Tango171 Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Przychodzi do mnie czasem ta nieproszona co przekracza wszelkie możliwe granice tak że zaczynam się bać samego siebie gdy do serca puka mówi w słodkie słowa z tej iskry z ducha jakby z innego świata czy każdy człowiek ma swoje przeznaczenie choćbym się zapierał tym mocniej obejmie bo w to uczucie jest ode mnie silniejsza chcę z nią walczyć ale zawsze mnie pokona z taką łatwością że sam się sobie dziwię ona nigdy nikogo wokół nie słucha dla której wszystko jest możliwe tak proste w życiu potrafi dokonać różne cuda. nie sposób jej się oprzeć uciec przed siebie
MARIUSZ RAKOSKI Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Okazuje się, że o miłości można pisać wciąż banalnie (uwaga! chociaż problematyka iście egzystencjalno-ontologiczna :D) i w sposób prosty, ale jakże dosadny. W zależności od wyznaczników czernienia papieru, uważam ten tekst za przynajmniej przyzwoity - ja się lękam, a nawet odczuwam strach, tym samym dobrze. Uciekać, oby tylko do siebie. W zakresie środków wyrazu i stylu nic bym nie zmienił, o miłości trzeba czasami tak bardzo niepoważnie, tak bardzo poważnie. Podoba się Pozdrawiam Mariusz :::)
bestia be Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 ,,w życiu potrafi dokonać różne cuda" tutaj bym ujął w liczbie mnogiej , czyli ,,różnych cudów" nie mam zastrzeżeń do całości fajny przekaz , zastanawia i ciekawie się czyta szacuneczek bestia
M._Krzywak Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 A tak naprawdę to jest badziew.
Tango171 Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 M. Krzywak: z pańskiego punktu widzenia? Nawet Boski ideał dostał by od Pana w pysk!
Fly Elika Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 To opis miłości prawie młodzieńczej, a przez to wolnej i chyba nie znaczy, że złej. Chociaż z twojego opisu, to zapowiada się groźnie, jak nawałnica. Czy to kwestia wieku czy mądrej ostrożności.dla której wszystko jest możliwe tak proste w życiu potrafi dokonać różne cuda nie sposób jej się oprzeć uciec przed siebie Dla prawdziwej obustronnej miłości wiele jest proste i potrafi dokonać cudów. Co do ostatniego wersu cytatu, to raczej wybór i decyzja należy już od każdej strony oddzielnie. Natomiast tutaj coś jest nie tak, że nie można się jej oprzeć To znaczy raczej, że miłość jest obustronna, to ucieczka jest strachem przed tym co będzie. Co będzie z zaufaniem, to mnie się tak na pierwszy plan wysuwa. Dobre spojrzenie w wierszu i na zastanowienie, szczególnie na ten strach przed miłością, która przychodzi nagle. A tu co nagle, to po diable, i jest miłość i dylematy. Pozdrawiam
Tango171 Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 MARIUSZ RAKOSKI:dziękuję Panu za wgląd i tak wyrozumiały komentarz. Pozdrawiam J.S.
Tango171 Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 bestia be:dzięki za wgląd komentarz. Niech zostanie tak jak było. Tak jak się zazwyczaj mówi, że "pierwsza myśl zawsze jest najlepsza' Pozdr. J.S.
MARIUSZ RAKOSKI Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ależ nie ma za co: wiersz się wybronił, jak dla mnie. PS. W przyszłości proszę nie pisać mojego imienia i naziwska z wielkich liter, bardzo ich nie lubię, bo są niepoprawne, wulgarne. Nie wiem dlaczego jest tak, a nie inaczej, najgorsze jest to, że tego nie można zmienić. Pozdrawiam Mariusz :::)
M._Krzywak Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ależ nie ma za co: wiersz się wybronił, jak dla mnie. PS. W przyszłości proszę nie pisać mojego imienia i naziwska z wielkich liter, bardzo ich nie lubię, bo są niepoprawne, wulgarne. Nie wiem dlaczego jest tak, a nie inaczej, najgorsze jest to, że tego nie można zmienić. Pozdrawiam Mariusz :::) Panie Mariuszu, niech pan pomyśli logicznie - jeżeli jest JEDNA miłość, to skąd bierze się to, że "zawsze pokonuje" ten styrany podmiot liryczny? Takich kiksów jest więcej, ale ten jest zabawny :) O błędach stylistycznych nie będę wspominał - pan ich i tak nie wyłapuje.
