Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Judytko,
pasjans życia jest
strumieniem ku śmierci,
i tylko gołąbek, gdzieś z piasku się zerwie,
smutno Ci Judytko?
bo wiersz taki przejmujący,
pozdrawiam Cię milutko,
jacek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nieprawda. Pasjans życia jest strumieniem
"Jest ono
zapowiedzią i gwarancją naszego zmartwychwstania - tego, że nasze życie
nie zmierza do nicości, ale do spełnienia w Bogu. Zmartwychwstanie
Chrystusa uwalnia nas od podstawowej obawy, którą w sobie nosimy, a
którą jest lęk przed śmiercią." cytuję. W obliczu katastrofy , która mogła się
stać, a tego wierchoła napisałam wcześniej bez wiedzy o tym czy owym (fakcie
zakończenia życia bliskiej mi osoby).
Więc publikuję ku życiu.
Przejmujący miał być, aż gołąbek przysiądzie na balkonie- jak dziś i popatrzy
ukradkiem, nie szumnie- szturmem, a czasem nikt nie przyjdzie.
Zarówno dziękuję bardzo za przeczytanie i bycie, czasami tak Jacuniu,
J. serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a dlaczego? w W ktoś tam rzekł że to najbardziej leży z całości, a może nie leży?
może tylko unosii się...J. dziękuję za wstąpienie i bycie pod tym i owym, serdecznie i cieplutko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie musi przypadać do gustu. Jednak bardzo dziękuję i Tobie Marcinie
za pochylenie się nad tekstem. Zawsze szczery, jeśli możesz.
Rozumiem, J. serdecznie dziękuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wydźwiękawia, nie inaczej. Życie to dźwięk.
Pozdrawiam Judyto.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Muszę poprzeć Pana Krzywaka, pierwsza jest naprawdę dobra i ten obłok zmienny, jak prąd zmienny, a kopie dotkliwie. Ładny ogólnie, Judyt
Umiera się tylko raz, ale na jak długo...
hm, przepraszam, że z konta żony, ale nie mogłem powstrzymać się od pochwały.
pozdrawiam w imieniu swoim i mojej Joli. emil :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wydźwiękawia, nie inaczej. Życie to dźwięk.
Pozdrawiam Judyto.
Pięknie dziękuję Janie za poparcie
i odkrywanie przede wszystkim ukrytego sensu
oraz bycie pod tym i owym(: serdecznie J.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Muszę poprzeć Pana Krzywaka, pierwsza jest naprawdę dobra i ten obłok zmienny, jak prąd zmienny, a kopie dotkliwie. Ładny ogólnie, Judyt
Umiera się tylko raz, ale na jak długo...
hm, przepraszam, że z konta żony, ale nie mogłem powstrzymać się od pochwały.
pozdrawiam w imieniu swoim i mojej Joli. emil :)
nie ma za co, dziekuję serdecznie zatem Wam obojgu.
Jak długo? oto jest pytanie,zdaje się
na zawsze i zawsze, J.(:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...