Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„(...)kto, psiakrew, powiedział, że anioły
w postaci ludzkiej mogą żyć tylko jako baby?...”

widziałam dzisiaj swojego anioła
(czasy się zmieniają tak samo jak pojęcia
zachowując ten sam sens
tak samo ogień miłości niespełnionej
płonął i płonąć będzie
już zawsze i nieskończenie)
miał urwane dwa skrzydła
(jak skrzydełka bożej krówki
której oprawcą i katem byłam w wieku lat pięciu)
przysiadł się do mnie w barze fetyszu
(no co
lubię bary pomalowane na czarno czerwono
kto powiedział że cuda się w nich nie zdarzają
zdarzają i to częściej niż na francuskich pastwiskach)
wiedziałam, że to mój anioł
był mężczyzną, miał kudłate rude włosy
najzieleniejsze oczy jakie mogłam sobie wyobrazić
i nikły blady uśmiech

usiadł obok, wypił piwo i powiedział:
- zaprawdę, powiadam ci, objawię ci prawdę istnienia,
boś jest prawa kobieta. wiele razy Słońce jeszcze
całować będzie ziemię z drugiej strony płaskiego świata
nim ludzkość pojmie reguły na nim panujące.
więc Bóg...

chlast.
ktoś packą na muchy
odebrał mi możliwość
poznania niepoznawalnego.
za herezje.

Opublikowano

a na mnie anioł zrobił wrażenie:) może dlatego że widzę je wszędzie:) ale faktycznie powinno się zaczynać od forum dla początkujących, ale trochę pracy i może wyjść cudeńko, dla tych co lubią anioły:)
pozdr.

Opublikowano

Przepraszam, czy ja piszę wiersze pod publiczkę, tak jak wszyscy tutaj? Jeżeli mam zamiar napisać wiersz o aniele, to o nim napiszę... Nie moja wina, że wszyscy są tacy monotematyczni.
Widoczie to dobry temat.
Poeci...

Opublikowano

a nie można napisać tego jakoś delikatniej, żebym się tu już nie pojawiała?... Dlaczego to Wasze lobby złożone z użytkowników o dłuższym stażu jest tak wrogo nastawione do każdego?... to smutne i rani...krytyka mało dla kogo jest motywacją. Zwłaszcza TAKA krytyka.
jak się usuwa wiersz?

Opublikowano

chodzi o to, że są dwa działy poezji
najpierw proszę dokładnie czytać
dopiero później wklejać wiersze

pozdrawiam

------------------------------
Pani Kot! Chyba Pani przesadza - to jest obrażanie innego użytkownika, czyli łamie Pani Regulamin - pierwsze ostrzeżenie. Jan P.
------------------------------
rzeczywiście poniosło mnie, poprawiam komentarz
i przesyłam przeprosiny

Opublikowano

Droga Pani,

popieram Pani własne zdanie - wiersz mi się podoba, temat też i sposób podejścia do tematu, poezji i - pośrednio - życia też.
Sprzeciwić się muszę tylko takim sądom:
"Dlaczego to Wasze lobby złożone z użytkowników o dłuższym stażu jest tak wrogo nastawione do każdego?.."
Musi się Pani liczyć z różnymi zdaniami - od głaskania po 'klapenpupen" :)

Ad rem: wiersz mi się podoba, choć zrobiła Pani kilka (prostych zresztą) błędów, np. w zapisie.

przysiadł się do mnie w barze fetyszu
(no
wiedziałam, że to mój anioł
był co lubię bary pomalowane na czarno czerwono
kto powiedział że cuda się w nich nie zdarzają
zdarzają i to częściej niż na francuskich pastwiskach)
mężczyzną, miał kudłate rude włosy[\i]

"w barze fetyszu" - tu nastepuje nawias ( "że to mój anioł / był co lubię" - tu koniec nawiasu ) - "mężczyzną, miał". Był mężczyzną?

Wielkie i małe litery - zupełna dowolność (początek wypowiedzi po myślniku: "- zaprawdę, powiadam ci, objawię ci prawdę istnienia, / boś jest prawa kobieta. Wiele razy" - Wielka, bo po kropce? W innych wielu miejscach to samo (np. cała końcówka). To trzeba przemyśleć.

Wielosłowie, które ujdzie w prozie, swobodne opisy oraz powtórzenia niezamierzone chyba: "powiadam ci, objawię ci" - to kolejne rzeczy do poprawy. Proszę pomyślec o skrótach. Zyska dynamika i konteksty emocjonalne.

Podoba mi się ten wiersz - chciałbym go zobaczyć w nowej, lepszej szacie. Od Pani zależy, czy tak się stanie. A teraz - proszę się nie obrażać - przenoszę go do działu niżej.

