Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Więc mam iść. Byle gdzie. Nieważne.
Oby do przodu. Nawet nad przepaść,
tuż za rogiem. Na poboczu. Muszę
tylko chronić się przed słońcem.
I w żadnym razie nie iść z ruchem,
ale naprzeciw, żeby być widoczną.
Tylko tak dojdę - mówią.
Więc mam iść.

Nieważne.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


sprzeczność niosą słowa wiersza, bo niby "byle gdzie", a jednak nad przepaść, czyli cel zamierzony
i dalej chaos, choć w sumie życie samo w sobie też na w sobie przystanki nieoznaczone
nieważne a jednak ważne, bo poszukujesz peelu/ko
sam wiersz nie trafił, rozpłynął się w słowach
pozdrawiam
r
Opublikowano

[quote]
sprzeczność niosą słowa wiersza, bo niby "byle gdzie", a jednak nad przepaść, czyli cel zamierzony
i dalej chaos, choć w sumie życie samo w sobie też na w sobie przystanki nieoznaczone
nieważne a jednak ważne, bo poszukujesz peelu/ko
sam wiersz nie trafił, rozpłynął się w słowach
pozdrawiam



Sprzeczności były niezamierzone, albo w moim umyśle ich nie ma - tylko, że to o niczym nie świadczy. Zmieniłam więc lekko drugi wers, być może moja intencja będzie bardziej widoczna.

Wiersz nie miał nigdzie trafić, to w końcu bezdroża, niech się więc swobodnie rozpływa.
Dziękuję.

Sztacheta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czasami mam wrażenie, że moja wolność ogranicza się do wolnych żartów.
    • @Alicja_Wysocka Twój wiersz to uroczy i niezwykle ciepły utwór, który działa jak balsam, jak chwila wytchnienia od codziennych problemów. Przypomina, że źródło piękna i kolorów jest tuż obok nas – w buraczku, groszku, oliwkach. To pochwała dostrzegania poezji w najbardziej prozaicznych elementach rzeczywistości. Zadajesz pytanie: "jaki problem, kochani?", a potem sama udzielasz odpowiedzi: problem znika, gdy zanurzymy się w prostym pięknie świata. Bawisz słowem w niezwykle subtelny sposób. Tworzenie nazw kolorów od ich źródła („buraczkowy z buraczka”, „popielaty - z popiołu”, „butelkowy - z butelek”) jest nie tylko pomysłowe, ale też przywraca słowom ich pierwotny sens. Wiersz staje się swoistą genezą barw. A jednocześnie kolory opisujesz tak, że można ich niemal dotknąć i posmakować. „Groszek, który w ustach się słowi”, „karmelowy, jak ciepło". To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Ostatnie zwrotki, w których kolory pożyczane są od księżyca i słońca, wynoszą ten "codzienny" świat na poziom kosmiczny. Inspiracji i piękna można szukać wszędzie – od tego, co na talerzu, po to, co na niebie. A myśl, że każdy promień słońca „przebiera w dobranoc”, jest cudownym obrazem na zakończenie dnia. To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Jest jak antidotum na szarość i zmartwienia. To tekst pełen światła, ciepła i subtelnego czaru - Alicjo z poetycznej krainy.
    • @wierszyki Ekstra !!!!
    • Wcale nie fastrygowany, szyty na miarę, wturlał się we mnie jak szpuleczka po niciach.  Zagrałaś na mojej fantazji po nutkach uśmiechu :)
    • @andrewRefleksyjny wiersz. Zakończenie – "nie wszyscy" – zastanawia. Bo rzeczywiście, nie wszyscy ludzie mają się dobrze, a świat... świat po prostu jest. Trwa.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...