Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czytałam, potem znów wracałam i czytałam ponownie.
Jest w tym wierszu, moim zdaniem, duży autentyzm
przeżyć peela. Na pewno jest to wiersz nietuzinkowy.

"siedzę w tym żałosnym miejscu
na tej samej ławce przy tym samym stole
na którym leży cały ten chaos"

Nie bardzo mi brzmi: "na którym leży", może: "przede mną cały ten chaos"
" na blacie cały ten chaos" ??
Poddaję tylko pod rozwagę, przyszło na myśl - niech ujrzy światło dzienne!
Zrobisz jak zechcesz. Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

W wierszu tyle się dzieje, że określenie... "zimną i słodką"... jest moim zdaniem zbędne, bo skoro niedopita, to raczej już zimna, a że słodka... cóż... jeden lubi goryczkę, inny miodzik.
Wiersz dobrze poprowadzony, czuć chęć ucieczki z.. tego miejsca, pomimo całej "otoczki myśli".
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o Charles'ie zdecydowanie
Wiktora nie znam a z tego co piszesz jest tego wart - może poszukam
pozdrawiam was oboje
dziękuję za komentarz
r


znalazłeś?
wiersz bardzo dobry (msz). czuć szczerość w dobrym wydaniu z zamaszystym blefem na końcu.
podoba mi się.

Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zimna i słodka może też być kobieta i wtedy może być gorąca a słodka jest zawsze, np.;)
tak się napisało niechaj żyją swoim życiem - przymiotniki, które mnie ostatnio omamiły bezwładnie:)
peel musi się wygadać - podobno działa oczyszczająco
dziękuję za czytanie i poświęcony czas
pozdrawiam
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o Charles'ie zdecydowanie
Wiktora nie znam a z tego co piszesz jest tego wart - może poszukam
pozdrawiam was oboje
dziękuję za komentarz
r


znalazłeś?
wiersz bardzo dobry (msz). czuć szczerość w dobrym wydaniu z zamaszystym blefem na końcu.
podoba mi się.

Pozdrawiam
/b
nie znalazłem - nie szukałem czasu nie ma:(
dziękuję za bdb bardzo:)
pozdrawiam
r
  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Wspaniały wiersz. Daje mi do myślenia bo widzę w nim delikatne zalążki bliskie mojej filozofii 
    • @Berenika97 lubię to twoje domniemanie cudu, jak ptak w jajku, który się chce stworzyć i wydobyć
    • @hollow man Problem leży najpewniej w tym, że moja poezja modernistyczna jest poezją nie dla oczu i serc a dla "współodczuwania egzystencji". Moja poezja nie moralizuje, nie pociesza, nie nadaje kierunku ani celu. Nie jest buntem ani wyzwalaczem. Jest brutalnie szczerym opisem prawdy egzystencjalnej dekadencji. Granicznym stanem ontologicznym, zawieszonym pomiędzy bezideowością egzystencjalną a triumfem sztuki i rozumu ponad ułomność tłumu. Nie współistnieje z tym światem więc moja poezja też w nim nie funkcjonuje. Jest całkowitym zaprzeczeniem "zdrowego" świata, który ja odrzucam w pełni jako pustą iluzję. Żeby zrozumieć ją tak jak ja, trzeba otworzyć się na inny wymiar. Odrzucić w pełni uczucia a zrozumieć pustkę i nicość. Jednak większość osób nie jest na to gotowa. Dlatego moje wiersze i postawa życiowa są dla nich zupełnie nie do przyjęcia.
    • @Berenika97 ... stałem  zwrócony w dal  budził się świt  Nieskończoność  patrzała ...   zatrzymałem myśli  na wczoraj  czas przestał płynąć  niedopowiedzenia zniknęły  zapanował spokój materia ubrała się w kolory nie była już naga ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...