Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ubiegli mnie - skurwysyny...
Chcieli sie wzbogacić
na gównie smoka.
Warte trzysta złotych
u ruskich na rynku.

Smok zieje ogniem,
Potwór ma pazury,
Smok ma zęby jak pazury,
Potwór ma w dupie penis king konga,
Smok strachu nie zna bo jest duży.

Znalazło się paru co próbowali
zabić smoka siekierą,
lecz on ich zabił pierwszy mocą i potęgą.
Bali się żołnierze - bez czołgu nie podchodź...
A ja tam poszłem - zrobiłem z mordy sieczke

Najpierw jebłem go w głowę z łańcucha,
a potem z glana pierdolłem w tył głowy.
Na nic się zdał ten trud heroiczny
Zmęczony padłem i spocony

Ten się ocknąwszy pierdolnął o ścianę
Bohatera waszego - niedoczekanie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj gniewny autorze - wybacz jeżeli cię uraziłem tym.
Nie kumam tego zwrotu - a potem z glana pierdoliłem w tył głowy.
Przyznam szczerze że jak dla mnie zbyt ciężki wiersz - za dużo w nim
wulgaryzmu - można inaczej z równie podobnym efektem .
No ale to tylko mój osobisty wywód .
pozd.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj gniewny autorze - wybacz jeżeli cię uraziłem tym.
Nie kumam tego zwrotu - a potem z glana pierdoliłem w tył głowy.
Przyznam szczerze że jak dla mnie zbyt ciężki wiersz - za dużo w nim
wulgaryzmu - można inaczej z równie podobnym efektem .
No ale to tylko mój osobisty wywód .
pozd.

Waldemarze, czytasz nieuważnie te filozoficzne strofy - autor zastosował genialną zbitkę słowną przedzieloną obrazem tańca z łańcuchem ( tzw. kujawiaczek ), te słowa to: jebłem i pierdolłem. Nie mają one żadnego podtekstu seksualnego, podkreślają jedynie ekspresję tańca jaki wykonywany jest przez peela.

Nie można właściwie oceniać dzieł czytając je szybko, pobieżnie lub, co gorsza, nieuważnie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No niestety, nie trafiłeś. Choć przyznam, styl podobny- ode mnie plus za wiersz :)
nie żartuj, lepiej dopisz drugą część o "przyczajonym tygrysie" ;)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wyśniłam tej nocy zmysłową iluzję. Cofając smak odtwarzam czas zapamiętanych ran.   Plączą się serpentyny dróg  w krainie rozmytych snów, jest tylko czerń i biel.!   Ostatni raz przygryzam usta do krwi, wygładzając załamania czerwieni  niespełnionej sukienki.   Odkładając na półkę… Delikatnie zamykam drzwi.                              
    • Rozkazałem odnaleźć i ściągnąć tu Twoje ciało. Wygraliśmy bitwę a przegraliśmy wojnę. Leżysz na stosie tak cichy i blady. Bracie! Weź i mój topór w odmety, świętego, ofiarnego ognia. Zabierz go do Asgardu. Trenuj nim pod okiem Bogów aż do dnia ostatecznej bitwy. Wiernie będzie Ci służył. Dziś ścieżek przeznaczenia nie prostują Bogowie. A w wojnie nie szukaj honoru ani wiecznej chwały. Wróg nie stanie z Tobą oko w oko w szranki. Zabije bez chwili zwątpienia, dronem czy samolotem. Wiem jak samotny tam będziesz Bracie. Po kolejnej bitwie, zapewne dołączę do Ciebie. Duch mój pod bramy Asgardu podejdzie. Mój czas także do końca się zbliżył. A jeśli widzą mą żałobę i żal. Niech stwierdzą zgodnie, że to jeszcze nie czas. I niech zwrócą iskrę życia w Twe piersi i oczy.   Runy i gwiazdy są nam przychylne i łaskawe. Twoja dusza wraca przez mroki Helheimu. Żagiew dla stosu, zamienimy w miecz z zaklętą potęga ojców. Żagiew śmierć i proch. Miecz nieśmiertelność i władze wróży. Cóż oprócz łez i ryku żałości, może wyjść z mojego serca środka. Czas pożegnać ten świat. Złamać i spalić tarczę z zaklętą w niej siłą, mądrością i honorem. W agonii trwającego Ragnaroku. Spłonąć jak krzak. Dzikiej, białej róży.
    • Straż pożarna odjechała  Miejska zobojętniająco Koniec z ciepłymi kluchami To był bar, łyżki na łańcuchu   Widelca nie uświadczysz A łyżeczka pozostała w sferze Niebieskich ptaków  Na noże wszedł kolekcjoner   Wykałaczki zakazane Resztki miały pozostać nietknięte  Próchnica zrobić spustoszenie  I prawie wyszło gdyby nie covit   Pies, który pożarł kiełbasę             
    • @Migrena cieszę się i bardzo dziękuję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...