Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

gdy dusza wyje, bólem wykręcana
skowyt wwierca się konwulsyjnie w uszy
i dźga i kłuje, niczym krwawa rana

musisz obżarstwem czym prędzej zagłuszyć,
zażreć, zasycić, tę udrękę bytu
niech tonie w masie, niech się nie poruszy,

niech nie wydaje strasznego skowytu
tak ciężko tętent kopyt w głowie znosić,
a licho szepce: jedz i nie dopytuj,

żarłoczności clou przez otchłań przenosi
strwożone ego, w kątku przycupnięte
nakarm do syta, szkodzi mu niedosyt,

a potem wyrwij łakomie połknięte,
by nie wylazło otyłością w biodrach,
nie odwracał się jakiś ktoś ze wstrętem,

byś zawsze była zgrabna pani modna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spać mi nie daje, ta bulimia... jako wiersz, nie temat oczywiście. Temat dla mnie obcy, wręcz odległy :) Ale wiersz mi go przybliżył i za to wielki PLUS. Na tyle na ile problem mogę sobie teraz wyobrazić, to zadanie bardzo trudne żeby wyrazić poetycko; a tu prawie się udało, bo wiersz pod względem właśnie wyrazu bardzo zgrabny. Obawiam się, że poezji z tego tematu i tak się zrobić nie da :)
Podobało mi się wyrażenie "zażreć, zasycić", natomiast ostatni wers uważam nie zamyka z właściwą mocą puenty. Taki jakiś jest mdły. I nie mówię, że mogę wymyśleć lepiej, ale przez to ten wiersz wydaje się niedokończony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...