Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na posadzce umartwiono znaczenia
wiele ich na wycieraczce grzebano
przejaśnień po deszczu mniej
co umarło

ależ częstuj się
na kwadratach tacy
ta sama struktura
to się nie skończyło
myśl cicha
gdzieś słabości przejaw
powracaj do łez
wierz jak w wiersz

(u nas sucho)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




tak, tak, wydawałoby się, tzn. mi się wydawało :(, że mam do czynienia
z mądrymi ludzi, którzy dadzą wskazówki, może nie umiem tyle co
p.Lecter wielu innych tu p, ale mogę się przynajmniej starać, jak mądrala
i nie szwendać się z warsztat na początek i tak w kółko,
nie wiadomo po co i gdzie,
za czytanie dziękuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję również, jak to jest pouczający komentarz to ja jestem no nie powiem co
:))), chyba pójdę na gotowe i się rozbiorę,
kurcze zaciął mi sie zamek w piance
Opublikowano

posadzka - wycieraczka - deszcz;
taca - łzy - wiersz;

- pytanie, co właściwie łączy te rzeczowniki oprócz tego że znajdują się w tekście - to naprawdę bardzo trudno dociec;
masz pretensję, że czytelnicy głowią się nad tym, co właściwie ten wiersz ma do zakomunikowania, czym dzieli się poeta -
- a ty podajesz jakieś niezwiązane logiką gadgety, krążące wokół "umartwiania" na "posadzce" (od biedy można podstawić sobie błagalną modlitwę), a to wskazujesz na "tacę" i komunikujesz - że jest "sucho"...pewne skojarzenia mam i to krążące wokół biologii, konkretnie macierzyństwa, ale to bardzo pokerowe skojarzenia;
trzeba nauczyć się prowadzić czytelnika sugestiami obrazowymi ale w jakimś logicznym ciągu - inaczej czytelnik w osłupieniu ma prawo pytać w kółko: o co chodzi, o co właściwie chodzi?
mam wrażenie pierwszych kroków w poezji, a te na orgu stawia się w dziale Początkujących albo w Warsztacie...
powodzenia;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



JackuSojan :)))), lubie twoje komentarze, nie rozumiem również co przeważnie piszesz,
ale to jest fascynujące, prezentuję się lepiej innemu pokoleniu, mam dużo myśli,
jednak warsztat mnie degeneruje, nie zwróciłeś na mnie uwagi?;))), to tam wrócę,
ja w pokera? :)), człowieku modlić sie trzeba o wszystko o macierzyństwo, o chleb
urodzaj, tylko zwierząt mniej, ręce to łaska
pisanie wielką sztuką, a mądrość goni mądrość, bądź zdrów
muszę sie skupić, za chwile mam ulubiony program,
o komunikacji
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję również, jak to jest pouczający komentarz to ja jestem no nie powiem co
:))), chyba pójdę na gotowe i się rozbiorę,
kurcze zaciął mi sie zamek w piance

ja nie od pouczania. widzę w wierszu tylko zabłocone buty wiec albo ja głupi albo ty kodujesz jak enigma. pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję również, jak to jest pouczający komentarz to ja jestem no nie powiem co
:))), chyba pójdę na gotowe i się rozbiorę,
kurcze zaciął mi sie zamek w piance

ja nie od pouczania. widzę w wierszu tylko zabłocone buty wiec albo ja głupi albo ty kodujesz jak enigma. pozdrawiam


aiijjjaj..., mam tam ulubiony kawałek, skąd wiedziałeś?, możesz mnie nim nawet
irygować, ale mnie nie irytuj, miej szacunek i pisz z dużej
fajnie się z tobą gada, reszta się mało zna relaksie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Krzywakowi, hahaha:))))))) - przepraszam, coś sie wymksnęło, uff,
nie chcąco,
co ja z Tobą krytyku mam, tego niby nic takiego, mnóstwo
podobno od tego jeszcze nikt,
czy Michale wyjedżasz na te teraz na wakacje?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Krzywakowi, hahaha:))))))) - przepraszam, coś sie wymksnęło, uff,
nie chcąco,
co ja z Tobą krytyku mam, tego niby nic takiego, mnóstwo
podobno od tego jeszcze nikt,
czy Michale wyjedżasz na te teraz na wakacje?

