Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hehe, oczywiście chianti - włoskie lekkie czerwone ...wprost delicje!!! Zapomniałam tylko o drugim talerzu ...na pizzę :))) ale ...to w domyśle :) choć czy ja wiem?
Można przecież z jednego...wspólnie :) jak w tańcu byle blisko :)

molte grazie, la signora
:):)
Serdecznie i ciepło -
Ciao!!!
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hiii...glodnemu chleb na myśli :)
Ciao! Bambino! Mojaś Ty!!!
*D

:D
eeeeeeeee! Kryśka!
no,nio!
a skąd Ty znasz tytuł mojego opowiadania????????
eee! Ty! Jasnowidzu Jakiś!~leżakuje i dojrzewa!

a ciało to to, co pędzący królik lubi najbardziej!
:)))))))
jak Ci dam Bambino! ja Ci dam Bambino!
buziak, Teresa Wielocyfrowa! chichi !
:D

A!
względem:
a Krycha powzdycha
nie ma tak
albo trzy na wypad
albo żadna!
Krycha: och, och, och
sobie wzdychnie
a potem prychnie
jam poetka od wzdychania
Tara z Parą....od....a nie! chciałaby!
od degustacji!
w knajpie
na stacji
gdzie bądź!
ale we trzy!
trzy gracje som?
nie dwie!
nie wywiniesz się!

buziak! no!
;D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hiii...glodnemu chleb na myśli :)
Ciao! Bambino! Mojaś Ty!!!
*D

:D
eeeeeeeee! Kryśka!
no,nio!
a skąd Ty znasz tytuł mojego opowiadania????????
eee! Ty! Jasnowidzu Jakiś!~leżakuje i dojrzewa!

a ciało to to, co pędzący królik lubi najbardziej!
:)))))))
jak Ci dam Bambino! ja Ci dam Bambino!
buziak, Teresa Wielocyfrowa! chichi !
:D
czuję "pismo nosem", mam szósty zmysł -
wiadomo czarownica z szyfrem!!!
nic przede mną się nie ukryje, a króliczek
niech goni za... ciałem :)
:))
hehe, jeszcze leżakuje i dojrzewa?
będzie przednie!!!
:))
aleś mi narobiła apetytu!!! Już ślinkę przełykam:))
i już się nie wpieniaj za Bambino
to tak z czułości :))))
:):)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hiii...glodnemu chleb na myśli :)
Ciao! Bambino! Mojaś Ty!!!
*D

:D
eeeeeeeee! Kryśka!
no,nio!
a skąd Ty znasz tytuł mojego opowiadania????????
eee! Ty! Jasnowidzu Jakiś!~leżakuje i dojrzewa!

a ciało to to, co pędzący królik lubi najbardziej!
:)))))))
jak Ci dam Bambino! ja Ci dam Bambino!
buziak, Teresa Wielocyfrowa! chichi !
:D

A!
względem:
a Krycha powzdycha
nie ma tak
albo trzy na wypad
albo żadna!
Krycha: och, och, och
sobie wzdychnie
a potem prychnie
jam poetka od wzdychania
Tara z Parą....od....a nie! chciałaby!
od degustacji!
w knajpie
na stacji
gdzie bądź!
ale we trzy!
trzy gracje som?
nie dwie!
nie wywiniesz się!

buziak! no!
;D
ufff, nie nadążam
za króliczkiem
on się wymyka
a Krycha
już wymięka
:):)
dobra, bez bicia
jak pić to pić
gdziekolwiek
ale w trzy
:)
sabat czarownic -
rezerwuj stolik
na trzy
:)))
na razie pa
:)

smacznej kawy :) z partnerem życia :)
i dość tej zabawy słowami...ufff!
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miłosz...od miłowania pochodzi, więc ...hehe, można ostatecznie podciągnąć :) pod mój klimat "po włosku" ...ciepło, śpiewnie, romantycznie i ...starożytnie, ech...tylko się skrzyknąć na tych drogach "do Rzymu" na ...dobre wino :):)
dziękuję Bestyjko
:):)
serdecznie i ciepło -
dobranoc :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeśli będziecie się wybierać, proszę, nie zapomnijcie o mnie...:)

Krysiu, nawarzyłaś nastroju, to teraz do dna...

rozmarzona
Grażyna
zapewniam Cię Graża jak się skrzykniemy to Ty dowiesz się pierwsza :)
myślę, że ów, co rzucił hasło, nie będzie miał nic przeciw nam :)

raz warzyła czarownica
lubczyk z winem
zaburczała zaczyniła
kroplę miodu pokapała
energicznie pobełtała
raz i dwa
za marzenia do dna!

