Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




PÓŹNIEJ???? Bardzo ciekawa jestem, co później Poeta proponuje ....

:)
Oczywiście czekoladkę...


Dla mnie za mało. Czekoladka musi być z nadzieniem :))) i do tego dobre wino :)))
Ale czy czekoladki podaje się z winem? Z czego rezygnujez? Z wina czy czekoladek?

:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oczywiście czekoladkę...


Dla mnie za mało. Czekoladka musi być z nadzieniem :))) i do tego dobre wino :)))
Ale czy czekoladki podaje się z winem? Z czego rezygnujez? Z wina czy czekoladek?

:)
Droga Matyldo, ta czekoladka i papierek nawiązują do znanej piosenki, więc z niczego nie rezygnuję. CCC.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dla mnie za mało. Czekoladka musi być z nadzieniem :))) i do tego dobre wino :)))
Ale czy czekoladki podaje się z winem? Z czego rezygnujez? Z wina czy czekoladek?

:)
Droga Matyldo, ta czekoladka i papierek nawiązują do znanej piosenki, więc z niczego nie rezygnuję. CCC.


Uśmiechnę się tylko słodziutko :))) Ale Pan żarłoczny :)))))))
:))))))))))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Droga Matyldo, ta czekoladka i papierek nawiązują do znanej piosenki, więc z niczego nie rezygnuję. CCC.


Uśmiechnę się tylko słodziutko :))) Ale Pan żarłoczny :)))))))
:))))))))))))))
Nic na to nie poradzę, zapraszam do kompatybilności. CCC.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Uśmiechnę się tylko słodziutko :))) Ale Pan żarłoczny :)))))))
:))))))))))))))
Nic na to nie poradzę, zapraszam do kompatybilności. CCC.

Tak oficjalnie??? Nie wstydzi się Pan??? Bo u mnie rumieniec na policzku kwitnie :)

:)))))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Stefanie; wiersz pierwszego sortu, ale przekaz (?)
wyczuwam ironię, a nawet sarkazm -
a o czym i jak pisać? - ciągle o tym samym i w tej samej stylistyce?
Pan sobie może na to pozwolić, bo Pan jest rozpoznawalny - inni jednak wciąż poszukują foremek do samorealizacji - pozwólmy na równoległe istnienie i rozwijanie odmiennych stylistyk i trendów -
o achach i motylkach na czubku własnego nosa można sobie popisać, albo o sztuce dla sztuki, śladami najznamienitszych estetów - bo każdy ma chwilę egzaltacji i filozofowania, ale poezja msz to dawanie czytelnikowi czegoś więcej;
zresztą Pan eR wie, bo dotychczas dzielił się z nami niebywałą mądrością i spostrzegawczością życiową
- jaka proza?
rozbudowane formy to jeszcze nie proza - ja nie znam takiej klasyfikacji, która to jednoznacznie definiuje - może Pan zna? – poza tym to nie jest aż takie novum -

poezja, to życie, a życie, to poezja i tylko wtedy jej uprawianie ma sens, kiedy spełnia min. funkcję dezyderaty pokoleniowej, dotykając wszystkich aspektów życia, tych "ten tego" też - ale żeby skutecznie oddziaływała, należy szukać nowych form, przystających do wymogów czasów, w których owa poezja powstaje
oczywiście; przy zachowaniu poetyckich środków wyrazu, a nie prymitywnych scen „świerszczykowych”,czy prymitywnego języka (chociaż tu istnieje dość szeroki wachlarz czucia indywidualnego) - i chyba to może być jakaś wykładnia dla wypośrodkowania, w aspekcie wątpliwości peela
i mówię tu o perspektywie i o wiele większym przekazie merytorycznym, niż to co odstaje w tych spodniach ;(

chciałabym, żeby mnie Pan dobrze zrozumiał – nie optuję za odkształcaniem poetyckości, nie optuję za odkształcaniem wartości dekalogu – takie odmienne formy mają często na celu unaocznienie problemu poprzez terapię szokową, żeby zobrazować, prześwietlić, pobudzić do dyskusji – po prostu poruszyć i uwrażliwiać hermetyczne góry lodowe i skały hipokryzji, umiejętnie przemycając i akcentując wartości niezbywalne – czyż nie o to w poezji właśnie chodzić? żeby budzić emocje i refleksje? żeby uwrażliwiać? a że przez pryzmat czasem niepięknych obrazków? – każdy sposób jest dobry, jeśli skutkuje i spełnia swoje zadanie
- bardzo peel upraszcza, bardzo - ja sobie myślę, że Pan tylko dworkuje :)

z wyrazami szacunku - pozdrawiam niezmiennie Mistrza życia i Mistrza pióra - ale tym razem nieco zdziwiona…
kasia.

p.s.
ale ponawijałam z ranka :D
– czyli wierszyk spełnił istotną rolę – bo zmobilizował do podjęcia tematu, dziękuję :)
Właściwie to masz rację Kasiu. Lubię to, co napisałaś, no i cieszę się, że Cię mój wierszyk zmobilizował do tylu słów. Użyję Twoich myśli w wierszu pt. "O poezji"- będzie dla Ciebie. CCC.


Panie Stefanie;
jeśli rzeczywiście mam rację, proszę z moich myśli zrobić owocny użytek - dla dobra poezji -
niestety, nie będę miała okazji odebrać daru, więc proszę ten wiersz zadedykować godniejszym ode mnie:

tym którzy odeszli naj
lepiej
tu nie zostali naj
lepsi


z wyrazami szacunku
kasia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właściwie to masz rację Kasiu. Lubię to, co napisałaś, no i cieszę się, że Cię mój wierszyk zmobilizował do tylu słów. Użyję Twoich myśli w wierszu pt. "O poezji"- będzie dla Ciebie. CCC.


Panie Stefanie;
jeśli rzeczywiście mam rację, proszę z moich myśli zrobić owocny użytek - dla dobra poezji -
niestety, nie będę miała okazji odebrać daru, więc proszę ten wiersz zadedykować godniejszym ode mnie:

tym którzy odeszli naj
lepiej
tu nie zostali naj
lepsi


z wyrazami szacunku
kasia.
Co Ty wymiśliłas Kasiu?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No bo prawdziwą sztuką jest dostrzec i wydobyć poezję z kawałka prozy. W tym wierszu chyba się to nawet udało!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...