Pozdrawiam - Jan P.
PS. Jeśli Pani poprawi, proszę pokazać go tutaj, w tym dziale.

Opublikowano

Ja na tym forum zawsze muwie dosadnie co mysle..Podobno jestem wredna.Ale niech mi pani wierzy, mnie tez nikt nie glaskal po glowce a jestem tu dwa lata prawie.I do tej pory pisalam zawsze w poczatkujacych..

Nie powiedzialam zebypani stad poszla,bo tak niemysle..Gdybym myslala to bym powiedziala a tak powiedzialam zeby pani przeniosla ten wiersz..Nie chce zeby myslala ze pani nielubie czy cos w tym rodzaju, lub jak pani to napisala jestem wrogo nastawiona.Ani pania lubie ani nielubie..

Niech pani spojrzy rowniez na pani reakce ja krytyczne kometarze..Kto tu do kogo od poczatku byl krytycznie nastawiony.?.Skoro my pani nie znalismy..

Zycze powodzenia i pracy nad kunsztem
Dorma

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ach jaki piękny bulwers w czystej postaci :)
Droga Słowianko: pisz o czym zechcesz, czy są to anioły,oda do młodości2 albo malinowy chruśniak2, ja tam nie mam nic przeciwko, chociaż podobno należe do jakiegoś lobby :P

Ten wiersz nie jest też wybitnie słaby i nie rozumiem dlaczego Kocicy tak strasznie zależało,żeby go przenieść do działu P. Zawsze moderator to może zrobić,jeśli uzna że tekst się nie nadaje, sam się o tym ostatnio przekonałem ;)

Co do samego tekstu:nie lubię takiego pisania, z nawiasami (podpowiedziami jak to Pat określiła), ale mimo tego jest kilka fragmentów które mi się spodobały, a puenta mnie szczerze rozbawiła :)

Pozdrawiam serdecznie i proszę się dalej tak pięknie bulwersować, jeśli masz na to ochotę ;)
Coolt
Opublikowano

