Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

potrafisz udawać uczucie
jak nikt

dwie krople współczucia
proszę bardzo
pół kilo czystej miłości
wymieszanej z miłością brudną
upadła na podłogę
trudno

przyjaźń i zrozumienie
zawsze jest w cenie

nie można tu mówić
o rozrzutności
dostajesz zapłatę szczodrą
dużo uczuć czystych
wzbudzasz tęsknych dusz miliony

satysfakcja to sam fakt
że na zawołanie
mogą być pod twoją kontrolą

w ten sposób czujesz się odpowiednio

nie czuję zazdrości
cała tajemnica że
wszyscy są dla ciebie tak samo nieważni

jak ja

Opublikowano

Brzmi to jak rozgoryczenie na jakiegoś bożyszcza (celebranta, jak to się teraz mówi). A może na Boga? Jest też wiele hipokryzji w większości rodzin; no, ale rodzina to nie są "no name".
Dobry wiersz.

Opublikowano

Samopoczucie (bez)wartością ponad, odpowiednio do potrzeb.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.

Opublikowano

wiesz, tak sobie myślę, że miłość i przyjaźń, to uczucia, których nie można traktować jak inwestycji. ale można się przeinwestować.
to uczucia - bo mz przyjaźń jest też formą wyższego uczucia, bliskiego miłości, ale chyba nawet bardziej bezwarunkową - a więc to uczucia, które muszą łączyć strony. kochając nie zawsze jesteśmy kochani, chcąć się przyjaźnić, nie zawsze spotykamy się z odwzajemnieniem/lojalnością/uczciwością. iskrzy, albo nie iskrzy. ale jeśli iskrzy - tak naprawdę - tylko z jednej strony (a peelowi się wydawało, że z obu) i jeśli to są autentyczne iskry, nigdy się nie nienawidzi, nie rani, nie wyrzuca żalów, nie ocenia jednoznacznie - jak w tym wierszu. chcę powiedzieć, że się nie manifestuje zaborczo swoich potrzeb. taki wierszyk rozgoryczeniowy, tak, taką gorycz się smakuje; ale wewnętrznie i tak traktuję wiersz - jako wewnętrzy monolog. i jeszcze kwestia napisów; nie każda znajomość jest przyjaźnią, czy miłością, nie każda jest emocjonalnie usankcjonowana, chociaż komuś może się wydawać. - trzeba ważyć słowa. P, czy M nie można żądać, nigdy.

wiersz ciekawy, bo skłonił do refleksji i tylu słów, a rozczarowanie po górnolotnych napisach rzeczywiście bardzo boli, pod warunkiem, że napisy rzeczywiście były, bo nie każda empatia/sympatia/kompatybilność, to zaraz P, albo M, no bez przesady :)
pozdrawiam i życzę pogody ducha.
kaśka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, Oxyvio, to może być o kimś, kto wykorzystując swoją pozycję, ale niekoniecznie. Może też być o kimś, kto za pomocą delikatnych insynuacji, wiele mówiących niedomówień, czy niezaprzeczeń na wyraźnie postawione pytania, stwarza sieć kłamstewek, nie powiedzianych wprost, ale swoim zaangażowaniem potwierdza ich istnienie na zasadzie prawd. A potem to wykorzystuje i mówi, że ktoś go zarzuca wyznaniami, czy zwierzeniami, które ona, ta kobieta, w zasadzie [u]WYŁUDZA[/u]. I to jest ta hipokryzja. Bo jak ją zapytać, to ona nic - nie widziała, nie słyszała itd. Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niestety, Janie, ale taka jest prawda. Niektórzy uważają, że mogą więcej i dlatego uwielbiają się pławić w kłamstewkach, które nierzadko mogą urosnąć do rangi świństewek. Tak się zdarza. Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kasiu, Kasiu, Kasiu! Wielce dziękuję za Twój komentarz. Wiele mi wyjaśnił i widzę, że Ty też. A wątpiłem w Ciebie... :) Ja nic innego nie próbuję pokazać - więc bardzo mi pomogłaś. Widzisz - znasz kogoś i mówisz mu, że go lubisz - a on docieka podstępnie wydusza od Ciebie, wcześniej coś słowami półsłówkami i ZAANGAŻOWANIEM PONAD NORMALNYM wywołuje coś w Tobie, co chce uzyskać. Taki ktoś, albo nie potrafi zrozumieć, że jest podstępnym manipulantem, albo manipuluje świadomie. Zdrówka wielkiego!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kasiu, Kasiu, Kasiu! Wielce dziękuję za Twój komentarz. Wiele mi wyjaśnił i widzę, że Ty też. A wątpiłem w Ciebie... :) Ja nic innego nie próbuję pokazać - więc bardzo mi pomogłaś. Widzisz - znasz kogoś i mówisz mu, że go lubisz - a on docieka podstępnie wydusza od Ciebie, wcześniej coś słowami półsłówkami i ZAANGAŻOWANIEM PONAD NORMALNYM wywołuje coś w Tobie, co chce uzyskać. Taki ktoś, albo nie potrafi zrozumieć, że jest podstępnym manipulantem, albo manipuluje świadomie. Zdrówka wielkiego!

