Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pionki - zmiana terminu z 17.04 na 08.05.2010


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
w związku z tragedią pod Smoleńskiem zmieniamy termin spotkania z 17 kwietnia na 8 maja 2010

ponownie zapraszam na "Spotkanie w Świecie Poezji"

08.05.2010 Pionki MOK ul. Radomska 1, godz. 18
wstęp wolny

zapraszam chętnych do zaprezentowania się
będziemy czytać utwory własne, rozmawiać o poezji i delektować się interpretacją wierszy w wykonaniu pionkowskich recytatorów
listę zamykam z dniem 29.04.2010
po tym terminie pojawi się plakat


lista otwarta:
Krzysztof Kurc
Magda Tara
Marcin Tanieczko
Henryk Jakowiec
Rafał Grabiec

i zamknięta

plakat gotowy, można obejrzeć
mokpionki.na14.pl/index.php?show=aktualnosci&akt=165
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli potrzeba "ona " też się znajdzie, ale nie pod tym adresem

:)))))))))))))
ot! brak interpunkcji czyni różnicę

www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=102082#dol
to nie krypto(za przeproszeniem)reklama ;D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nie chcąc być ostatnim
do mas apeluję
- niech się ktoś na listę
pode mną wpisuje


choć przyszły uczestnik
to przecież niewiele
lecz ja się przesunę
o jeden szczebelek

a pnąc się do góry
(maniera próżności)
to w sobie poczuję
poczucie wyższości.


Dziękuję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...