Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a co jeśli nas w ogóle nie ma
radość nieistnienia buduje w nas
radość budowania na nowo

niech średniowieczne wieże będą z piernika
z marcepanu niech będzie każda pomyłka

budyń o smaku orzechowej czekolady
niech wypełni czaszki skołatanych dotąd głów

brzoskwiniowo – waniliowy puchar
z Ambrozji na Powstańców niech zastąpi
zastępowanie dotyków wrażliwych miejsc

zamykam oczy w kinie Warszawa
brazylijski film nie oznacza jeszcze kiczu

mam na rękach naręcza
po głowie chadza pogłowie
Buster Keaton nagle się uśmiecha
Marilyn Monroe nie wzbrania sukience wiać ponad stan

Lennon nie poznał Yoko Ono
i nikt nie smaży jeszcze zielonych pomidorów

a ty jesteś obok taki sam jak dziś
próbujesz nastraszyć mnie wyjętym z kapelusza królikiem
zaśmiewamy się do łez
a one są słodkie jak lukier z Ptysia

wszystko mi się przyśni tej nocy
kiedy zdrzemnę się na stacji Radość
w objęciach bolesnych niemożliwie
śpię

Opublikowano
a co jeśli nas w ogóle nie ma
radość nieistnienia buduje w nas
radość budowania na nowo


uwiodłaś mnie tymi wersami na samym wejściu
moja "Radość", jakże inna, ale radość, którą opisałaś
dokładnie taka. to radość.
dziękuję Aniu, za ten cudny wiersz, po prostu zachwyciłaś,
bo wyjęłaś kawalątek mnie
:)
Opublikowano

Wiesz Anno, W wierszu Magdy, który powstał z Twojej inspiracji, uderzyły mnie dwa wersy, są też w Twoim więc muszę o nich i u Ciebie napisać, bo warte tego:

radość nieistnienia buduje w nas
radość budowania na nowo


Jednak, żeby się nie powtarzać, powiem tylko, że zabieram je jako motto, na chwile, gdy ruiny i zgliszcza będą wokół mnie straszyć.
Pozdrawiam, marek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...