Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pozamieniają się dreszcze na deszcze
w nocy tak aby nikt się nie dowiedział
tylko przez to okno
w błyskach łamanie kości
wrzask kruszy się jak talerz
o ścianę o podłogę o winę i rację
łamanie przykazań
załamanie współżycia
kałuże kłótni zalały całe mieszkanie
dosyć
parują
dosyć

mówisz do mnie już
jest cicho i bezpiecznie
a dookoła nas
dała się ugłaskać

rozpętana Chimera

Opublikowano

Ach...no cóż...będę szczera...nie będę owijac w bawełnę...ani cie łudzic...nie miej nadzieji....ten wiersz...no cóż...po prostu jest....BARDZO DOBRY!;)
Ładne przenośnie i ogólnie cały wiersz jest git;) Podoba mi się. Pozdrawiam.
Kasiek;)

Opublikowano

Witaj Tomaszu - o winę i rację - pięknie to powiedziane - a wiersz do zadumy .
Ale co się dziwić - napisał ten wiersz ktoś kto ma smak i styl i rozumie na
czym polega poezja - poezja która trafia w czytelnika pozytywem .
Tylko tyle umiem napisać pod tym wartościowym wierszem Tomaszu .
pozd.

Opublikowano

Świetny wiersz Tomaszu! Nie brzmi tylko "współżycie" - jakiś to taki termin od psychologa rodzinnego? Fe! Daj po prostu: łóżko. Chimera - dookoła? Nie powinna być "nad nami" ? Ale wiersz jest i tak świetny! Jestem ciekawa, na ile to autobiograficzny tekst (ups, cofam pytanie). Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ze współżyciem pomyślimy może kiedyś inne słowo wkleję / autobiografii jest tutaj mało ale zawsze jakieś elementarne części się zawierają a chimera dookoła / tak ma być dookoła ;)


dzięki mimo wszystko / cenię słowa krytyki

tomek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki za obecność / do Zetki ? prawdopodobnie wcale / dla mnie nie ma tutaj podziału a że zacząłem od dodawania na P to kontynuuję / może kiedyś coś wrzucę na Z ale wiem
że nie będzie to dobrze w większości przyjęte chociażby dla samej nazwy / Tomasz Biela /
poza tym...szkoda nerwów i złudzenia wprawności pióra w dziale Z / zawsze będę początkujący
zawsze ile lat bym nie pisał ile lat człowiek by nie żył zawsze żyje początkujący / takie drugie dno - początkujące / wiesz o co chodzi ;)

t /
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




najserdeczniej pozdrawiam
/tak to jest jak ktoś dostaje po kościach
i wchodzi mu się na psyche
to później jeździ mści się ?
powodzenia / nie komentuj mnie lepiej
jeśli masz mnie teraz zjadać

nikomu to niepotrzebne /

tomek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




najserdeczniej pozdrawiam
/tak to jest jak ktoś dostaje po kościach
i wchodzi mu się na psyche
to później jeździ mści się ?
powodzenia / nie komentuj mnie lepiej
jeśli masz mnie teraz zjadać

nikomu to niepotrzebne /

tomek

Oj przestań nerwusie, chimera przeszkodą, przekora przeszkodą itp.
i to inne nawet nie wiesz
za mną się nikt nie stawia
dzięki Tobie również
za prostolinijne i dobre i ciepłe myślenie,
dostawałam tylko baty

Pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i wszystko jasne,
serdecznie współczuję, ale to nie powód,
żeby atakować Parę, Nataszę, Tomasza.

wyluzuj, Fly, będzie dobrze
pozdrawiam.


Nie widziałaś nieraz?, taki luz masz :))
wszystko na luzie u ciebie,
to jeszcze nie znaczy że u wszystkich
tak to ma byc dosłownie,
ja mam luzu odpowiednio
dziecino kochana:))
i nie mów kto tu atakuje jak i za co,
wyluzuj odpowiednio sama poprostu,
ale nie rób ze wszystkiego kiczu,
bo te że masz tu poparcie jeszcze
o niczym nie świadczy
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...