigdy sonetem nie miał być, nie jest i raczej nim nie będzie smile.gif

I pytanie: Czy jeżeli wiersz ma dużą ilość zgłosek w wersie (np. 16) to znaczy, że ta dłuższa linijka tekstu jest podstawą do uznania jej za element prozatorski? Jeżeli to cytaty wypowiedzi skłaniają do przyrównań do prozy, to w takim razie co ma powiedzieć Szymborska, w której wierszu ("Na Wieży Babel") występuje dialog, który jest przecież typowo prozatorski?

Co do układu wersyfikacyjnego, śpieszę z wyjaśnieniami. Układ ten jest typowym wymysłem mojej chorej fantazji tongue.gif I. zwrotka-14 sylab, druga-15, trzecia-16, natomiast w czwartej wersy mają kolejno 17,18,19,20 sylab biggrin.gif

Pozdrówki,

Opublikowano
CYTAT (Kai Fist @ Aug 2 2003, 01:32 PM)
CYTAT (e-m-e-m @ Aug 2 2003, 01:13 PM)
dziwny ten wiersz jak na sonet ;

sonet?
mi mówili że sonet to
4 wersy
4 wersy
3 wersy
3 wersy

pierwsze dwa opisowe,
drugie dwa refleksyjne,
plus jakiś tam układ rymów...

jeśli to ma być sonet... to albo mi namieszali w mózgu, albo .... ech, co ja tu będę mówił, i tak się nie znam na formie...

nadal uważam że sonetowy charakter powyższego tekstu został nie naruszony , przynajmniej tak go odbieram; jako opis przeplatany poezją refleksyjną, dla porównania przytaczam fragment wiersza Juliana Przybosia Zamiast Sonetu

... Cień od bliskiego szczytu na piórze się kładzie.

Piszę: na stronie świata pojawia się zorza
wieczorna- zamiast opisu.

(Tak mięsień serca nie boli mnie bardziej.)
Jałta, wrzesień 1969.

Pozdrawiam

natomiast wplatanie wypowiedzi narratorskiej w przekaz poetycki czemuś tam służy; najczęściej uwypukleniu różnic
między światem przedstawionym wiersza a bohaterem literackim.

Pozdrawiam
Opublikowano

gratulacje,
pierwszy klasyczny wiersz jaki widzę na tym portalu to właśnie ten. Tylko momentami mi się nie podoba, np. " czy kiedykolwiek byłęś sobą... " a to dlatego że "być sobą " nie znaczy absolutnie nic, albo znaczy absolutnie ogromnie wiele, ale to w sumie nie przytyk do Twojego utworu. Oprócz tego wydaje mi się, że za dużo razy pada słowo "życie". Moim zdaniem to trochę psuje efekt i robi trochę sztuczne wrażenie. Ale tylko na mnie.
cześć

Opublikowano
CYTAT (e-m-e-m @ Aug 2 2003, 03:23 PM)
nadal uważam że sonetowy charakter powyższego tekstu został nie naruszony , przynajmniej tak go odbieram;

ja się za mało znam
i nie ma sensu się spierać...

Pozdrawiam
Gość Michal Chmielarz
Opublikowano
CYTAT (Valium @ Aug 2 2003, 03:31 PM)
"być sobą " nie znaczy absolutnie nic, albo znaczy absolutnie ogromnie wiele (...) Oprócz tego wydaje mi się, że za dużo razy  pada słowo "życie". Moim zdaniem to trochę psuje efekt i robi trochę sztuczne wrażenie.

Tutaj użyłem "być sobą" raczej w drugim znaczeniu. Bycie sobą to bardzo ważna rzecz, ponieważ gdy nie jesteśmy sobą, to znaczy że nas nie ma (tzn. naszej osobowości) smile.gif

Miałem na myśli, że bywa tak, iż los i wiara nie pozwalają nam być sobą, często aż do samego końca.