ej, luzik, ale mnie w boldzie ostro cofa:

że co też? - dla mnie temat jak każdy, ogólny bardzo, ale widzę, że Tobie włosy z głowy wyszły, Taytańczyku - się nie egzaltuj, widzisz -
żeby wątpić, trzeba wierzyć - Ty mi za koment nie stapiaj świec, bo się ocielę jak złoto - nie daj pióro, nic mi do tego, się trzymaj :D!

zdrówki, zdrówki
kaśka :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


peel ironicznie, tak mi się zdaje, podchodzi do tematu miłości, zazdrości, przyjaźni i boga, a to tematy ważne są jakby nie było
"przyjaźń i zrozumienie
zawsze jest w cenie" - nie podoba mi się ta wrzuta
przeczytałem z uwagą
pozdrawiam
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • bawię się AI, wersja klasyczna tego tekstu z chata gpt brzmi:    Gdy życie było szorstkie, twarde, i niosło ciężar dni nieżartych, dziś pragnę tylko iść w jedwabiu, bez blizn, bez chłodu, bez rozkazu.   Jedwabne myśli snuć w poranki, wstążkami wiązać włos i wianki, nieść w sobie lekkość, jak motyle, co znów zaplatają mi chwile.   Mów do mnie czule, szeptem błogim, jak słońce – miękkim i łagodnym. Niech promień spływa po mej duszy, co w cieniu stała, w milczeniu, w suszy.   Wystaw mnie, świecie, wprost na słońce, niech wiatr otuli mnie – gorący. Weź mnie na ręce – jak swe dziecię, chcę znów pokochać życia kwiecie.   I wersja eksperymentalna:    szorstkość   (już była zbyt wiele)   teraz:   jedwab.   chodzę miękko myślę wstążką rozpuszczam włosy   i idę   lekko   mów   nie krzycz nie twardo nie jak beton,   lecz jak   słońce przez firankę   rozświetl mnie   (od środka)   wystaw mnie – nie na próbę   na słońce   rozpuść mnie   w tym ciepłym wietrze   przytul, świecie jak się tuli   coś delikatnego   jeszcze nie całkiem gotowego   do życia   ale już chcącego   żyć.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że fajny - dziękuje -                                                                 Pzdr.serdecznie.
    • Roman Lipiec ps. Adam   "By nikt nie zapomniał, po co to zrobiliśmy"          
    • Bo tej krwi żal...*             Powstanie Warszawskie było potworną zbrodnią, a jego wybuch: bezsensownym - marnowaniem polskiej krwi i co roku przypominam własny tekst z - "Myśli Polskiej" - ze zmienioną datą rocznicy - robię to również teraz, aby nie wchodzić w jałową dyskusję...             Mija osiemdziesiątą pierwsza rocznica powstania w Warszawie - to jeden z najbardziej tragicznych rozdziałów naszej - historii polskiej - na bezsensowną śmierć, kalectwo i obłęd - poszło wtedy czterdzieści tysięcy żołnierzy - w tym najbardziej ofiarni i najlepiej wykształceni - młodzi Polacy i zginęło dwieście tysięcy naszych rodaków, a stolicę zmieniono w kupę trupów, zgliszczy i gruzów.             I przepadły skarby kultury narodowej - zabytki, infrastruktura, przemysł, księgozbiory i archiwa, otóż to: powstanie lepiej spełniło polityczne cele - Adolfa Hitlera.**             Z punktu widzenia historycznego jest ono błogosławieństwem, że Polacy to robią - po sześciu tygodniach wyjdziemy z tego, a po tym Warszawa - stolica - głowa i inteligencja byłego już - siedemnastomilionowego Narodu Polaków będzie zniszczona - Narodu Polskiego, który od siedemset lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej - Bitwy pod Tannenbergiem - leży nam na przeszkodzie i wówczas: historycznie - polski problem nie będzie już wielkim problemem dla naszych dzieci i dla tych wszystkich - co po nas przyjdą, ba, nawet już dla nas - ten polski problem...             I tak właśnie: radośnie - meldował Adolfowi Hitlerowi - Heinrich Himmler.