Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po prostu czy nie po prostu to się czyta i już, czy to się komu podoba czy nie podoba. Można nie zauważać, można zaprzeczać, że to jest coś (dobrego), ale to tak, jakby zawracać kijem Wisłę. A czy się chwali czy gani, wiersz i tak nie stanie się lepszy ani gorszy. Jednakże jest też tak, że wiersz tyle przedstawia się (sam) i przekazuje coś więcej (z treści), co nawet samemu czytelnikowi może jeszcze wyraźniej pokazać samego siebie, jeżeli tylko czytelnik (tak czy inaczej odbiorca) może wierszowi i może sobie na to pozwolić. Ale na to nie mogą sobie pozwolić ci, którzy są bojaźliwi, może nie bardzo widocznie bojaźliwi vel strachliwi (zwłaszcza wśród swoich), ale w głębi duszy na pewno (są takimi i nie pozwalają sobie na luksus poznania siebie).

Opublikowano

Pierwszy wers - no ciekawy, błyskotliwe to wyznanie, walisz między oczy, że

"rozczarowałaś Boga" - ile w tym skruchy, pokory, zawyżonej samooceny...

dalej już słabiej, takie jednoznaczne... strofa "leżysz już tak kilka godzin..." no słabiutka,

bez zmysłu artystycznego :D, tylko biadolenie.

Na uwagę załsuguje rownież "rozczarowałam kwiaty w oknie/złośliwe wiedźmy zwiędły", i

chociaż powtarzasz to rozczarowanie, to dwuwers całkiem solidny, taki niby to banalny,

ale inny, reszta słaba.

Pozdrawiam
MR

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rozczarowałam kwiaty w oknie
wiedźmy złośliwe zwiędły


to (przestawiłam szyk) jest świetne, świetne po prostu; zresztą całość niezła, mam wątpiwości w kwestii zapisu, ale daruję sobie - pointa tak dużo wynagradza ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ładne zdjęcie    Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       :)
    • wgryzam się w twoje DNA. dotyk i pieszczota – już na poziomie komórkowym. czym będzie ten ciemny portrecik, jakie skutki poniesie za sobą ów ślad wręcz wypalony palcami po wewnętrznej stronie powiek? bez obaw, niczym, czego mogłabyś żałować. to tylko rzeźba z drucików, pomniczek przedstawiający uśmiechniętego błazna z czarcimi szramami, z lisią mordą. i zachodzik słońca obserwowany przez okulary o przejrzystych szkłach, krystaliczność obrazu, drzewa i obłoki bez rozmazanych konturów.
    • @Migrena Ten wiersz to nastrojowy, liryczny poemat o miłości i transcendencji codzienności, napisany językiem miękkim, melodyjnym, pełnym światła i symboli natury. To wielka poezja kontemplacji, która  niesie spokój, dojrzałość i światło. Są  to w poezji współczesnej rzadkie wartości, a bardzo potrzebne w epoce rozdarcia i samych niewiadomych wyłaniających się zewsząd. To tekst z rodzaju tych, które łączą romantyczną wrażliwość z nowoczesną duchowością, czerpiąc z mistyki przyrody i z idei przenikania się bytu, pamięci i emocji. Jeszcze raz podkreślę- wielka poezja. 
    • Idę - a liście grają we mnie, jakby świat oddychał moim krokiem. Nie w powietrzu, nie na ziemi, lecz w tej cichej przestrzeni między myślą a wspomnieniem, gdzie rodzi się dotyk, zanim stanie się dłonią. Dziś świat patrzy półprzymkniętym okiem Boga, patrzy przez korony drzew jak przez mleczną błonę snu, a wiatr, ten stary włóczęga, maluje mi w duszy pejzaże, których nie znam, a które zawsze znałem. Widziałem Cię, nim Cię spotkałem - w odbiciu wody, w oddechu chwili, która jeszcze nie nadeszła. Twoje oczy - dwa pryzmaty, przez które świat po raz pierwszy poznaje szczęście. Idziemy - a czas nie ma odwagi nas dogonić. Wszystko w nas jest początkiem: szeptem, który dopiero chce być słowem, uśmiechem, który staje się światłem. W tym parku, który jest dziś oceanem myśli, trawy – żywym atramentem wspomnień, piszącym na falach cienia, ja staję się łódką niesioną przez prąd Twojego spojrzenia. Miłość nie trwa – ona oddycha, jak ziemia po deszczu, jak niebo po burzy, jak my po każdym spojrzeniu, które rozcina rzeczywistość i zszywa ją cichym, jesteś.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...