www.youtube.com/watch?v=zgW6rUF2woQ

:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Krzywakowi, hahaha:))))))) - przepraszam, coś sie wymksnęło, uff,
nie chcąco,
co ja z Tobą krytyku mam, tego niby nic takiego, mnóstwo
podobno od tego jeszcze nikt,
czy Michale wyjedżasz na te teraz na wakacje?

www.youtube.com/watch?v=zgW6rUF2woQ

:)))


znowu dzięki,
b.dobre
ja też cię uwielbiaaam za to, tylko inaczej :):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiem, wiem KOchana :)), mnie też, no przecieeeeż
widziałam nawet u Ciebie tą skrzywioną mina,
Rety, rety
wkrótce namaluję jakiś obrazek typu Beu.1 np. Mono Liz
wtedy ci się na sto procent spodoba :)))
a jak się obciachniesz to już nie będzie nawet tego twojego kielicha
to co -brudzio?)))
Opublikowano

poczekam w takim razie jeszcze trochę:)
stąd zejdzie niżej i wyleci
tymczasem końcóweczka
taki malutki rekonesansik z rezonansem
inni mogą się zawieszać, to ja chyba mogę nawiasik :))
potem będę nemo:)))
dzięks Stefanie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki Krzywakowi, hahaha:))))))) - przepraszam, coś sie wymksnęło, uff,
nie chcąco,
co ja z Tobą krytyku mam, tego niby nic takiego, mnóstwo
podobno od tego jeszcze nikt,
czy Michale wyjedżasz na te teraz na wakacje?

www.youtube.com/watch?v=zgW6rUF2woQ

:)))

a to kower niemieckiego Canal Terror....nawet nie slyszalem w wykonaniu DF

www.youtube.com/watch?v=cmRW6wJ2xWQ

kurde na tasmie to mam tasme nie wiem gdzie a tu prosze w necie wszystko...

a co do wiersza podtrzymuje;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiem, wiem KOchana :)), mnie też, no przecieeeeż
widziałam nawet u Ciebie tą skrzywioną mina,
Rety, rety
wkrótce namaluję jakiś obrazek typu Beu.1 np. Mono Liz
wtedy ci się na sto procent spodoba :)))
a jak się obciachniesz to już nie będzie nawet tego twojego kielicha
to co -brudzio?)))


:)

co do wiersza, to nawet nie chodzi o to, że może zdawać się chaotyczny, chodzi o to,że kompletnie nudny, gdy tymczasem miał być ciekawy, jak się domyślam po konstrukcji.
werdykt: nie może być, złe emocje w małej.kasi wyczuwam... /tak mi się z Jodą skojarzyło/

