Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

byłeś tu, zniknął rower.
dotknąłeś klamki
czy gorączka wciąż trawi drzwi
czy trzeba uchylić przed ciosem
wydawały ci się szepty i kocie krzyki
z drugiej strony spojrzenie skupione na zgrzyt
na przeciąg
trzaśnięcie trzeba znowu
zagryzać pięści do kości
to przywróci rozsądek

stoczyły cię schody
wyrwany poręczom
obróciłeś świat w rękach tylko raz
przez lewe ramię

Opublikowano

Zastanawia nadużywanie elipsy znaczeniowej - jest myśl, potem do końca nie wiadomo, co

z nią zrobić i z czym skonsumować:

byłeś tu, zniknął rower.
dotknąłeś klamki
czy gorączka wciąż trawi drzwi
czy trzeba uchylić przed ciosem


Zakładam, że podmiot rozpłakuje po Kimś, kto był, ale już nie ma - bo chyba nie chodzi

o rower, bo byłaby to fetyszyzacja nie do przyjęcia (1. Podmiot - 2. Przedmiot).

Dobra, zostawiał ślady, m.in. na wspomnianej klamce - dalej dowiadujemy się, że idzie

o wielki smutek świata, a właściwie immanentną zasadę tworzenia i nieszczenia:

wydawały ci się szepty i kocie krzyki
z drugiej strony spojrzenie skupione na zgrzyt
na przeciąg
trzaśnięcie trzeba znowu
zagryzać pięści do kości
to przywróci rozsądek


Szczególnie zastanawiają przerzutnie, bo obawiam się, że one są tutaj na miejscu(!).

Takie sformułowania, jak "zagryść pięści do kości" wcale nie muszą być banałem -

podoba się lunatykowanie między wspomnianym rozsądkiem a uczuciem.

Ostatnia strofa najardziej trafia,

zatopiony,

pozytywnie.

Pozdrawiam
Mariusz :::)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może nie powinnam się przyznawać do ignorancji na zetce ale jak tak czytam o tych wszystkich przerzutniach, to się dowiaduję, że ja naprawdę tego używam, bo ja umysł ścisły jestem całki owszem, ale metafory? ;) ale chociaż matematyka nie idzie w parze z intuicją jakoś mi to się łączy w pisaniu, pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Historia nieraz wykazała, że wszelkie manifesty, przewroty i rewolucje źle się kończyły dla milionów ludzi, a najokrutniejsze fanatyzmy (do czego nawiązujesz) zrodziły się z niepohamowanej chęci stworzenia nowego wspaniałego świata.       I szły za nim tłumy, bo pozostawał blisko nich, przemawiał skromnymi, prostymi przypowieściami, które brały źródło z ich codziennego życia, a nie grzmiał przy akompaniamencie trąb jerychońskich.   Nie dyskutuję z treścią utworu, możesz zostać nawet apostołem Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, mnie nic do tego. Odnoszę się tylko i wyłącznie do formy tekstu. Oczywiście, że znajdą się czytelnicy, którzy zobaczą w wierszu dusze, ziemskie katusze, przebudzenie z ciemności, kajdany, metafizyczny bunt i tym podobny repertuar. Może nawet przypomną sobie, że coś podobnego gdzieś czytali w szkole, o u Mickiewicza na przykład, tam też były katusze, szkieletów ludy, wody trupie - prawie tak, jak tutaj, znaczy drugiego Mickiewicza mamy i co najmniej nową Odę do młodości albo Wielką Improwizację. Niestety, to co w epoce romantyzmu było mocne, świeże, teraz stało się tylko niepasującym, groteskowo prezentującym się kostiumem. Besserwiserem jest Twój podmiot liryczny, takim go napisałeś. Gdybyś go wypuścił na ulicę, zostałby uznany za pijanego lub niespełna rozumu. A to przecież to Ty, jako autor, odpowiadasz za to, co i kogo (w przestrzeni lirycznej) stworzyłeś.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Im bardziej ktoś usiłował zbawiać ten świat, tym bardziej go psuł.     Ja się bawię jeszcze lepiej.   Nie ma czegoś takiego jak dobry i zły wiersz. Każdy wiersz jest dobry, to czytelnicy bywają źli i z zazdrości nie chcą podziwiać autora. (...) W ogóle wszyscy wielcy artyści byli zaszczuci, więc jeśli Cię krytykują, to jest ostateczny dowód, że jesteś wielkim poetą.- S, Płatek, Dekalog początkującego grafomana.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zmienia wszystko. Prawda was wyzwoli. Początkiem drogi do odzyskania siebie jest właśnie świadomość tego, co się dzieje, a z osobami toksycznymi (choćby jak ta opisana w wierszu) nie ma kompromisów. Inaczej jest tak, jak piszesz - wampir energetyczny i jego ofiara.
    • @Domysły Monika Ten jest dobry. Wierzę podmiotce lirycznej w każde jej słowo, w narastające z kolejnymi strofami emocje. Przekaz tym razem niezmącony, oszczędny, słowa nie wyskakują przed szereg, tylko płynnie prowadzą zakończenia przejmującego w swej surowości.
    • Mroczny tekst, najprawdopodobniej o traumie z dzieciństwa. W tym wierszu czas nie leczy ran. Starzenie się jest tylko zmianą skóry, jak wylinki, Pozostaje rozdarcie i wyuczona bezradność. W tekście obrazy dobre mieszają się ze słabszymi. Miły (ukochany) trąci myszką. Marny czas, ruiny pamięci, te określenia są tak wyświechtane, że nie mają już w sobie potencjału.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...