Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z marszu
przeszłam na czekanie
będę -zobojętnione

Bóg wybaczy mi prośbę
aby zabrał mnie
na półkę rozgrzeszenia

lekarz zachodzi
to ja maluczka

------------------
modlitwa ucieczką
na długo
na jak długo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje za c i e k a w e!
Tego się obawiałam , że przez pryzmat mojego chorowania ,będę spostrzegana ,,,
wiesz sam!
Już tego doświadczam.
Serdecznie!
A.
Opublikowano

Alunko,
nauczona doświadczeniem staram się nie grzebać już w wierszach, ale to "życie" moim zdaniem niepotrzebne. robi się za ciężko a temat i tak poważny. a poza tym, dlaczego krzyczysz na Stefana??

Rozchmurz się
Pozdrawiam :)
/b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj aluno, trochę pozmieniam ;-) .Wydaje mi się, że jest za dużo - mnie, moje, ja -w tak krótkim wierszu. Piszesz w pierwszej osobie, więc peel i tak jest oczywisty. Nie bardzo podoba mi się zwrot - to ja maluczka - bo jest zbyt ckliwy, stawia peela w pozycji ofiary. Przerobię po swojemu, a ty się zastanów ile z tego wydaje ci się słuszne. wsystkiego dobrego. a


przeszłam z marszu na czekanie
będę -zobojętniałam
Bóg wybaczy prośbę
aby zabrał
na półkę rozgrzeszenia
tam gdzie grzech i kara
a modlitwa ucieczką
nie wiem na jak długo
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje za c i e k a w e!
Tego się obawiałam , że przez pryzmat mojego chorowania ,będę spostrzegana ,,,
wiesz sam!
Już tego doświadczam.
Serdecznie!
A.
Jeżeli Pana uraziłam ...PRZEPRASZAM BARDZO!
CHODZIŁO MI O TO ,ZE CZYTAJĄCY POECI SPOSRŻEGAJĄ MNIE PRZEZ PRYMAT MOJEGO STANU ZDROWIA.
Serdecznie pozdrawiam!
Ania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Beatko z czytanie mojego skrobania!
Przeprosiłam Pana Stefana,nie taki był mój zamiar!
Proszę poczytaj!
Co ja bym bez Ciebie...!
Całuski!
Ania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj aluno, trochę pozmieniam ;-) .Wydaje mi się, że jest za dużo - mnie, moje, ja -w tak krótkim wierszu. Piszesz w pierwszej osobie, więc peel i tak jest oczywisty. Nie bardzo podoba mi się zwrot - to ja maluczka - bo jest zbyt ckliwy, stawia peela w pozycji ofiary. Przerobię po swojemu, a ty się zastanów ile z tego wydaje ci się słuszne. wsystkiego dobrego. a


przeszłam z marszu na czekanie
będę -zobojętniałam
Bóg wybaczy prośbę
aby zabrał
na półkę rozgrzeszenia
tam gdzie grzech i kara
a modlitwa ucieczką
nie wiem na jak długo
Dziękuje za czytanie i za ....!
Zabrałam całe!
Serdeczności samych!
Ania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuje za c i e k a w e!
Tego się obawiałam , że przez pryzmat mojego chorowania ,będę spostrzegana ,,,
wiesz sam!
Już tego doświadczam.
Serdecznie!
A.
Jeżeli Pana uraziłam ...PRZEPRASZAM BARDZO!
CHODZIŁO MI O TO ,ZE CZYTAJĄCY POECI SPOSRŻEGAJĄ MNIE PRZEZ PRYMAT MOJEGO STANU ZDROWIA.
Serdecznie pozdrawiam!
Ania
Aniu, Twoje słowa odebrałem z przyjemnością. Ocenę dałem dla wiersza. Poezja leczy. Pozdrawiam. Stefan.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli Pana uraziłam ...PRZEPRASZAM BARDZO!
CHODZIŁO MI O TO ,ZE CZYTAJĄCY POECI SPOSRŻEGAJĄ MNIE PRZEZ PRYMAT MOJEGO STANU ZDROWIA.
Serdecznie pozdrawiam!
Ania
Aniu, Twoje słowa odebrałem z przyjemnością. Ocenę dałem dla wiersza. Poezja leczy. Pozdrawiam. Stefan.
Dziękuje Stefanie ,że sie nie gniewasz , a z plusa wielkie dzięki!
Milo mi bardzo, bardzo!
Serdeczności!
Ania
Opublikowano
z marszu
przeszłam na czekanie
będę -zobojętnione

