Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"TY NIE ROZUMIESZ

Pomimo że stoisz w aurze miłości, którą mnie otaczasz każdego dnia,
Czasem czuję się samotna i wtedy szukam u Ciebie zrozumienia.
Ty mnie nie rozumiesz...
Moich uczuć i moich łez,
Gdy stoję nad przepaścią przerażenia,
Szarpana przez wiatry rozpaczy.
Ty jesteś pełny nadziei,
Nawet w złych czasach oczy Twe płoną wiarą.
Łzy dodają Tobie tylko siły.
Nie wiesz nawet, że można wątpić we wszystko tak jak ja.
Ty mnie nie rozumiesz...
Moich uczuć i moich łez,
Gdy stoję nad przepaścią przerażenia,
Szarpana przez wiatry rozpaczy.
Chcesz tchnąć we mnie pewność, że nasza Moc obudzi świetlaną przyszłość.
Każdy dzień będziesz chciał uczynić niedzielą,
Każdą noc - rajem, ale...
Ty mnie nie rozumiesz...
Moich uczuć i moich łez.
Mimo naszej wielkiej miłości jesteśmy
jak z innych planet.
Spójrz w mą duszę,
Może to zobaczysz. "

"...nie ciałem żywa, lecz duszą i sercem
na tych oto kartach spisała swe wiersze..."
kasia, hospicjum
dodaję taki pod refleksję,dzięki Jacku- fajne, J.

Opublikowano

Judyt.;
mam wrażenie, że Twoja dusza - tak jak na nią patrzę - tuli się z zimna, czyli z lęku....a wystarczy do siebie się uśmiechnąć, patrząc jak całują się na ulicy, jak gruchają gołębie, roześmiać się z własnego krzywego palca;
patrz! - życie dookoła wrze - "jak rzeźnia o poranku" aby przytoczyć Herberta; tyle jest powodów by oderwać wzrok od tej przepaści i zwrócić go w kierunku twarzy innych...sycić się ich radością nawet gdy nam to nie jest dane...naprawdę aż tak źle?
serdeczności - trzymaj się!
:)))
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku- ten wiersz nie jest mój, dałam tak dla ludzików- do poczytania(:, tam jest życie,
ale pięknie nadziejnie napisałeś i tak...
J. dziękuję, serdeczności wzajemne...
ps. masz krzywy palec?(;
Opublikowano

Janusz Radek śpiewa dużo piosenek "Halinki", moim zdaniem to nawet jeśli kolejność nie jest ważna, dobrze, że to ona jest pierwsza. Poczytać warto także jej życiorys (gdzieś w internecie znalazłem dość obszerną stronę na jej temat) całe życie w szpitalu z małymi przerwami na wielkie miłości ;) kto wie czy bym tak nie chciał?
zdrówko,
Jimmy

Opublikowano

Jimmy Jordan.;
- byłem na grobie w jej rodzinnym Kłobucku, razem zresztą z śp. krakowianinem Tadeuszem Śliwiakiem, ktory darzył ją wielką atencją i zamieszczał jej pierwsze wiersze w Życiu Literackim, piśmie które już nie istnieje (Bóg jeden wie - dlaczego już nie...);

z tego samego Kłobucka pod Częstochową pochodził Władysław Sebyła, poeta zamordowany w Katyniu, współzałożyciel Kwadrygi; genialny ale mało znany poeta - tyle co co-nie-co dla polonistów, i to tylko tych uniwersyteckich...ech!
.... .... ....

J.S

Opublikowano

czekam czekam wytrwale, H.Myga( Poświatowska)
dzięki za namiar, poczytam w wolnej..więcej
to tak zdaje się jest, że bardziej doświadczeni
cierpieniami potrafią podzielić się miłością itd.
J. (:

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rzucasz nazwiskami, trzeba korzystać. Z tych mniej znanych przez ostatnie dwa lata czytuję Ratonia (są jednak kręgi, w których tenże jest popularny). W jego wierszach śmierć i wszystkie z nią skojarzenia zostały tak encyklopedycznie spisane, że trzeba robić przerwy. U Poświatowskiej nie trzeba ;) ot wyszła różnica między miłością a śmiercią przy okazji.
zdrówko,
Jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...