:):)
dziękuję i dobrej nocki -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Leciałem jak na skrzydłach. Anielskich a nie husarskich. Dzień sądny nadszedł i przyszło rychło płacić daninę z krwi i potu na świętym ołtarzu, utrudzonej do cna Korony. Żywcem mnie jednak w ostrowy nie poprowadzą. Traktem hańby ku uciesze, żądnego krwi magnackiej gminu.     Piorunie miły, tyś moim jedynym pocieszeniem i nadzieją w ostatecznej, ziemskiej godzinie. Na Ciebie, czerwońców, talarów i złotych nie żałowałem. Wyniesiony Ty u mnie dziękczynnie ponad wszelkie boże stworzenie. Ponad marmazję, miód kasztelański i krasne mołodycie. Ty, magnat pośród stadnin kresowych panów braci. Ty, potęgą jak sztorm. Jak fala wezbrana gniewu. Ukochanej ojczyzny. Nieś mnie w kulbace, ponad tą noc październikową. W bezkres, ginącego w warkoczach mgły gościńca. Bóstwo Ty moje, anielskiej bieli zjaśniałe.     Bez wytchnienia pracują chrapy. Wyrzucając pióropusze oddechu. Ty wiesz sam gdzie wróg zasadza się ku nam. Gdzie rota Twoja, spoczywa. W namiotach i ziemiankach u ognii bawi się i pije w tę noc mroźnym tchnieniem okutą. Uszy Twe strzygą przestrzeń wokół. Nasłuchują rogów i trąbek kwarcianych. Niech mnie niesie dusza nasza zjednana. Wtulam się z lubością jak w delikatną dziewiczą kibić w Twój łeb silny koński.     Na mym palcu serdecznym - Jasieńczyk rodowy płonie złotym grawerem. Klucz złoty do bram piotrowych w niebiosach. On nie buława hetmańska ani krzyż Chrystusowy, wielki, kanclerski. Tu płonął chutor, tam młyn a za rzeką pędzono ludzi jak bydło do świątyni I rżnięto po żywotach i kiszkach jak wieprze. Póki sił w rękach starczało by zamęczać starców i dziatki. A później wciągnięto jak sztandary skrwawione, na gałęziste, suche kikuty. Na przestrach i ku pamięci srogiej. W imię popiego chrestu.     Nie ma tu wolnej od śmierci i ognia wojny krainy. Wsi wesoła i spokojna. Nie na Dzikich Polach. Nie wśród zapomnianych przez Boga terenów. Eques Polonus Sum! Ja się śmierci w polu nie boję. Piorunie, Ty jak skała! Ty nie lękasz się świstu szabel, furkotu strzał czy huku samopałów.   Lecz dziś cicho wszędzie. Wokół ani żywota jednego. Ani jeźdźca ani piechura. Dymy ognisk porwał wiatr dziejów. Ziemianki i szałasy, powróciły do Matki Ziemi. Lecz coś refleksem złotym świeci wśród leszczyn na skraju boru iglastego. Sznur zdobny na jego końcu róg kwarciany. Na polu pobliskim jedynie chochoł cicho stoi. Zadmij w róg. Nie czas. Nie pora. Powstań z kolan. Z maligny snu. Na dźwięk powstania. … ostatniego.
    • @Gosława Napisałaś wiersz pełen świeżości i zmysłowości, w którym natura objawia się przez drobne, intymne szczegóły. Szczególnie urzeka mnie to, jak łączysz obrazy wizualne z zapachami i dotykiem – ta "zielonością zabrudzona dłoń", "zapach skrzypu z drożdżowym zaczynem". To bardzo konkretne, zmysłowe doznania. Piękna metafora rosy zmieniającej słońce w tęczę jest zachwycająca – delikatna i pełna światła. A zakończenie nadaje całości niemal sakralny wymiar. Piękny, ciepły wiersz.
    • @Berenika97 dziękuję za świetną interpretację, autor co miał na myśli, już to odkryte - metaforycznie można rozważyć wiele możliwości, i każda jest możliwa, jeśli autor odpowie pod koniec pisania zaszczekał pies sąsiadów to rozczaruje. Raczej to takie humorystyczne zakończenie spraw nierozwiązywalnych, które cudem się udało rozwikłać, cud polega na bezkrwawym przewrocie. I naszym dzisiejszym stosunku do broni biologicznej. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @FaLcorN Nie w baloniku, nie w złotej mgle — szczęście to chwila, co cicho jest w tle.   Może w spojrzeniu, gdy ktoś się uśmiecha, może w milczeniu, gdy serce nie zwleka.  
    • @Ewelina w tej grze świateł i cieni rwiesz promienie, zbieraj fragmenty układaj z nich wiersze - jak witraże
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...