Jeżeli chodzi o słowo "życie". To prawda, występuje ono w każdej strofie. Jednak czy nasze życie nie jest naszym losem? biggrin.gif

Pozdrówki,
Gość Michal Chmielarz
Opublikowano
CYTAT (oyey @ Aug 3 2003, 11:56 AM)
co kolwiek pan chciał - to panu po prostu nie wyszło
odnoszę wrażenie, że pan nie tyle chciał, co panu nie wyszło, a teraz dopisuje pan do tego sztuczną ideologię, co to pan chciał i jakie miał pan intencje

częstochowa pełną gębą

To pana zdanie-tak bywa. Nie jest pan w stanie stwierdzić czy faktycznie słowo "życie" w tylu wersach było użyte celowo czy nie smile.gif

W tym przypadku, myœlałem że biggrin.gif (ikonka) poœwiadczy za wszystko. Jeżeli pan nie zrozumiał to napiszę wprost - użyłem słowa "życie" za często i biję się w pierœ rękami i nogami. Ok? smile.gif

Proszę i czekam z niecierpliwoœciš o podanie rymów (wg. pana) nietandetnych. "Adam ma dzban" w pana subskrypcji chyba nie miało być rymem?

Pozdrawiam,
Opublikowano

Przywołałeś przykład konkretnego wiersza, to ja teraz powiem bardziej ogólnie.
W poezji Szymborskiej jest dużo niedopowiedzeń oraz nietypowych, nowych pomysłów. Pozornie wygląda to na prozę, bo Szymborska nie łamie składni. Ale to, czego chciałabym się od niej nauczyć: tam nie ma ani jednego słowa niepotrzebnego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Klaudia Gasztold każdy kraj ma swoje problemy, aczkolwiek lubię kraje arabskie. Ładny wierszyk.
    • @huzarc   Bardzo dziękuję! :)
    • @Marek.zak1 To co kobiety w bólu urodzą, mężczyźni poświęcają na zakrętach historii w ogniu i w bratobójstwie.  @Berenika97 każdy ma swoją rzeczywistość. Męska też jest obarczona różnymi ciężarami.  Ale Twój wiersz jest bardzo mądry, dyskretny a zarazem mocny, opisujący te stan permanentnego zmęczenia, które to - wbrew sloganom o sukcesach nowoczesności jak wolny czas, czy technologia jest wszechobecne.
    • @Marek.zak1 Bardzo dziękuję!  Poruszyłeś bardzo ważny temat.    Rzeczywiście, tradycyjna historiografia koncentrowała się głównie na wydarzeniach polityczno-militarnych, podczas gdy codzienne życie, praca kobiet i dynamika demograficzna były często traktowane jako tło, nie główny temat. Masz rację, że wzrost liczby ludności polskiej w XIX wieku miał ogromne znaczenie dla zachowania tożsamości narodowej i późniejszego odzyskania niepodległości. Kobiety odgrywały w tym kluczową rolę - nie tylko jako matki, ale też jako nauczycielki (domowe i na tajnych kompletach), strażniczki języka i tradycji, organizatorki życia społecznego. Warto jednak pamiętać, że kobiety długo nie miały równego dostępu do edukacji, archiwów, publikacji naukowych. Pisały pamiętniki, listy, prowadziły salony literackie - ale te formy były traktowane jako "mniej poważne" niż akademicka historia. Dopiero w ostatnich dziesięcioleciach historycy zaczęli systematycznie badać te źródła i pokazywać pełniejszy obraz epoki. Dziś rzeczywiście potrzebujemy więcej opowieści o codziennym heroizmie - o tym, jak w trudnych warunkach zaboru utrzymywano gospodarstwa, wychowywano dzieci po polsku, organizowano życie wspólnoty. To historia równie ważna jak ta o powstaniach.  Pozdrawiam.      Ps. Bardzo podoba mi się książka - świetnie się przy niej relaksuję! Poznałam Janka - mentalnego bliźniaka Marka i tak samo go polubiłam. Wyobraziłam sobie Ciebie na kortach Florydy. :)) Ciekawa jestem, dlaczego znowu pojawiła się piękna Niemka - one nie mają dobrej opinii, jeżeli chodzi o urodę. Przeczytałam 60% i już sie martwię, że niedługo skończę - a lubię się czasami delektować fajnymi opowieściami.      @hollow man   Bardzo dziękuję! :)
    • @huzarc Z tym umieraniem masz rację. I właśnie dlatego to zdanie nie powinno tak pędzić. Do opisu agonii pasowałyby mi krótsze, urywane frazy,, jak coraz płytsze oddechy, jak myśli, które już nie biegną linearnie. Ale oczywiście to Twój wiersz, ja tu tylko czytam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...