Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przyczepiłaś się, jakbyś miała problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Ten sam zarzut mam do Ciebie. Gdzie widzisz pomysł? Gdyby nie napisał tego wiersza Jacek Sojan, zacytowałabyś całośc i dała minusa. Nazwisko miało wpływ?
  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przyczepiłaś się, jakbyś miała problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Ten sam zarzut mam do Ciebie. Gdzie widzisz pomysł? Gdyby nie napisał tego wiersza Jacek Sojan, zacytowałabyś całośc i dała minusa. Nazwisko miało wpływ?

Nie przyczepiam się, tylko stwierdzam fakty.
Tak miało wpływ, ale nie powiem Ci jaki, bo i tak nie zrozumiesz, to tak a propos czytania ze zrozumieniem ;)
Co ma minus do wiatraka?
P.S.
Na dalszą część postu znajdziesz odpowiedź w wypowiedzi Maćka Talika ( ta z Leninem;))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przyczepiłaś się, jakbyś miała problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Ten sam zarzut mam do Ciebie. Gdzie widzisz pomysł? Gdyby nie napisał tego wiersza Jacek Sojan, zacytowałabyś całośc i dała minusa. Nazwisko miało wpływ?

Nie przyczepiam się, tylko stwierdzam fakty.
Tak miało wpływ, ale nie powiem Ci jaki, bo i tak nie zrozumiesz, to tak a propos czytania ze zrozumieniem ;)
Co ma minus do wiatraka?
P.S.
Na dalszą część postu znajdziesz odpowiedź w wypowiedzi Maćka Talika ( ta z Leninem;))

Cóż, pozdrawiam :)
Opublikowano

wszystkim uroczystym durniom odpowiadam - poezja to nie tylko "zbawianie" świata, to także zabawa -
wasze minusy stawiacie własnemu poczuciu humoru i rozsądkowi, ale na zdrowie, na zdrowie, daję wam tę satysfakcję....
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hm, mam mieszane uczucia. Ktoś, kto prawie na co dzień zajmuje się poezją, w mniej lub bardziej profesjonalny sposób, nie powinien pisać takich wierszy. To nawet nie zabawa, jaką poezja z pewnością jest również, to smutek wypalenia, łuna po dawnej wenie gasnąca na widnokręgu niemożności. Wydaje mi się, że komentarze pod inną poezją, właśnie tego poety,
nie mają żadnych asocjacji ze swoją własną. To się nie powinno wydarzyć. To tak, jakby ktoś chciał wyjść z domu do pracy i zapomniał spodni...
Nie mogę ocenić wiersza, bo ten zapis nie ma w sobie nic. Przypomina notatkę na karteluszku, przypiętą magnesem - niezapominajką na lodówce, dla śpiącej jeszcze kobiety. Prawdopodobnie musi spać cały tydzień, bo dopiero w niedzielę dowie się o czymś ważnym.
Hm, gdyby ten wiersz ukazał się na "P", złapałbym się za głowę, ale na "Z" wszystko jest możliwe. Nawet wiersz, którego donikąd nie można przesunąć, bo go po prostu nie ma.
Myślę, że to taki chwilowy wybryk i być może przeczytamy coś bardziej ambitniejszego. Jeżeli nie, to wracam ze swoją grafomanią na "Z".
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Sfrustrowany peel!
Na pociechę piosenka:


OJCIEC I SYN

W poniedziałek rano kosił ojciec siano,

kosił ojciec, kosił ja, kosiliśmy obydwa.


A we wtorek rano grabił ojciec siano,

grabił ojciec, grabił ja, grabiliśmy obydwa.


A we środę rano suszył ojciec siano,

suszył ojciec, suszył ja, suszyliśmy obydwa.


A we czwartek rano zwoził ojciec siano,
zwoził ojciec, zwoził ja, zwoziliśmy obydwa.


A zaś w piątek rano sprzedał ojciec siano,

sprzedał ojciec, sprzedał ja, sprzedaliśmy obydwa.


A w sobotę rano przepił ojciec siano,

przepił ojciec, przepił ja, przepiliśmy obydwa.


