Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeśli jeszcze potrafisz
nie zamykaj oczu

słowa przylgną do ust
będą więdnąć białymi gwiazdami
jak dawniej dłonie na wczoraj
chcę w milczeniu utulić

radość w oczach
jak dziecko
zapomniałem skąd
wyciągnęłaś zwątpienie

między nami kryształy
chodź do mnie

pamiętasz
światło jest ważne
nic więcej

Opublikowano

jak w śmierci klinicznej
idź w stronę światła
obawiam się że to o umieraniu, a te tematy pozostawiają zadrę
ale ja pisze przedmówczyni można interpretować inaczej, czyli jest dobrze bo wieloznacznie
pozdrawiam
r

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bardzo czuły liryczny wiersz o miłości /

wzruszające wyznanie / nie podobna, by peelka nie "przyszła" / myślę, że tu kryje się jakieś wcześniejsze nieporozumienie, ktorego peel żałuje / ona na pewno przebaczy :)

"kryształy" choć oklepane, ale tu mówią bardzo wiele - szlachetność, nieskazitelność a jednocześnie kruchość (uczuć), wymaga delikatnego obchodzenia się / nieuwaga może spowodować, że rozpryśnie się na tysiące kawałków / nie da się skleić roztrzaskanej miłości /

na koniec rewelka warsztatu- początek i puenta to sedno przesłania!
nie zamykaj oczu
(...)
światlo jest ważne
nic więcej


wiersz ujmuje prostotą i szczerością /
powyższe sugestie warsztatowe to tylko drobny retusz formy /
ładnie Zbyszku
:):)
serdecznie i cieplutko -
Krysia
Opublikowano

No tak, Krysia nie tylko potrafi
nawet bardzo lubi... :))
Dziękuję za "chodź" i oczywiście
za ciekawą interpretację...
Peel, jednak mimo oczywistej pokory,
jednak mówi coś jeszcze :))

Serdecznie dziękuję i tak samo pozdrawiam Krysiu :))

Opublikowano

Podobają mi się słowa, które więdną białymi gwiazdami ;)
natomiast kryształy wydają mi się jakieś nie na miejscu, ale za chwilę uderzasz zwykłam 'chodź do mnie' i powalasz.. Gratuluję

Subtelne i niby pożegnanie, a tak pełne nadziei.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
    • Pijanych aniołów zgubione pióra kołyszą powietrzem   Pijanych zimą, jak wina białego chłodnym szeptem   Iskier zamarzłych trupi pląs, pióra i śnieg   i lęk motyli o rychłą śmierć, i brzeg   W zimowym akcie napuchłe mrozem pękły mi oczy   Sny skrzepły nagle, jak sople lodu wiszą u okien   Czekam na lek, na Ciebie, na oddech i śmiech   W wełnianą torbiel czekam owinięty czekam pęknięty   przezroczysta broczy krew  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...