Almare Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Smaki mamy cztery: słony, gorzki, słodki, kwaśny. Z wiersza powinienem dowiedzieć, jaki podaje nam dziś, jego autor. A, dowiadujemy się, że miłość przychodzi, odchodzi, jest lub jej nie ma i, nie uciekniesz choćbyś chciał. A smak jaki? Gorzki, a może słodki? Aby oddać rzecz całą w dwunastu wersach trzeba precyzyjnego poprowadzenia wątku, przemyślenia i konsekwencji.Tej, wierszowi odmawiam. Nie można w być tak nie zdecydowanym w liryce miłosnej. Zachęcam autora do ponownego pochylenia nad dziełem, w celu dokonania takich zmian, aby można było poczuć wyraźnie smak - najlepiej na samym końcu. Tym razem, kucharz zawiódł. Pozdrawiam.
łysy taytanczyk Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
MARIUSZ RAKOSKI Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ależ nie ma za co: wiersz się wybronił, jak dla mnie. PS. W przyszłości proszę nie pisać mojego imienia i naziwska z wielkich liter, bardzo ich nie lubię, bo są niepoprawne, wulgarne. Nie wiem dlaczego jest tak, a nie inaczej, najgorsze jest to, że tego nie można zmienić. Pozdrawiam Mariusz :::) Panie Mariuszu, niech pan pomyśli logicznie - jeżeli jest JEDNA miłość, to skąd bierze się to, że "zawsze pokonuje" ten styrany podmiot liryczny? Takich kiksów jest więcej, ale ten jest zabawny :) O błędach stylistycznych nie będę wspominał - pan ich i tak nie wyłapuje. Ech tam, więcej luzu Panie Krzywak - zapewniam Pana, że więcej "błędów stylistycznych" (ale czy o takich wypada mówić w poezji w ogóle?!) znjadzie się w poezji J. Rybowicza, a poeta mimo iż słabiutko znany, to jednak w PRL-u miał swój czas, a wie Pan dlaczego? Bo produkcja i pieniądze bardzo lubią geniuszy, ale takich, co piszą banały. Wiem jednak, że Pana nie przekonam, bo trudno jest kogoś namowić do czegoś, co jest nie do przyjęcia - i słusznie, bo dzięki temu mamy również geniuszy, którzy tworzą coś nowego... Zgadzam się co do tego, że wiersz nie reprezentuje niczego, czego byśmy wcześniej nie poznali (obawiam się, że 99 proc. współczesnej poezji nie reprezentuje niczego nowego) i zapisany jest trywializmami, od razu rzuca się w oczy leitmotiv, o prozaizmach też można byłoby coś napisać... Uważam jednak, że wiersz reprezentuje z pokorą nie tylko autora, ale mówi o uczuciach: w sposób trywialny, bo czasami tak trzeba. A miłość - nie ma takiego czegoś - jest pewna postawa, ale to długa bajka :) PS. Nie miałem okazji podziękować: Nostalgia anioła jest najlepszym filmem, który łączy ze sobą dramat, fantasy i thriller - jestem pod wrażeniem (recenzja na blogu, gdyby był Pan zainteresowany) Pozdro Mariusz :::)
M._Krzywak Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Panie Mariuszu, niech pan pomyśli logicznie - jeżeli jest JEDNA miłość, to skąd bierze się to, że "zawsze pokonuje" ten styrany podmiot liryczny? Takich kiksów jest więcej, ale ten jest zabawny :) O błędach stylistycznych nie będę wspominał - pan ich i tak nie wyłapuje. Ech tam, więcej luzu Panie Krzywak - zapewniam Pana, że więcej "błędów stylistycznych" (ale czy o takich wypada mówić w poezji w ogóle?!) znjadzie