backbeat

[Jimmy_Jordan]

niespodziewanie minęły czasy piosenek
dla szatana. mistrz jak nie istniał nie istnieje
nawet jeśli w wiadomościach widzę. codziennie
chodzę zaciągać się wiatrem

nie dam głowy czy nie został didżejem w jakimś
klubie gdzie na parkiecie biją zamiast tańczyć
dam głowę kury głowę kozła i kota czy
spotkaliśmy się przypadkiem

rzucił mi myśl
tę śmierć jak
ulubioną
ulubioną jak śmierć tę myśl mi rzucił

[Pan_Biały]

za dużo Black Sabbath Jimmy;)
pozdrawiam
r

[Jimmy_Jordan]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to piosenka żartownisia, wrzucałem kiedyś do warsztatu ;P
zdrówko,
Jimmy

[zdrojek]

Ciekawa przenośnia odnośnie boskiego didżeja. Wesoła śpiewka wątpiących. Pozdrawiam.

[Magda_Tara]

oj, Jimmy, umisz umisz
:))
podoba się
:))

[bestia be]

podoba się kompozycja

Wesołych Świąt

szacuneczek

bestia

[krzysztof marek]

pamiętam z W. zastanowił wtedy, zastanawia teraz.
marginalnie: na codzień słucham muzyki w ostrym brzmieniu ale nigdy nie odczułem klimatów rodem z piekła. czuję w niej konkretność rytmu, brzmienia no i oczywiście kunszt i technikę gitarzystów ;)
pozdrawiam świątecznie!

[Oxyvia]

Wiersz jest przewrotny: tytuł sugeruje powrót big beat'u, a nie przeminięcie czasów piosenki satanistycznej. ;-)
Fajny wiersz.