A w niedzielę z rana już nie było siana,

płakał ojciec, płakał ja, płakaliśmy obydwa.


www.bibliotekapiosenki.pl/Ojciec_i_syn

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj, nieładnie tak obrażać swoich bądź co bądź czytelników

skoro miał być żart to trzeba chyba z takim samym dystansem
podejść do jego konsekwencji, czyż nie ?


uroczysty dureń to właśnie istota boża pozbawiona dystansu;
po prostu rozpacz....
:)!
J.S

- jesteście cudownie uroczyści!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




strasznie lubię tę piosenkę :))


*


Wiersz w kontekście tytułu, brzydki., ze względu na podwójne zznaczenie słowa "coś" - mam coś, to jak mam rzecz w zderzeniu z dalszym tekstowym "miałem cię"
bez tytułu ot po prostu jest,
szału ni mo, ale też i specjalnej rozpaczy nie. taki zrobiony a la maskowana potrzeba egotyka. to taki wiersz (odrzucam tu tytuł), który nie nabroi, ale i nie poruszy koła w tomiku, natomiast może się w nim znaleźć


zastanawiam się też, że chyba zupełnie inny rodzaj dowcipu do mnie trafia, bo jakoś zawsze mi się ten dowcip wydaje taki mocno gruby, a to może być spowodowane innymi przedziałami wrażliwości i ironii, tak sobie pomyślałam, może to dlatego lubię te liryczne, stare wiersze, a tych dowcipkujących jakoś nie czuję


ahahahaah i ja lubię być poważnie uroczysta, dlaczego nie, świat jest pełen różnorodności
;]


Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewnie mój komentarz nie zachwieje pana dobrego samopoczucia w kwestii tego tekstu (ani żadnej innej), ale może po prostu ten "wiersz-dowcip" jest kiepski? Trafić celnie z żartem to też sztuka, kto wie, czy nie trudniejsza niż pisanie poezji "zbawiającej" świat.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



poezja to nie dowcip - mogę być dla Ciebie durniem - cała przyjemność po mojej stronie.
Pozdrawiam - Jola.


nie dowcip? a kto tak obligatoryjnie ustalił? posłuchaj poezji kabaretowej....
J.S
Opublikowano

dzie wuszka.;
i na tym polega cała zabawa - między miałem cię a miałem coś...zdaje mi się, że mylisz przedmiot z podmiotem ale przypisujesz ten błąd autorowi; ale zaręczam - autor świadomy rozróżnienia...jak widać bez belferstwa ( wskazywania) nic nie idzie...
- idź na wino, dobrze robi;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wychodzi mi z kolejności wklejek, że to odpowiedź na mój post. Wysyła pan do psychiatry osoby, które nie chcą się śmiać z pana dowcipu? I nie bierze pod uwagę, że dowcip po prostu słaby?
Każdą piłeczkę odbija pan z pozycji "nie znacie się na dowcipie" - a może warto krytycznie na własne umiejętności opowiadania dowcipów spojrzeć?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wychodzi mi z kolejności wklejek, że to odpowiedź na mój post. Wysyła pan do psychiatry osoby, które nie chcą się śmiać z pana dowcipu? I nie bierze pod uwagę, że dowcip po prostu słaby?
Każdą piłeczkę odbija pan z pozycji "nie znacie się na dowcipie" - a może warto krytycznie na własne umiejętności opowiadania dowcipów spojrzeć?

Nie jedni tutaj dowcipkowali i odsyłał ich Pan Jacek Sojan z kwitkiem. Teraz wyzywa od durniów przeciwników swojego marnego dowcipkowania wierszem. Gdzie logika?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zastanawiam się, skąd się bierze to Twoje przekonanie o tym, że Twoje poczucie dowcipu i humoru, jest jedynym i właściwym :)
bo tak wynika mi jakoś z Twoich odpowiedzi

a może po prostu ten wiersz dla jednych jest zabawny, dla innych nie :)
ja np, jak już napisałam wcześniej, jestem przekonana, ze mam zupełnie inne poczucie humoru niż Ty i zupełnie inne rzeczy mnie bawią. i to nie jest ani źle, ani dobrze, tylko inaczej

co do belferstwa, Jacku, jakkolwiek byś nie usiłował przerzucić tej cechy na innych, Ty nie potrafisz mówić bez belferstwa ;P niestetyż ;P ;P ;P

co do poleceń "idź na wino dobrze ci zrobi", to widzisz, to np jest jeszcze jedna z uwag takiego typu, jakie mnie nie bawią, a w dodatku jakoś tak nieeleganckie (przy czym nie ma to nic wspólnego z elegancją krawata, a raczej z traktowaniem człowieka, którego tak naprawdę znasz znikomo)

Puzdro :)