się w poezji J. Rybowicza, a poeta mimo iż słabiutko znany, to jednak w PRL-u miał swój czas, a wie Pan dlaczego? Bo produkcja i pieniądze bardzo lubią geniuszy, ale takich, co piszą banały. Wiem jednak, że Pana nie przekonam, bo trudno jest kogoś namowić do czegoś, co jest nie do przyjęcia - i słusznie, bo dzięki temu mamy również geniuszy, którzy tworzą coś nowego... Zgadzam się co do tego, że wiersz nie reprezentuje niczego, czego byśmy wcześniej nie poznali (obawiam się, że 99 proc. współczesnej poezji nie reprezentuje niczego nowego) i zapisany jest trywializmami, od razu rzuca się w oczy leitmotiv, o prozaizmach też można byłoby coś napisać... Uważam jednak, że wiersz reprezentuje z pokorą nie tylko autora, ale mówi o uczuciach: w sposób trywialny, bo czasami tak trzeba. A miłość - nie ma takiego czegoś - jest pewna postawa, ale to długa bajka :) PS. Nie miałem okazji podziękować: Nostalgia anioła jest najlepszym filmem, który łączy ze sobą dramat, fantasy i thriller - jestem pod wrażeniem (recenzja na blogu, gdyby był Pan zainteresowany) Pozdro Mariusz :::) A widzi pan, ja w pana ciągle wierzę. Pan ma talent, ale on jeszcze panu ucieka. Jak pan tylko nie ulegnie takiej tandecie plus plusikom bestii, który dla promocji własnej tandety promuje każdą inną, to znajdzie pan własną drogę. i tyle w temacie
Stefan_Rewiński Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Podobnie.
Tango171 Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2010 Stefan Rewiński: a dla Pana przydałby się duży Ul. Wystarczy tam wsadzić swoje - tuti fruiti' i pyknąć fajeczką. Bo nie ma ognia bez dymu, a dymu bez ognia. A bez niego Pan się nie obejdzie Jeszcze Pan nie wie, co Panu wypadło?
bestia be Opublikowano 29 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2010 A widzi pan, ja w pana ciągle wierzę. Pan ma talent, ale on jeszcze panu ucieka. Jak pan tylko nie ulegnie takiej tandecie plus plusikom bestii, który dla promocji własnej tandety promuje każdą inną, to znajdzie pan własną drogę. i tyle w temacie Dnia: Wczoraj 23:02:11, napisał(a): M. Krzywak Komentarzy: 13722 www.fotoik.pl/index.php?akcja=autor& ... p;strona=0 dlaczego podjudzasz czytelników zajmij się własnymi wierszami? Polonista? Już nawet tak potrafisz , wiesz to jest poniżej wszystkiego P M krzywak bbbeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ,,A widzi pan, ja w pana ciągle wierzę". grafomania Pan bestia dla Ciebie
MARIUSZ RAKOSKI Opublikowano 29 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Aha, teraz dopiero zobaczyłem... słuchajcie, ja się w Wasze namiętne relacje nie chce mieszać, ale wydaje mi się, a nawet jestem tego przekonany, że Bestia ma rację, że błędem było wtrącenie jego o s o b y w komentarz - rozumiem, że odsyłający do podejrzenia, że ja uprawiam jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji. Co innego, gdyby wskazać konkretne teksty, w których ugłaskuję słodkim pierdzeniem :) Pozdrawiam zwaśnione strony, polecam wrzucić na luz, posłuchaj dobrej muzy, wybiegać się w parku i tede. Mario :::)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się