Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już się podobało na W a na P się tylko utwierdziłem w przekonaniu, że dobrze jest:)
co do wyboru jaki dajesz w sprawie tytułu i tego co pod nim zawsze jestem zdania że pierwsze słowo do dziennika, drugie słowo ... ;)
pozdrawiam
r

Opublikowano

Dla mnie pierwsza wersja znacznie lepsza. Świetny wiersz! Melodyjny, choć niecałkiem regularny; doskonałe rymy, świetne wyczucie! (Mimo, że to cholernie długi proces). :-))) Szczere gratulacje!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bardzo, bardzo dziękuję, właśnie mi chodziło o konkrety.
Zastanowię się, już się trochę zmienił od czasu wersji warsztatowej,
cały czas uważam, że na plus.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję ślicznie za przekazanie swojej opinii. Pewnie mi się dzisiaj ciężko myśli:
"pierwsze słowo do dziennika, drugie słowo ... " - tutaj mam uzupełnić, prawda?
Chyba powinno być coś do rymu? Co to może być? - do śmietnika? do kurnika?
znaczy zostawić pierwszy, tak? A może odwrotnie?
Co tam, może jeszcze zajrzysz!
Serdecznie pozdrawiam
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tobie też baaardzo dziękuję za konkrety. Baba ślepa kura, ziarna nie widzi
a innym czasem wytyka! Fakt! Najciemniej pod latarnią. Pomyślę, gdzie kto - co.
Serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Joasiu, jesteś mi bardzo przychylna (wierszowi), dziękuję ślicznie, dużo dla mnie
znaczy Twoja opinia, troszeczkę jeszcze nad nim popracuję (kosmetyka),
dziękuję za czytanie i opinię, ściskam
- baba Iza
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ślicznie dziękuję, Twoje zdanie rozważę. Dziękuję również
za wierszyk, trafiony jak trzeba! "Gdy potrzeba to go brak"!
Miło, że zajrzałeś, serdeczności
- baba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Ci za przekazaną opinię, na pewno wezmę ją pod uwagę. Każda uwaga
i opinia jest cenna, Twoja szczególnie. Zmieniłam już jedno "co" na "czy", wyrzuciłam jeden wers, ten z chlustaniem, już nie będę powtarzała co kto, bo to wszystko jest w komentarzach.
Zastanawiam się jeszcze nad tą suchą twarzą, wolałabym zostawić, chciałam, żeby
zabrzmiało to dwuznacznie ( a-bez łez, b-nie pozwolić by ktoś "pluł w twarz"), nie wiem
jak to jestodbierane, jeszcze myślę i czekam. Mnie też jest bliższa obecna pierwsza wersja,
ale autorowi trudno o obiektywizm.
Jestem wszystkim bardzo wdzięczna za uwagi i opinie.
Serdecznie dziękuję,
milion serdeczności
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...