Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ciche pożegnanie(część druga)


Rekomendowane odpowiedzi

Był ogień.
I oto jestem zdecydowany na kontynuację snów z najlepszych metafizycznych
powieści. W teatrze zabierają się za "Martwy tydzień". Po wszystkim wyślę ci mój
nowy adres. Są dwie możliwości. Góra lub dół. Miejsce gdzie podmywają dusze,
to plotka, zwykły marketing. A może stamtąd nie dochodzą listy. Wstrzymajmy się
z obietnicami. Rozczarowanie jest lepsze od dopełnienia. Wtedy sam się piszesz.
W tych rejonach znajdziesz najwięcej znaków zapytania, filozofie. Od kiedy zacząłeś
udzielać odpowiedzi? Pamiętasz księdza, któremu pomógł nasz kolega? Co prawda
złamany nos to nie to samo co gwoździe i akacjowa opaska. Nie można być idealnym.
Staraj się, starzej, może w końcu przeskoczysz poprzeczkę i z rozciętej krtani spłyniesz
na nas, oświecisz. Już kiedyś siedziałeś na koniuszku języka, było przyjemnie. Później
mgła w oczach, a ty bez świateł. Jechaliśmy na bagna. Ktoś strzelał do nas owadami. Dalej
było miasto, a jak miasto to iluzja. Na kilka sekund krupier zamienił się w Boga. Niepotrzebnie.
Lepiej gdyby zamienił się w Szatana, miałbyś większe prawdopodobieństwo. Swoją
droga Szatan jest prawdziwszy od Boga, Szatan kocha ludzi, a Bóg jak się położył szóstego dnia,
tak nie może wstać. Poczytaj mi na dobranoc Kitab al Aswad, piękna Jezydko, twoje oczy
prześladują mnie od naszego spotkania w Londynie. Płakałaś nad ogniskiem, a ja nie bałem się
stąpać po wygaszonych węglach. Pawie krzyczały w Łazienkach. Skąd to się tutaj wzięło?
Z wycieczki w czwartej klasie podstawówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale nie tutaj - sprawdziłoby się w prozie, mimo, że bardziej

"lirycznie" być nie może. Jest myśl, nawet nie byle jaka, ale według mnie,

poezja powinna zostać poezją. Bo potem robimy transwestytów :)

Liryka nie jest, a przynajmniej być nie powinna, gatunkiem synkretycznym,

ale epika i owszem.

Pozdrawiam

Mario :::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako że podobnych zabiegów (wersyfikacyjnych np.) jestem wielką fanką, to może spróbuję swoje trzy grosze.



czasem mam wrażenie tekstu na siłę, chociaż to argument stary jak świat. tekst na siłę to dla mnie taki tekst, którego czytanie wprawia mnie w zażenowanie, bo próbuje coś wmówić, a ja bronić się chcę, tylko nie mam jak, bo nie ma się gdzie przypiąć. taki głupiutko autorytarny ton. chociaż można powiedzieć, że liryka jako subiektywna wypowiedź podmiotu lirycznego ma prawo takim operować, to ten cios łatwo odbić: powinno się ten ton usadzić w dobrym miejscu i odpowiednio do okazji go ubrać. tutaj tekst się waha, wkrada się 'niezdecydowanie emocjonalne', które drażni bardzo.


ale swoje operlenie ma ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...