Bóg wybaczy mi prośbę
aby zabrał mnie
na półkę rozgrzeszenia

lekarz zachodzi
to ja maluczka

------------------
modlitwa ucieczką
na długo
na jak długo




to bardzo mocny wiersz.
Pozdrawiam :)
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Beatko dziękuje , Twoje zrozumienie wiersza ,jest mi bliższe...choć Anny równie ....!
Dziękuje ,że poswiciłaś mi tyle czasu ...bezcenne!
Słodkości!
Ania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Historia wdzięczna a puenta znakomita. Podkreślona flamastrem. Z przyjemnością Alu. I jesteśmy zgodne w kwestii miłych materiałów. Bb
    • @Migrena Miłość jako akt kreacji - niezwykłe ujęcie. Słowa płyną lekko, naturalnie i zabierają mnie w sferę mistyczną i cielesną jednocześnie. I niech trwają, niech się stwarzają, natura nie zna pojęcia "koniec". O ciszy nie piszę, bo poeci wiedzą lepiej, jak ją dotknąć.  
    • Stara, drewniana figura kiedyś w głównej nawie swoje miejsce miała. Wszystkie prośby, intencje i żale — przez tyle lat w jej kierunku wypowiadane — słuchała. Łzy, czasami, na posadzkę świątyni spadające — widziała. Na pytania: „Czy jesteś?”, „Czy widzisz, co robią?” — nawet gdyby mogła odpowiedzieć, odpowiedzi nie znała. A jednak, mimo swego milczenia, była jak światło w ciemności— ci, którzy przychodzili, znajdowali w niej jakąś ciszę, cień nadziei, poczucie, że nie są całkiem sami. Z wysokości swego cokołu patrzyła na dzieci trzymające matki za rękę. Na starców z różańcem w dłoniach. Na zagubionych, którzy z lękiem w oczach i gniewem w sercu stali w półmroku. Na zakochaną dziewczynę, co szeptała: „Niech mnie pokocha”.   Niemy świadek wszystkiego, co kruche i piękne w człowieku. Jej drewniane ramiona wypłowiały, twarz popękała przez wieki. Spojrzenie, wyryte przez dłuto, nie straciło jednak łagodności. Nie mogła cofnąć czasu. Nie miała mocy sprawczej. Nie znała odpowiedzi na modlitwy. A jednak — była. Właśnie to „bycie” było jej najważniejszym darem. Z czasem nowe figury, dekoracje zaczęły otaczać ją z każdej strony. Ona — skromna, lekko pochylona — wciąż stała. Stała i słuchała. Choć nie znała słów, rozumiała ciszę. A w tej ciszy ludzie mówili najwięcej. Została zdjęta z cokołu. Ostrożnie, bez ceremonii. Przeniesiona do zakrystii. Tam, między szafami z ornatami, obok zapasowych lichtarzy i zakurzonych mszałów, stoi cicho — zapomniana. Nie słyszy już szeptów modlitw. Nie czuje ciepła ludzkich spojrzeń. Nie widzi łez spadających na kamienną posadzkę.   Czasem tylko, przez uchylone drzwi, wpadają do niej echa liturgii: odległe śpiewy, brzęk dzwonków, szelest procesji. Serce z drewna — czy może w ogóle istnieć takie serce? — ściska wtedy tęsknota. Tęskni za kobietą, która codziennie zapalała przy niej maleńką świeczkę. Za chłopcem, który z obawą patrzył w jej oczy, zanim odważył się przystąpić do spowiedzi. Tęskni za szeptem: „Pomóż mi przetrwać…”. Za zapachem wosku i kadzidła. Za szczególną chwilą ciszy, gdy kościół był pusty, ale ktoś wchodził — i tylko dla niej klękał. Choć zrobiona z drewna, nosi w sobie ślady tych wszystkich dusz, które przez lata złożyły przed nią swoje ciężary. I nie umie zrozumieć, dlaczego została odsunięta. Czeka. Bo figury — tak jak ludzie — potrafią czekać. I wierzyć, choć nie potrafią mówić. Czeka. A jej drewniane serce, w zakrystii między szafami, wciąż wystukuje słowa pieśni: „Kto się w opiekę…” A ona słucha. Rzeszów 24. 07.2025
    • Moim*             jak najbardziej skromnym zdaniem: Świat Zachodu jest po prostu w stanie głębokiego kryzysu, a źródłem jego klęski jest nieodróżnianie tego - co realne, rzeczywiste - od różnego rodzaju kalek ideologicznych - czy wręcz propagandowych i w tej chwili najpilniejszą rzeczą, którą Świat Zachodu ma do odrobienia i wszyscy ci - co chcą być odpowiedzialnymi politykami - muszą zrozumieć - jak bardzo zideologizowane jest myślenie ludzi Świata Zachodu i przez to - jak bardzo odklejone jest od realnej rzeczywistości, zrozumienie - jak często osoby w swoim subiektywnym mniemaniu chcą dobrze - na przykład: walcząc o demokrację i o prawa człowieka - są tylko i wyłącznie marionetkami w rękach tych tworzących ideologie i za fasadą pięknych haseł są ukrye - bardzo i bardzo i bardzo brutalne interesy...   Magdalena Ziętek-Wielomska 
    • @Marek.zak1Dziękuję, że zajrzałeś. Opowiadanie jest prawdziwe, a puenta - też. No może zależy jeszcze od tego,  jak głębokie i silne jest uczucie. Jeśli powierzchowne i płytkie, to spływa jak woda po kaczuszce. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...