no i już wszystko jasne... delikatnie załapałam :]
powiem, że rzeczywiście, pomyliłam działy, zamieściłam ten wiersz od razu po tym, jak się zalogowałam...
ale przynajmniej dowiedziałam się, że
dziś życzliwych ludzi już nie ma...
z wyjątkiem nielicznych. dziękuję za wszystkie słowa!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @sam_i_swoi    Być może masz rację, że powinienem napisać "od" zamiast "po". Zamienię słowa.     Ale-ale, Panie sam_i_ swoi! Jako że mam żaden zamiar wstydzić się tytułu naukowego, zapytam: Jak ma się reinkarnacja do karnacji??     Dzięki za odwiedziny, czytanie i komentarz. Pozdrawiam Cię. ;)) 
    • nachodzą koszmary jeden przelecieć chciał mnie ja mu nie dałem przenika wnikliwie co napisałem łapy precz i krąży wokoło zjawia się znika kosz mar pełen i zegar tyka wskazówka ani drgnie przeleciał - to po mnie i do śmietnika brrrr ja ani drżę  
    • @Corleone 11 Nie brak tu jednakże nadziei, reinkarnacja wobec takiej karnacji to pigment na sklepienie. Końcówka! Panie magistrze! Po latach od podjęcia... PS nie wiem co się dzieje, ciemnieje mi, gdy widzę te tytuły naukowe :)
    • ... mam za sobą pewną drogę rozwoju duchowego, a tym samym energetycznej refleksji - celowo nie napisałem "teologicznej" - refleksji, którą jednak rozpocząłem przy pomocy osób, związanych życiowo i strukturalnie z tak zwanym Kościołem Rzymskokatolickim - i z którym to rozwojem wiąże się napisana przeze mnie powieść "Inne spojrzenie" oraz niektóre z opowiadań, dlatego pozwalam sobie na większą otwartość i szczerość. Na które, rzecz jasna, w wiekach tak zwanych średnich - a przynajmniej w Europie - pozwolić sobie nie mógłbym bez ryzyka, nazwijmy sprawę po imieniu, torturowobolesnych, a potem bolesnych ogniście - konsekwencji. Dzięki pośrednictwu instytucji, której  nazwę - znów celowo, pozostawiając domysł Tobie, mój Czytelniku - znów pominę. Wiem: trochę dużo zaimka względnego w różnych przypadkach.     Jako taż właśnie osoba czytam obecnie powieść, w którą (i znów ten zaimek) powinienem zagłębić się już dawno: napisane przez Colleen McCullough "Ptaki ciernistych krzewów", a opublikowane przez "Książkę i Wiedzę" w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesięsiątym pierwszym roku. Powiedzieć, że trudno wyjaśnić, dlaczego zabrałem się za nią dopiero teraz, jest całkowicie awystarczającym tłumaczeniem, z czego w pełni zdaję sobie sprawę. Tak się złożyło. Tak się stało. Były inne książki i inne sprawy - to wszystko prawda. Podobnie jak prawdą jest, że przypadek nie istnieje. Tak potoczyła się moja czytelnicza przeszłość pomimo, iż odeszła już do innego wymiaru moja tażwcieleniowa mama polecała mi zarówno samą powieść, jak i nakręcony na jej podstawie film z Sydney Penny, Rachel Ward i Richard'em Chamberlain'em w rolach głównych.     Znajduje się w "Ptakach" wiele zdań, samych sobie wartych uwagi - azależnie od faktu, że całe one są warte uwagi, stanowiąc jedną z książek, które przeczytać  powinien każdy - względnie zapoznać się z jej treścią za pośrednictwem audiobook'a. I to bynajmniej nie z powodu kontrowersyjności przedstawienia prawdy, że ludziom tak zwanego Kościoła - będącymi niestety często duchownymi tylko z nazwy, azależnie od tego, czy są szeregowymi księżmi, biskupami lub nawet kardynałami czy też zakonnikami bądź mnichami -  zdarzały się, zdarzają i prawdopodobnie zdarzać będą - czasy albo okresy słabości i zwątpień, które w końcu są zupełnie naturalne. Jeżeli bowiem ktoś nie wątpi, oznacza to tym samym, iż nie myśli, a każdy silny może trafić na kogoś ode siebie silniejszego albo znaleźć się w sytuacji, gdy z kimś ode siebie silniejszym zmierzyc się będzie musiał. Ze zrozumiałego dla Ciebie, Czytelniku, powodu - a właściwie zrozumiałych powodów- przytoczę żadne z tych zdań, chociaż oczywiście znalazłoby się dla nich miejsce w tymże opowiadaniu.     Czytam "Ptaki ciernistych krzewów" i jako magister teologii przeglądam się w nich. Zestawiam ją ze sobą zastanawiając się, co zrobiłbym będąc na miejscu księdza, a potem biskupa i kardynała Ralfa. Jako mężczyzna, przyznaję, że o wiele mniej zastanawiam się nad tym, co będąc kobietą zrobiłbym na miejscu Meghan. Być może głębiej zastanowię się nad tym później; możliwe też, że uczynię to dopiero w kolejnym wcieleniu, jeśli "moja" dusza zdecyduje się inkarnować w kobiecy organizm, w co jednak osobiście wątpię. Azależnie jednak od mojej osobistej przyszłości, z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że czytającej "Ptaki" kobiecie dużo łatwiej - oczywiście przy odpowiednio wysokiej własnej wrażliwości oraz zaangażowaniach czytelniczym, psychicznym i uczuciowym - byłoby utożsamić się z Meggie, a tym samym ją zrozumieć.     Czytam i myślę. Zatrzymuję się przy wspomnianych zdaniach i wracam do przeszłości. Wspominam siebie z czasu studiów i osoby, z którymi tamten czas mnie zetknął: studiujących na tym samym uniwersytetecie kleryków oraz księży wykładowców, prowadzących zajęcia dla wszystkich studentów. Tu pozwolę sobie wspomnieć księdza profesora Marka Starowieyskiego, u którego zacząłem pisać swoją pracę magisterską z zakresu patrologii (teologii tak zwanych Ojców Kościoła) oraz jego ucznia i asystenta księdza doktora Józefa Naumowicza, pod którego kierunkiem tę pracę dokończyłem i obroniłem. Wspominam też - atakując i potępiając nikogo - dwukrotny  udział w pielgrzymkach na tak zwaną Jasną Górę, podczas których - naturalnie przecież - działy się wydarzenia ze sfery słabości z udziałem osób ściślej z tak zwanym Kościołem związanych. Wspominam i...     Trafem przyszedł czas, abym książkę tę przeczytał będąc właśnie podróżując po Peru i po Boliwii - na południu, chociaż daleko od Australii. Lata od podjęcia wspomnianych studiów i po ich zakończeniu...       La Paz, 30. Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @wierszyki Bo bohaterów dziś nie ma.... mógł zaśpiewać Niemen, dzięki :) etymologia zżarło podaje o tym że - jedzenie, zwierzę, silnik, rdzę i o, uczucia, i o komarach które mi fundujesz, mam teraz w głowie luz i komarów blues Pozdrawiam. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...