Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alejandro


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jeśli nie rozumiesz któregoś słowa, to nie wahaj się spytać wprost, nie będę się śmiał;]
Właśnie odnoszę wrażenie, że raczej ty nie rozumiesz, bo stawiając produkt marketingowy w opozycji do artyzmu udowadniasz, że błędnie używasz pojęć. Dokształć się i popraw. ;)

Szczerze? Nie :D Myślę, że inni użytkownicy zrozumieli doskonale co mam na myśli, więc to raczej Twój problem z samym sobą :) Mógłbym wyjaśnić, ale mam lepsze rzeczy do roboty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie odnoszę wrażenie, że raczej ty nie rozumiesz, bo stawiając produkt marketingowy w opozycji do artyzmu udowadniasz, że błędnie używasz pojęć. Dokształć się i popraw. ;)

Szczerze? Nie :D Myślę, że inni użytkownicy zrozumieli doskonale co mam na myśli, więc to raczej Twój problem z samym sobą :) Mógłbym wyjaśnić, ale mam lepsze rzeczy do roboty.

Marcinie drogi, ty chyba żartujesz z tym, że coś wiesz. W rzeczywistości - bełkoczesz.
Ocknij się wreszcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hahahaha!!! I tym celnym podsumowaniem proponuję zakończyć ten wątek... Każdy ma Gagę na swoją miarę :))

Ja tej pani nie oglądam ani nie słucham, dla mnie sztuką nie jest szokować, obrzydzać itp., a wręcz przeciwnie. Prowokacja może być szczyptą z umiarem podaną do całości. To tak jakby miano najlepszego kucharza przyznać temu, kto upichcił takie danie, że "sztuką" jest je zjeść...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właśnie odnoszę wrażenie, że raczej ty nie rozumiesz, bo stawiając produkt marketingowy w opozycji do artyzmu udowadniasz, że błędnie używasz pojęć. Dokształć się i popraw. ;)

Szczerze? Nie :D Myślę, że inni użytkownicy zrozumieli doskonale co mam na myśli, więc to raczej Twój problem z samym sobą :) Mógłbym wyjaśnić, ale mam lepsze rzeczy do roboty.
No, właśnie ja zrozumiałem, o co ci chodzi i na tej podstawie stwierdziłem, że używasz wyrazów nieprawidłowo.

Jak powiesz: "poszłem na sklep pomyć klepkie", to też każdy raczej zrozumie. Jednak oznaczałoby to również, że powinieneś się dokształcić. Ale przymusu nie ma. Ktoś musi pracować w marketach, nie? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szczerze? Nie :D Myślę, że inni użytkownicy zrozumieli doskonale co mam na myśli, więc to raczej Twój problem z samym sobą :) Mógłbym wyjaśnić, ale mam lepsze rzeczy do roboty.
No, właśnie ja zrozumiałem, o co ci chodzi i na tej podstawie stwierdziłem, że używasz wyrazów nieprawidłowo.

Jak powiesz: "poszłem na sklep pomyć klepkie", to też każdy raczej zrozumie. Jednak oznaczałoby to również, że powinieneś się dokształcić. Ale przymusu nie ma. Ktoś musi pracować w marketach, nie? :)
No nie - i ty mi mówisz o traceniu klasy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...