Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wstawanie z łóżka jest coraz trudniejsze. nie było snów
nie trzeba wietrzyć pokoju. pióra obsypują posadzkę
zbierasz je do szklanej lampy. masz swój wabik na owady
i dym odstraszający latawce

za kilka dni nastąpi zapłon
czy będziesz wtedy pijana i śpiąca
ukryta z przygodnym krukiem - bohaterem drugiego planu

kanapka, dwa szlugi i skos pomiędzy ścianą a ostatnią myślą
wieczoru, drzwiami podwójnie zbrojonymi i halucynogennym
radiem. odruchowo gasisz światła palcem wskazującym
zawsze południe

z początku były odpryski kolorów. w końcu okruchy
nieukończonych gniazd; nikt nie powiedział
kiedy byłaś młoda, że jesteś gatunkiem niechronionym
bez wyznaczonych miejsc lęgowych

ta dziewczynka nie śpi, proszę się nie martwić
paliła tylko afgańską herbatę– ma swoje własne oświetlenie
nie boi się nadchodzących cieni – oddycha miarowo

Opublikowano

coś mi się nie klei w tym tekście. Czytam o pustułkach:

"
Objęty ochroną gatunkową ścisłą. Wymaga ochrony czynnej, np. poprzez wywieszanie budek lęgowych. "

- właściwe ten cytat można wstawić w wiersz jako przytoczenie i dla mnie będize bardziej zrozumiały.

druga i trzecia strofa napakowana kiczem.
równie dobrze ten wiersz może się bez nich obejść.


reasumując widzę to tak:

-----------

wstawanie z łóżka jest coraz trudniejsze. nie było snów
nie trzeba wietrzyć pokoju. pióra obsypują posadzkę
zbierasz je do szklanej lampy. masz swój wabik na owady
i dym odstraszający latawce

z początku były odpryski kolorów. w końcu okruchy
nieukończonych gniazd; nikt mi nie powiedział
kiedy byłaś młoda, że twój gatunek "wymaga ochrony
czynnej, poprzez wywieszanie budek lęgowych".


- ta dziewczynka, nie śpi, proszę się nie martwić
paliła tylko afgańską herbatę– ma swoje własne oświetlenie
nie boi się nadchodzących cieni – oddycha miarowo


Przepraszam za to grzebanie w tekście.

Pozdrawiam
/b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czołem, nie gniewam się :) Zastanawiam się jednakże gdzie jest tak naćkany ten kicz w drugiej i pierwszej. Lampa, wabik, dym, gniazdo? No bez tych rekwizytów Pustułka byłaby Pliszką :). Pytam bo to odkrywcza opinia. Nikt na to wcześniej nie zwrócił uwagi.

Siękłaniam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czołem, nie gniewam się :) Zastanawiam się jednakże gdzie jest tak naćkany ten kicz w drugiej i pierwszej. Lampa, wabik, dym, gniazdo? No bez tych rekwizytów Pustułka byłaby Pliszką :). Pytam bo to odkrywcza opinia. Nikt na to wcześniej nie zwrócił uwagi.

Siękłaniam

żesz drugiej i trzeciej :)
pierwszej się nie tykam, przytoczyłam w całości. dobra.

się odkłaniam ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie uważam, zeby w tym było coś z kiczu, wszystko jest na swoim miejscu, każde słowo dobrane i pasujące, nie można nic skracać, to jakby ową pustułke pozbawić piór
podziwiam Cię Rafale
śledzącatwojeWiersze
Jagoda

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Masz rację. Ciekawe skąd biorą przykład? (Wystarczy spojrzeć na kilka tytułów w prasie). Pozdrawiam.
    • Nawet nie wiem kiedy przyszła, choć jej nikt nie prosił, robiąc sobie cichą przystań, chytrząc każdy grosik. Nie pytając nas o zdanie zamieszkała z nami, nasze menu ciągle ganiąc, częstując ziółkami. Wypełniła gaworzeniem zapomniane kąty i marudzi od niechcenia do dwudziestej piątej. Rozrzucała swe zabawki, pomazała ściany, jest w uśmiechu kilkulatki słodkim i kochanym. Lubi sobie ponarzekać, głośno utyskiwać, wsadzi szpilkę tak bez echa - ponoć nie złośliwa. Co i rusz nam coś zmajstruje, tak niby przypadkiem; wzrok zepsuje, słuch przytępi, lub ból sprawi w klatce. Ma pomysły nieskończone; jak pokory uczyć. Zatwardziałe charaktery sama zręcznie kruszy. Celną puentą podsumuje, na pogrzeby chodzi, bo krąg osób jej najbliższych - sami poborowi. Choć łagodna, ale czasem mięsem rzuci mocno, ma wokoło wianek osób - lecz cierpi samotność. Jak memento nam powtarza; czujcie się spełnieni i nauczcie się dniem cieszyć, a chwilę docenić.
    • Wprawdzie ten ładny wiersz jest w innym klimacie, ale brzozowy lasek przypomniał mi mój wesoły limeryk.   Pożyteczne wagary   nareszcie Ziemia Aśce z Prudnika zawirowała w cieniu młodnika choć gajowy był dość stary to przydały się wagary bo uwierzyła w myśl Kopernika   Pozdrawiam.
    • Ładnie. Tytuł przenosi mnie w atmosferę miłej rozmowy, w której każdy ma prawo do bycia wysłuchanym i zrozumianym. O ile tylko pozwala sam na wniknięcie w zakamarki tego kim jest, a nie tylko gra jakąś rolę. Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • W technologii cyfrowej   nieśmiały fotograf z Brukseli zobaczyć chciał cosik u Eli błysk w oczach niezguły gdy ujrzał szczegóły nie liczył na tyle pikseli
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...