Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mateusz Kielan

Użytkownicy
  • Postów

    264
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mateusz Kielan

  1. Dzięki Aniu za czytanie, komentarz i korektę. I za prezent. :))
  2. Nikt mi nie wspomniał o Rimbaudzie, gdy miałem kilkanaście lat; natknąłem się na niego później, zbyt późno na iluminację. Kto dziś wytrzyma sezon w piekle? Poezja ma już inny wymiar i groźna bywa tylko w Chinach; bronią handluje cały świat a w imię Boga i dla sprawy pobłogosławią ją kapłani, bo przecież zawsze było tak. Nic nie słyszałem o Miłoszu i w domu i na kiepskich lekcjach; Broniewski, Przyboś, Majakowski, byle nie jakiś odszczepieniec. Knut poetyckich postulatów prostował ścieżki i kierował w awangardowe bzdety śmieszne, dziecięce bunty przeciw przodkom. A w imię sprawy i dla ludu wrogów kat wyeliminował. Prosta w obsłudze nieskończoność, która być może nie istnieje w przestrzeni większej od miłości, gdzie pewne, co niewiarygodne, pozwala jeszcze mieć nadzieję, że wszystko może się wydarzyć.
  3. Wojtku - dzięki za czytanie i komentarz.
  4. tereso - muszę przemyśleć wszystkie uwagi. Pewnie masz rację. Pozdrawiam.
  5. Nato Kruk - niekoniecznie jest dobrze wokół. Trzeba coś zrobić. Pozdrawiam.
  6. Oxywio - fajna ta piosenka Czesława... Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam.
  7. Mariuszu - świat jest schizofreniczny. Pozdrawiam.
  8. mario - zastanowię sie nad Twoimi uwagami. Pozdrawiam.
  9. Jędruś - co ci się kojarzy? Daj se luz.
  10. w moim wesołym miasteczku dyrektorem jest smutek czasem pozwala założyć błazeńską czapkę i wtedy rodzi się śmiech biegnący w podskokach jak dziecko uliczką niedużych domów z rynsztokiem i konnym wozem stadkiem wróbli na chodniku gdzie zatrzymują grzęznące w błocie buty i muzyka trzecia symfonia Rachmaninow choć chce się gdzieś do Izraela do Australii albo dalej a tu Chagall i zapach cynamonowy plam słonecznych na ścianach sklepików z dzwoneczkami których dźwięk przywołuje dobrą wróżkę a kiedy zamknięte trzeba wracać i wtedy śmiech zamiera umiera a karuzela kręci się złowróżbnie w ponurym wesołym miasteczku
  11. Miło cię widzieć Aniu. Ok, dodam dwukropek. Pozdrawiam.
  12. No właśnie. A jeśli ktoś pędził dla całej ludzkości?... Gigant-przekręt! ;-) Ale tam było tylko dla gości weselnych jednorazowo.
  13. HAYQ - woda to przecież podstawa... Pozdrawiam.
  14. Grażyno - dzięki za poparcie :) Pozdrawiam.
  15. Mateusz Kielan

    A to

    Witaj Aniu królewna wreszcie doczeka się na swego rycerza, który uwolni ją z wieżyczki... tak sie kończą wszystkie basnie o smokach. Pozdrawiam ciepło.
  16. mario bard - dzięki za wizytę i uśmiech. Pozdrawiam.
  17. Oxywio - świetny żart z tą akcyzą. Bo wino można pędzić, ale tylko na swój użytek... Pozdrawiam.
  18. A cóż to za wielka sztuka przemienić wodę w wino? To żaden cud: tego już dawno nauczył mnie ojciec. Większą sztuką jest wywołać ducha, albo - gdy zaprzeczenie drugiemu przykazaniu każe nienawidzić pełnych pychy sprawców osobistego nieszczęścia - wywołać efekt placebo, bo to jedyny sposób aby ból istnienia ustąpił na trzeźwo. A cóż to za sztuka chodzić po wodzie? Na ulicy po deszczu robię to bez wysiłku. Nikogo też nie dziwi, gdy po wchłonięciu odpowiedniej porcji ducha lewituję. Muszę lecieć. Co do innych cudów: pogadamy innym razem.
  19. Oxywio, miło Cie widzieć. Dzięki za czytanie i komentarz. Pozdrawiam ciepło w ten zimowy wieczór.
  20. Grażyno, dzięki za odwiedziny i komentarz. Nie przejmuj sie znakami. Czytaj, jak Ci wygodniej. Pozdrawiam :)
  21. noc zdawała się piękna, a jednak już coś ją psuło wzdragał się przed zanurzeniem w jej mrok tknięty zgnilizną. Antoine de Saint Exupery Noc niebezpieczna sączy się; w interwałach snu i jawy trzeba głęboko oddychać by dotrwać do świtu. Przychodzą nauczyciele; byłem i jestem powietrzem, więc patrzą niewidzącymi oczami i milczą jak wtedy, gdy nie nauczyli niczego dobrego śmiejąc się gdy kochałem jakbym robił coś złego i drwiąc: przyszedł kochaś aż zrozumiałem, że nie tędy droga. Zło się nie rodzi, dobrze jeśli drzemie; wystarczy głośniej westchnąć między snem i jawą by się zbudziło.
  22. Mateusz Kielan

    ****

    Dziękuję wszystkim za odwiedziny, czytanie i komentarze. Co do kosmity: wszyscy jesteśmy kosmitami, tylko większość tego nie wie. Trzymamy się jakiejś mrzonki nawet wtedy, gdy nikt nie chce z nami gadać. Musimy wtedy zagadać do siebie samych, nawet jeśli sami siebie nie poznajemy. A ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE, NAWET DLA KOSMITÓW Z UFO. Pozdrawiam ciepło.
  23. Mateusz Kielan

    ****

    Dzięki Aniu za czytanie i łaskawy komentarz. Pozdrawiam ciepło w ten ponury dzień.
  24. Mateusz Kielan

    ****

    Kosmita z dna kubka milcząc patrzy na mnie, groźnie marszczy brwi, jakby chciał zapytać dlaczego marnuję czas pijąc tę gorzką herbatę zamiast wreszcie zrobić coś pożytecznego. Odejść z głupiego snu u drzwi Cafe Greco, gdzie siedzi szeleszczące krochmalami, brzęczące biżuterią eleganckie towarzystwo i nie wpuszczają takich jak ja oberwańców. Pomódl się, najlepiej o zdrowie – słyszę jego myśli. Modlitwa chłopca po przejściach Modliłem się o zdrowie i zachorowałem, o pieniądze i zbankrutowałem, o miłość i dostałem zdradę. Myślę więc sobie, że jeśli jesteś, jesteś (ingerencja autocenzury). Ale co będzie, gdy się pomodlę o chorobę, krach i lekceważenie; czy doceni moje modły Wasza Przewrotność? (Halo! Jesteś tam?) Może zajęty rozpatrywaniem sensu kalendarza Majów nie masz chwilowo czasu by spojrzeć na taką pierdołę, jak moje życie. Czasami myślę, że gdy się postaram i dostatecznie cię wkurzę, (tu było mocniejsze słowo, ale ta autocenzura) zlitujesz się i załatwisz sprawę błyskawicznie i bezboleśnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...