Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest, o ile parametry są właściwe, do rozważenia, Panie Michale. I nie szczędziłbym lub nieszczędził ( gubię się w tak gwałtownych i zaskakujących sytuacjach ) tego tam... :))))))))))))
... no też się zgubiłam, coż zdarza się każdemu :)
Sorki - Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jest, o ile parametry są właściwe, do rozważenia, Panie Michale. I nie szczędziłbym lub nieszczędził ( gubię się w tak gwałtownych i zaskakujących sytuacjach ) tego tam... :))))))))))))
... no też się zgubiłam, coż zdarza się każdemu :)
Sorki - Jola


szkoda, ze nie oceniasz wiersza , ale cóz bywa

szacuneczek

bestia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No nie, następny, co nie potrafi po polsku pisać. Was to wypuszczają z jednego chowu?

Nie czepiaj się Pan ludzi ile razy mam to powtarzać , a tego nicku nie znam i widzisz P M Krzywak
ludzie umieją czytać i w końcu zrozumieją aż zaczną Pana ignorować , gdyż ja po takim komentarzu ,,z jednego chowu" już na miejscu tej osoby bym Pana omijał



Żegnam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No nie, następny, co nie potrafi po polsku pisać. Was to wypuszczają z jednego chowu?

Nie czepiaj się Pan ludzi ile razy mam to powtarzać , a tego nicku nie znam i widzisz P M Krzywak
ludzie umieją czytać i w końcu zrozumieją aż zaczną Pana ignorować , gdyż ja po takim komentarzu ,,z jednego chowu" już na miejscu tej osoby bym Pana omijał



Żegnam

Czytać może umieją, ale pisać to już nie potrafią. Zresztą sam znasz ten problem, to co ja ci tutaj będę długo tłumaczył.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie czepiaj się Pan ludzi ile razy mam to powtarzać , a tego nicku nie znam i widzisz P M Krzywak
ludzie umieją czytać i w końcu zrozumieją aż zaczną Pana ignorować , gdyż ja po takim komentarzu ,,z jednego chowu" już na miejscu tej osoby bym Pana omijał



Żegnam

Czytać może umieją, ale pisać to już nie potrafią. Zresztą sam znasz ten problem, to co ja ci tutaj będę długo tłumaczył.


Żegnam piszę powieść
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czytać może umieją, ale pisać to już nie potrafią. Zresztą sam znasz ten problem, to co ja ci tutaj będę długo tłumaczył.


Żegnam piszę powieść

Ooooo, to już wierszy nie będzie?
Alleluja!!!!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Żegnam piszę powieść

Ooooo, to już wierszy nie będzie?
Alleluja!!!!!

Nie muszę ich pisać, tutaj a to z prostych przyczyn
Jestem tutaj, gdyz lubię ludzi i zawsze można sie czegoś nauczyć, w realu mam wszystko cały sztab zajmujacy się literaturą Szanowny Panie

Żegnam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ooooo, to już wierszy nie będzie?
Alleluja!!!!!

Nie muszę ich pisać, tutaj a to z prostych przyczyn
Jestem tutaj, gdyz lubię ludzi i zawsze można sie czegoś nauczyć, w realu mam wszystko cały sztab zajmujacy się literaturą Szanowny Panie

Żegnam

To się ucz, najwyższa pora. Polecam podstawy - budowa zdania, interpunkcja itp. Przestaniesz wtedy publicznie bełkotać może ludzie cię polubią.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie muszę ich pisać, tutaj a to z prostych przyczyn
Jestem tutaj, gdyz lubię ludzi i zawsze można sie czegoś nauczyć, w realu mam wszystko cały sztab zajmujacy się literaturą Szanowny Panie

Żegnam

To się ucz, najwyższa pora. Polecam podstawy - budowa zdania, interpunkcja itp. Przestaniesz wtedy publicznie bełkotać może ludzie cię polubią.

Mnie lubią jakim jestem, lecz Ciebie?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To się ucz, najwyższa pora. Polecam podstawy - budowa zdania, interpunkcja itp. Przestaniesz wtedy publicznie bełkotać może ludzie cię polubią.

Mnie lubią jakim jestem, lecz Ciebie?

Wszyscy?
Takie lubienie za plusy pod każdym wierszem jest tyle warte, co ta wasza poezja. A ile, to sobie wyobraź.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mnie lubią jakim jestem, lecz Ciebie?

Wszyscy?
Takie lubienie za plusy pod każdym wierszem jest tyle warte, co ta wasza poezja. A ile, to sobie wyobraź.

Wiesz oki powiem Ci jedno moja przyjaciółka LadyC nigdy mi nie dała plusa, to swiadczy o przyjaźni jednak Pan nie wie co to jest przyjaźń jak w tym wierszu wstęp pierwsze dwie strofy, czyli błądzi Pan i to bardzo , proszę sprawdzić,

spadam mam dość nie miał Pan w rodzinie pisarzy ja miałem Matkę i drukowali ją w czasopismie dla dzieci ,,Miś" i ,,Płomyk" jej wiersze i pisała dla dzieci, ponieważ była starej daty nauczycielką dzisiaj był program o szymborskiej i wie Pan dlaczego dostała Nobla za prostotę liryki ot ci porównanie, jednak do Pana nic nie dotrze wie Pan dlaczego, bo kto nie ma szacunku dla ludzi itd domyśli sie Pan o co chodzi?

Żegnam

bestia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Swoją drogą nie masz litości dla aktorów, moim zdaniem tylko Ewa Demarczyk by podołała - fantastycznie ślizgasz się po dykcji jestem zachwycony jak lekko a zarazem trudno się to czyta w sensie recytuje. 
    • @Berenika97 mnie trudno jest wiele rzeczy pojąć i wtedy pozostaje wiara dziecka nie analizuję a przyjmuję z wiarą. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...