***             Po 63 dniach walk Warszawa padła. Zamiast jakiejkolwiek analizy, zadumy i wyciągania wniosków znów będzie patriotyczne bicie piany. Gdzie są ci wszyscy fetujący 1 sierpnia rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, 3 października w rocznicę kapitulacji? Jaki był polityczny i militarny sens tego Powstania? Jaki był jego cel i czy mogło ono cokolwiek Polsce dać? Przy uroczystych obchodach jego tragicznej rocznicy znów powtarza się jałowe pretensje do Stalina i twierdzenie, że nastroje były już tak rewolucyjne, iż nie dało się tego wyhamować i rozkaz do powstania musiał paść. Ale czyż aż tak trudno było ówczesnym analitykom przewidzieć jak może się zachować i jak zachowa się Stalin? Dokładnie wiedzieli jaka jest optyka ZSRR i co jest celem nadrzędnym. Słyszę wspominki że liczyliśmy na większą pomoc Anglików. Naprawdę? Dlaczego nie wyciągnięto wniosków z wiarołomnej postawy aliantów w 1939 roku, tylko znów naiwnie postawiono wszystko na jedną kartę? Czy w ogóle coś robiono, aby gorące serca i głowy studzić i wlewać do nich więcej rozsądku? Gdzie była wtedy praca polityczna ówczesnego kierownictwa i dowództwa? Ile był wart „rząd londyński”? Nie sprawdziły się ówczesne elity. Umiały tylko ulec romantycznemu nastrojowi ulicy. Odpowiedzi na te pytania dostarcza zresztą i dzisiejszy stan świadomości Polaków, który wciąż jest w ogólnym zarysie do tamtego podobny. Tamte elity mają kontynuatorów na dzisiejszej scenie politycznej. Obowiązuje od wielu lat schemat irracjonalnej nienawiści do wszystkiego, co ze Wschodu, i wciąż ta sama naiwna wiara w automatyczną pomoc z Zachodu. Wciąż to samo kretyńskie przekonanie, że tam wymusimy jakąś wdzięczność, albo że mamy tam obowiązek przynależenia. Idiotyczne są deklaracje polityków, że tym powstaniem coś udowodniliśmy światu i sobie. Skandaliczne są wypowiedzi mówiące o tym, że dzięki powstaniu być może uniknęliśmy losu którejś z republik ZSRR. Zapomnieli ówcześni przywódcy i dzisiejsi nie pamiętają przestrogi Romana Dmowskiego: „Bytu Polski ryzykować, jej przyszłości przegrywać nie wolno ani jednostce, ani organizacji jakiejkolwiek, ani nawet całemu pokoleniu. Bo Polska nie jest własnością tego czy innego Polaka, tego czy innego obozu, ani nawet pokolenia”. Powstanie Warszawskie na długo pogrążyło nas jako naród w kadrowej i moralnej niemocy. Henryk Sienkiewicz pisał że „krwi nie żal, byleby na marne nie szła”. Ale tej krwi żal. Żal, bo przelana na daremnie w imię romantycznych bzdur wciskanych młodym ludziom przez nieodpowiedzialnych polityków. Nie wystarczy znicz i pamięć – tę ranę trzeba rozdrapać i wyciągać wnioski. Czasem trzeba umierać za ojczyznę, ale ważniejsze by mądrze dla niej żyć. I aby więcej nie powtarzać tych niewybaczalnych błędów trzeba promować trzeźwy patriotyzm i uczciwe myślenie o polityce. Chwała dzielnym Powstańcom – tym z AK, AL, BCh, NOW i NSZ. Hańba sprawcom tragedii. Na koniec trzy opinie o powstaniu w Warszawie: Paweł Jasienica (1909-1970) miał rację „Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie przeciwko Rosjanom a faktycznie przeciwko samym Polakom”. Prof. Wiesław Chrzanowski (1923-2012) pisał – „Wywołanie Powstania jest karygodną zbrodnią, za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki. Tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo, tak wyglądają one w rzeczywistości. Winni muszą ponieść odpowiedzialność”. Prof. Jan Ciechanowski (1930-2016) stwierdził: „Powstanie zakończyło się straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym. 200 tysięcy ludzi zginęło, 500 tys. wygnano i skazano na poniewierkę. Miasto zrównano z ziemią. To największy błąd popełniony przez dowództwo AK.”   Źródło: Myśl Polska  Autor: Łukasz Jastrzębski   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    **to austriacki malarz żydowskiego pochodzenia    ***to Niemiec - notoryczny narkoman i umarł z przedawkowania morfiny 
    • @andrew Warszawo ma... Dziś ONA nie potrzebuje łez,  tyłko rozsądku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...