Ps: to dobrze, ze autor jest świadomy, cieszymy się z tego ogromnie, na wino raczej nie pójdę, tu takie obyczaje, ze wino przychodzi do ludzi ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97   Bereniko. Ton ciężki, niemal apokaliptyczny a jednak osobisty. W świecie, który miele wszystko w masę, ocala nas uparte trwanie w rytmie własnego kroku.   Twoja poezja. Już mi się do niej tęskniło :)
    • Polityk wchodzi do swojego mieszkania jak huragan w brylantowym smokingu, z kieszeni wysypują się złote monety jak deszcz meteorytów, z teczki wylewają się banknoty jak zielona powódź papieru, a złote sztabki uderzają o podłogę jak kły mamuta, rytmicznie, w takt jego serca – serca pompowanego łapówkami. Pudełka po butach trzeszczą jak trumny przepełnione banknotami, mikser wiruje w szaleństwie i pluje monetami, kaloryfer jęczy, dusząc w sobie koperty gorące jak węgiel z piekła, a szuflady wybuchają jak armaty absurdu, plując na podłogę kolejne łapówki, które wiją się jak robaki karmione podatkami narodu. Banknoty tańczą w powietrzu niczym skrzydła szarańczy, opadają na stoły, krzesła, rośliny, na kota mdlejącego w kącie, szeleścią chórem za oknem: – Idioci, głupcy, płaćcie, płaćcie dalej, bo każda wasza złotówka jest jego świętem. W szafie – sejf, w sejfie sejf, w sejfie kolejny sejf, a każdy mdleje od ciężaru złotych sztabek i banknotów, trzęsie się jak pacjent w gorączce, ale polityk otwiera je z czułością, jakby były matrioszkami chciwości, i śmieje się, że nigdy nie będzie ostatniego dna, bo chciwość nie zna spodu. Złote sztabki układają się w piramidy, monety stukają jak werble koronacji, a polityk klęka przy tym skarbcu jak kapłan pychy, całuje banknoty, tuli złoto, wdycha je jak kadzidło, i szepcze: – Jeszcze… jeszcze… naród niech kona, a ja będę królem złotego świata! Dywan próbuje go udusić ze wstydu, kanapa wyje jak pies skatowany podatkiem, lustro pęka i krzyczy: „Patrzcie na monstrum, co żywi się waszym chlebem!” Ale polityk śmieje się, śmieje tak, że ściany pękają, śmieje się banknotami, śmieje się sztabkami, śmieje się narodem za oknem, który stoi w kolejce do życia – z pustymi kieszeniami i pełnym rachunkiem sumienia. Aż wreszcie staje sąd, w progu, z uśmiechem jak bankomat, i mówi jak wyrocznia absurdu: – Te złote monety? Nie jego. Te banknoty w pudłach po butach? Nie jego. Te sztabki pod dywanem, te koperty w kaloryferze? Nie jego, nie jego, nie jego. I polityk wychodzi wolny, czysty jak kryształ w kieliszku szampana, śmiejąc się w złocie i papierze. A naród za oknem, głupi, naiwny, wyzuty – bije mu brawo i płaci dalej, bo wierzy, że ten skarbiec wypełniony łapówkami zbudowany jest dla niego, choć naprawdę zbudowany jest na nim.      
    • @Alicja_Wysocka  Podskakuję z radości i wiwatuję :) Dzięki :) Troszkę poważniej, najpierw AI wygenerowałem sam dźwięk, później potrzebowałem podpiąć pod klip, za poradą copilota tu uwaga nieby się nie komunikują ze sobą, a zainstalowany program wykonał proponowane zalecenia co do videodysku odnośnie do orginalnego pliku mp3, edytując wgrałem dwa pliki dźwiękowe i jeden przesunąłem na osi czasu, chcąc uzyskać odpowiednią głębię, najdłużej walczyłem z z obrazem, dałem sobie spokój z ruchomym, skorzystałem z propozycji pierwszego AI copilota (z którym początkowo nie szło się dogadać, bo wstawiał mi obrazki z tekstem) gdzie była ta grafika, kolejny schodek to export gotowego pliku, premium, pro i płać, to mnie wkurzyło cała praca na marne, więc go nagrałem bezpośrednio z ekranu, ach wspomnę dlatego premium bo te efekty gwiazdek, i przyciemniania to płatna opcja. Na koniec powiem, że opłaciło - dostałem super komentarz :) Oczywiście wywaliłem programy z kompa, mam wątpliwości czy przy moich zasobach sprzętowo-finansowych jest sens na kolejny klip. Zważając że Ai dokonało tu przełomu, oczywiście wiem o tym że tylko dlatego, bo wydałem odpowiednie polecenia. Tylko dlaczego czuję że to proteza?
    • @Sylwester_Lasota Sylwestrze, to musi być pasjonujące zajęcie. Już sobie wyobrażam te nasz wiersze napisane, które nam zilustruje i zaśpiewa AI - życzę powodzenia! 
    • @sam_i_swoi  Nie mam pojęcia jak się to robi, ale słucha mi się i ogląda, tak, że przestać nie mogę. Śpiew i wizualizacja jednocześnie,  przechodzą przez dwa zmysły - a więc podwójne działanie. Na mnie robi duże wrażenie - zostaje w pamięci i przed oczami. Ponadto, AI ma czysty dźwięk, trzyma tonację, można dobrać głos, obrazy, które opowiadają tak, że  bardziej rozumiesz i zapamiętujesz. Jeśli to Twoje pierwsze dzieło, duma może Ci towarzyszyć :)                  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...