Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na pewnej wysokości
Pewne sprawy nie mają znaczenia

W zawieszeniu przestrzeni
Niektóre myśli stają się zbędne

A także wiele ruchów
Poza
Podrygiwaniem stopy w rytm muzyki

W dobie żelaznych ptaków
Zachody słońca nie są już trendy

Trendy jest gonić Słońce
Przesuwając wskazówki zegarka
Na koszt firmy

Na kilkunastu metrach kwadratowych
Jest parudziesięciu takich szczęśliwców jak ja
Uwięzionych w klasie Business
Płacących za tę rozkosz
Z nie swojej kieszeni
Sumy które uratowałyby niejedno życie

Oczywiście każdy ma swoje powody
I każdy jest najważniejszy
Bo przecież firma daje pracę
Tysiącom szczęśliwców
I wyciska z nich akurat tyle potu
Żeby zapłacić za bilet lotniczy

Opublikowano

Bardzo mi się podoba. Im bliżej nieba się jest - im większy dystans do spraw ziemskich - tym lepsze rozumienie wartości i tym lepiej się je przekonfigurowywuje ;-) oraz selekcjonuje na nowo.
Ma nieraz bardzo podobne myśli do tej zawartej w wierszu.

Opublikowano

Pielgrzymie z klasy business,
kapitalnie wymalowałeś słowami
swoistą konwergencje z wysokości 10 kilometrów,
bardzo mi się Twój wiersz podoba,
pozdrawiam,
jacek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z całego wiersza, pewnie masz rację, że ostatnie wersy są najgorsze. Bez nich jednak refleksja byłaby niekompletna, PL musi szukać usprawiedliwienia - nie byłby człowiekiem...
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
Opublikowano

wiesz, początek tego wiersza to jak lot ikara, podsłoneczny...
a potem takie przyziemne twarde lądowanie żelaznym ptakiem na koszt firmy.
jedno z drugim mi się nie wiążę, trochę na siłę scalasz...
chyba wolałbym przeczytać dwa osobne.

pzdr:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szef rządu jasno dał do zrozumienia, że to on ustrojowo odpowiada za politykę Państwa Polskiego i błysnął doskonałą znajomością Ustawy Zasadniczej - Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej.   Źródło: Do Rzeczy    Tak, ustrojowo - tak, a jego rządy muszą być oparte o Ustawę Zasadniczą - Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, a nie o Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jednak: zwierzchnikiem Sił Zbrojnych jest Prezydent Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, także - podpisywanie jakichkolwiek ustaw po opinii ze strony Trybunału Konstytucyjnego Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - to też leży w gestii głowy Państwa Polskiego, otóż to: w Polsce są trzy władze - ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza, natomiast: władzę nadrzędną nad tymi władzami sprawuje po prostu Naród Polski i to władze publiczne mają obowiązek służyć Narodowi Polskiemu - nie na odwrót.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej - niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...