Pozdrawiam
/b

PS
i nie był to Mono Liz ino mono pies.
Opublikowano

Beo, możesz rozumieć, jak rozumiesz
i nie musi się Tobie podobać,
również może być nudny.
:) Przy twoim komentowaniu tym bardziej.
Co do złych emocji, to radzę się powstrzymać,
i nie porównywać bezpośrednio kogoś do kogoś,
dlaczego?- to też powinnaś wiedzieć,
Nie komentuj mnie więc,
bo wyczuwam jakiś niepokój, coś nie tak, jak czytam twoje
utwory i komenty,
Z niczego tego nie mam :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jura, dała za kozła koza; z oka łzo - kazał, a daruj.  
    • @viola arvensis dziękuję za miłe słowa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • I.         Nadpalonej świecy migocący płomień, Budzi rzewne odległego dzieciństwa wspomnienie, Niedosięgłe jak drugi wielkiej rzeki brzeg, Niewyraźne i rozmyte jak sen,   Chodząc w życiu różnymi drogami, Potykając się o losu przeciwności, Wspominamy barwne z dzieciństwa obrazy, Czasem próbując się nimi pokrzepić,   Zapamiętany w dzieciństwie babci śmiech, Czasem wlewa w duszę otuchę, Gdy nocami huragany szalejące, Do snu nie pozwalają zmrużyć powiek…   A gdy wokoło druty pozrywane, Od uderzeń piorunów żarówki popalone, Roztrzęsioną dłonią dzierżąc zapałkę, Czasem strwożeni zapalimy świecę.   I jak przed laty nasi dziadowie, Niewielką choć świeczkę postawimy w oknie, By swym blaskiem odbijając się w szybie, Nikły na twarzy zarysowała uśmiech,   Wtedy blask maleńkiego świecy płomyka, Zdaje się samotnie stawiać czoła, Srogim piorunom przeszywającym czerń nieba, Wichurom uderzającym o trzeszczący dach….   II.   Spalającej się świecy migocący płomień, Na wszystkie strony łagodnie chyboce, Niczym zatroskany, zmartwiony człowiek, Podejmujący w życiu decyzje niepewnie.   Bo te zawiłe losu koleje, Milionów ludzi na całym świecie, Są jak te tajemnicze świec płomienie, Z czasem wszystkie gasnące.   Ten tańczącego płomyka nikły blask, Na tle mroku nocnego nieba, Jest jak odmierzony ludzkiego życia czas, Na tle nieskończonego niepojętego wszechświata.   Te gorącego wosku krople, Spływające wzdłuż palących się świec, Są jak naszego życia lata kolejne, Biegnące nieśpiesznie aż po jego kres.   A ten gorący roztopiony wosk, Zdaje się kłaniać minionym wiekom, Pełnym wyrzeczeń, trudów i trosk, Spowitym mgłą niepamięci zamierzchłym tysiącleciom.   I jak ten maleńki świecy płomyk, Sami niegdyś zagaśniemy, Na wieki zamkną się nasze powieki, Ku wieczności nieśpiesznie odpłyniemy…   III.   Dogasającej świecy migocący płomień, Gdy zamigoce życia już kres, Ozłoci nikłym blaskiem włosy srebrne, I spływającą po policzku łzę,   A gdy zmęczeni życiem na starość, Wspomnimy z rozrzewnieniem odległe dzieciństwo, Czapkujmy naszym bezcennym wspomnieniom, Migocącym za niepamięci zasłoną,   Gdy będąc roześmianymi dziećmi, Pełni radosnej beztroski, Byliśmy jak te migocące świec płomyki, Nie lękając się odległej przyszłości,   Wciąż tylko na zabawach, Spędzaliśmy cały swój czas I tak płynęły kolejne lata, Pośród radości bez żadnych obaw,   Aż dorosłość naszą beztroską zwabiona, Za rogiem niepostrzeżenie się zaczaiła, By pochwycić nas w swe sidła, Pełnego trosk i problemów dorosłego życia,   Aż za pełną problemów dorosłością, Przykuśtyka niebawem już starość, By twarz zarysować niejedną zmarszczką I uprzykrzyć końcówkę życia niejedną chorobą…   IV.   Wypalonej świecy gasnący już płomień, Nim ulotni się z sykiem, Przerażony gwałtownie zamigoce, Nim już na wieki zagaśnie…   Podobnie i niejeden człowiek, Wydając w życiu ostatnie już tchnienie, Duszę swą gwałtownym strachem przeszyje, Nim ku wieczności nieśpiesznie odpłynie,   A czasem z wolna poruszając wargą Pokrzepi się jeszcze cichuteńką modlitwą, Nim w gardle uwięźnie już głos, Nie dając kształtu kolejnym słowom.   I jak z wypalonej świecy delikatny dym, Tak dusza z schorowanego ciała się ulotni By po przekroczeniu progów Wieczności, Stanąć wkrótce przed Stwórcą Wszechmocnym…   A wtedy Bóg Litościwy, Spyta ją głosem łagodnym, Czy pośród ziemskiego życia kolei, Była jak ten maleńki świecy płomyk…   Czy odbiciem Bożej Dobroci, Jaśniała w grzesznym człowieku ułomnym, Czy zanieczyszczona szpetnymi grzechami, Była jak czarny z smolnego łuczywa dym…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Berenika97    Dziękuję Ci wielce za uważne czytanie. I za uznanie oraz oczywiście za komentarz.     Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnego week-end'u.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...