Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tu i tam


Rekomendowane odpowiedzi

Parafrazując Goulda myślę,
że poezja to nie zawody,
tylko akt miłosny.
Dlatego nigdy nie brałem udziału w agonach.
Ten wyjątek jest gestem.
To, być może, mój ostatni tekst,
którego nawet nie śmiem nazwać wierszem.

Aby zachować minimum higieny,
od czasu do czasu wycieram kurz z przesądów,
mrucząc pod nosem: głupie, ale moje.
Potem zapominam o nich na jakiś czas.

Przywracając do stanu używalności wyblakłe stronice,
gestem zniecierpliwienia odpędzam
natręctwo wspomnień.

Podlewając wyschłe doniczki
wyglądam przez okno,
czekając na złowróżbny znak,
nim kurz znów osiądzie przyćmiewając pamięć.

Włączam drzewo wiadomości dobrego i złego,
chcąc poczuć się lepiej i poddać złudzeniu,
że jestem tu i tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, a przeprowadziłem taką ładną rozbiórkę, a że jakiś błąd podczas wysyłania,

i szlag trafił.

Przesłanie mojego kreślenia było mniej więcej takie:

1. Pisarz nigdy nie pisze prawdy, mu się tylko zdaje, że ją pisze,

2. Wybrańcami Bogów zostajemy sami, On nie ma z tym nic wspólnego

(99 proc. pracy, 1 proc. "talentu", zwanego dalej czymś duchowym, boskim)

Szczególnie nie podoba się ten mały szantażyk w pierwszej strofie.

Myśl jest przyzwoita, ale wykon już słabiej,

pozdrawia
Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina Napiszę ci krótko! Życiowy i bardzo dobry tekst. Mnie poruszył.   Pozdrawiam cię
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      owo!!! Niezłe myslenice podczas kreatywnej lektury
    • Miło Cię tu (prze) czytać Alosie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      - befanija brutalna
    • @violetta /Z biegiem lat wiekiem z dat/ Przed chwilą wyszło samo pod wpływem twego wiersza, kontunuacją jest w głowie treść! Pominę, natomiast nie pominę tego, co pod komentarzami widzę; szczerą osobę — czyżby przeszła ostatni etap transcendencyjny, widzę na wylot twoje szczęście, którym się dzielisz jako otwarta dusza, jakich mało coraz mniej w tym Świecie, wiesz? Podziwiam wytrwałość, dzięki jakiej poziom, twojej cierpliwości, niejednym w myślach przewraca pytaniami, a odpowiedź przychodzi sama z bazy doświadczeń jako potwierdzenie, że coś, tam....   Sorry, musiałem ci to napisać i koniecznie w treści wiersza zostawiam bardzo duży głos, który podczas dzisiejszej rozmowy z córką ( ma 17 -ście lat), zostawił jej wskazówki!   Pozdrawiam cię!
    • Kolejne mezaliansy z naturą nie dają pewności czyje na wierzchu, chociaż krzyk czyżyków na zielonym niebie niepokoi. Zbyt słabe związki i miód zachodu nie potrafi nasycić nawet owadziej ciekawości.   Zgoda, zwiedzamy ziemię według ich pitavali lecz najważniejsze nocne loty są na wyczucie. Raz w cudzym, raz we własnym ciele roznieca się ogniska i mowa-trawa podnieca. Jesteśmy bliżej   odkrycia, że za kręgiem światła stworzenie trwa pełniej i z czasem uściśla się nawet błądzenie. Język  płomyków pozostaje jednak niejasny, obojętnie przystając do rzeczy, Jakby próba z natury   musiała być nieudana, drapieżniki pożreć cienie pasące się wśród zielonej doliny. Choćbyśmy się zlękli cieśla  za chwilę podniesie belkę i wzrok będzie pewniejszy a oparcie możliwe, kiedy tylko zdołamy wrócić na ziemię.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...