Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od jakiegoś czasu zastanawiam się jaką funkcję powinien pełnić wiersz. Jedni myślą, że powinno być w nim zawarte pouczenie, by czytelnik zastanowił się trochę nad swoim życiem, a inni sądzą wręcz przeciwnie, że w wierszu nie powinno być żadnego pouczenia tylko ładne słowa. Chciałabym poznać wasze opinie na ten temat. Jakie jeszcze ważne funkcje powinien spełniać dobry utwór?

Janina

Opublikowano

Nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Różne wiersze mogą spełniać różne role. Zwykle jednak dobrze, jeżeli czytelnik choć chwilę się zastanowi po przeczytaniu. Moim zdaniem wiersz powinien wywoływać u czytelnika jakąś reakcję. Pouczacie kojarzy mi się z czymś nachalnym. Kim jest poeta, by pouczać? Powinien raczej przedstawiać swoje zdanie, prezentować jakąś myśl.

Opublikowano

A ja uważam, że samo opisywanie SWOICH uczuć i trosk - nie zawsze jest dla obcego czytelnika - odbierane na podobnym poziomie emocjonalnym - jak autora.
Wpleciona jednak treść "ogólniejsza" może dać - i innym do myślenia.

Ja tam staram się, nawet w zabawnym wierszyku - coś tam jeszcze (zwykle w puencie) przemycić.
Np w - ""Marny los szlachcianki", "Rozważania o P.H." czy w "Wieczór godz.23.34"

Ale rozumiem też KONIECZNOŚĆ właśnie TERAZ opisania uczuć, które targają Autorem. Też popełniam takie - nie zawsze udane - coś-tamki :)

Pozdrawiam - Marek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie chodzi chyba o obiektywne relacje między odbiorem wiersza przez poszczególne osoby, ze szczególnym wyróżnieniem autora. Wiersz jest dobry, kiedy ja ("ja" uniwersalne) uważam go za dobry. Wydaje mi się, że pani Janina pytała właśnie o, nasze indywidualne, subiektywne warunki uznania wiersza za dobry. Chyba niepotrzebnie pan 'obiektywizuje' zagadnienie. Ot mój głos.

Ja pozostaję przy swoim docere, movere, delectare ;)
Opublikowano

Macieju chyba masz rację... Uczyć, wzruszać, uprzyjemniać. Ale czy zawsze uczyć? Marek też ma troszkę racji. Czasem jakieś pouczenie się przemyca. Ważne jest, żeby się czytelnik nie zorientował :) Pan mroziński też w sumie nie jest w błędzie. No bo kim jest poeta, żeby pouczać...

Janina

Opublikowano

Janino - STRASZNIE skomplikowany temat zawiązałaś - ale żeby mnie dobrze zrozumieć - ja nie mówię o "Pouczaniu ale o ... dzieleniu się z czytelnikiem swoim doświadczeniem - zakładam, że Autor ma już za sobą młodzieńczą "taśmówkę" :))

Oczywiście masz rację - że należy robić to jak najdelikatniej , bez belferstwa czy ostentacji.

Pozdrawiam serdecznie - - Marek

Opublikowano

Jak dla mnie poeta może co najwyżej ukazać jakiś problem. Im mniej stronniczo - tym lepiej. Wnioski należą do czytelnika. Ani nachalna agitacja, ani wyszukane moralizatorstwo nie spełniło swojej funkcji. To powinna wiedzieć każda osoba zabierająca się za poezję. Pozytywizm był, już mu podziękowano.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W 1453 Zbigniew Oleśnicki pisał do Eneasza Sylwiusza słowa, że poetą jest ten, który "posiada wiedzę wszystkich wielkich rzeczy i sztuk, a powołaniem jego i celem to, aby wszystko cokolwiek fantastycznego wplata do dzieł swoich, odnosiło się wyłącznie czy to do filozofii moralnej, czy to do fizyki, czy umoralniania i pouczania człowieka w ogóle", czyli - "aby obok uczenia wabił ducha i oczy czytelnika słodyczą rozkosznego używania"

To rok 1453 i tutaj ten fragment w pełni odpowiada pani pytaniu, zadanym w 2010 roku. Polecam, aby pani poczytała coś o poezji od 1453 roku do dnia dzisiejszego i zadawała mądrzejsze pytania, bo na to raczej nie da się sensownie odpowiedzieć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Niestety.     Podobno, choć może być na odwrót.
    • @Rafael Marius ja też słońcem się interesowałam, w cieniu chłodno, a od niedzieli ochłodzenie. Dobrze, że nie ma takich upałów. Jest idealnie.
    • Czasami brakuje dnia czas czeka często   tykanie błędomierza śmieszniutkich sekundzisk   przeklętych twarzy zawistnych obrazów pośniedziałych lat   bujdy na resorach jak chwile bez wytchnienia   Na padole z cegieł gdzie cegła na cegle w końcu w nogach się załamie   Ach, przyjdźcie, piątko! Ach, niech stopy wasze uderzą! W nieodwołalny termin.   Niech świerszcze opowiadają o nocy, która minęła Niech gołębie rysują obrazy o zmierzchu, który minął, Niech wilki zatańczą poloneza o świcie, który minął, Niech człowiek zawyje z radości o dniu, który nastał   Diabeł niech się uśmiechnie, a aniołowie niech posmutnieją.   Wszyscy w jednym, na twarzach istot z równoległej linii czasoprzestrzennej.   W grobowym wrzasku, spaleniźnie wodą opływającą, świetle, które przyniosło śmierć .. zakróluje lwie berło, dzierżone wśród mieczy i pochw miriad poległych   Wtedy rzekniemy: Piękne to były czasy oszustów! Te zbłąkane myśli nikczemne, jakże kolorowe! Ta wódka wypijana litrami, jakże pożywna! Te bzdury wypluwane nad świńską galaretą, jakże aromatyczne!   Kto by pomyślał? Wtedy, było to normą, pisaną w papierze kształtowanym przepaściami, w które wpadli wszyscy.   W morzu łez tonęli, w morzu płytkim jak usługa panny z ulicy, krzyże niosąc z waty, wielcy władcy życia.   My tu, oni tam, różnią nas 2 metry.   Umarliśmy by żyć, nasza śmierć jest naszym życiem.   Wstał już dzień jasny. Wzniesiono już domy nowe. Wysuszono już odzienie wieczne, wyprane pracą słów wszystkich.   Alfa i omega jak kres, asymptota wyznaczona tym, co rzeczywiste.   Atomy przemówiły, eter zamilkł.                
    • @Gosława wiersz aromatyczny dotykiem, subtelny. A kiedyś, po latach przyjdzie piękno - Osiecka napisała to tak: "...przy kim się postarzejesz i przed kim nigdy ci nie będzie wstyd".
    • klawisze martwe jak ręce pianistki nikt nie usłyszy pięknej melodii prędzej nuty zginą z cierpienia   blada kobieta grała w agonii palce miała połamane i zranione ostatni akord brzmiał niczym krzyk
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...