Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spacerując parkiem
starszy pan powiedział
spójrz tam kochanie

widzisz - ławeczka która
kiedyś nas uszczęśliwiła
znowu jest zajęta

uśmiechnęła się
do niego i odpowiedziała
ach ty mój głuptasie

od lat ci powtarzam
że to nie zwykła jest
lecz magiczna ławeczka

która zawsze będzie
zajęta - po czy dodała
chodź -ta obok jest wolna

Opublikowano

Nie obraź się Waldku, ale Twój wiersz niemal, jak wyjęty z Halamy jest :)
I żeby nie było - bardzo mi się przez to podoba. Na koniec brakuje jedynie (z tej drugiej ławeczki)
- "a nie mówiłem, że tak będzie?"
Super, pozdrawiam :)

Opublikowano

Cudowna ławeczka! Jakie to piękne, gdy pan z panią po latach odnajdują to szczególne miejsce. Ciepły i wzruszający ten wiersz Waldku.
Podoba mi się jego prostota...jest urzekająca jak ci dwoje :)))
Ukradkiem ocieram słoną kropelkę.

Serdecznie pozdrawiam -
Krystyna

Opublikowano
siedzieli na ławeczce w łazienkach
on w białym garniturze
na niej lśniła niebieska sukienka

coś do siebie szeptali
on głowę w jej stronę przechylał
tacy zwyczajni miłością dojrzali

i żal mi i wstyd okropny
życia mojego w zwadach i kłótniach
czyn popełnię oby nie pochopny

podejdę o przepis
na miłość taką co łączy na wieki
zapytam -tych dwoje co na ławce dziś

do siebie jeszcze się palą


Waldemarze dla ciebie :))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jagodo, Twój wiersz też ładny. I smutny.
A to - Wilczurko - dla Ciebie, na otarcie łez i uśmiech, żebyś nie musiała szukać gdzieś po Łazienkach:

Przepis

(piosneczka wiedźmy Oxyvii)

Dziesięć uncji tolerancji,
ciut winnego kwasu,
liść goryczki, kwiat szarmancji
z czułością do smaku,

szczypta cukru, deczko soli,
sto karatów złości,
łyżka pieprzu też przystoi
w sosie niewinności,

z namiętnością garść empatii,
kielich szczęścia drżący,
zagotować, zapiec, zakryć,
dusić w żarze żądzy.

Gdy do serca przywrze węgiel
przypalonych uczuć,
dopiec ogniem, zedrzeć śniegiem
lub garnek wyrzucić.


Pozdrawiam oboje Autorów. :-)
Oxy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie ma za co, Jagodo, cała przyjemność po mojej stronie.
Zresztą wiersz jest wklejony publicznie i pod wierszem Waldemara, a więc i dla Niego, i dla Wszystkich Jego Czytelników. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dobry wieczór Magdo - cieszę się bardzo z tak pozytywnego kom.
Zgadzam się z tym co napisałaś - bo to wszystko spięte w jedna
klamrę tworzy to co nazywamy miłością - miłością która zwłaszcza
w podeszłym wieku jest skarbem najcenniejszym .
miłego wieczoru Ci życzę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • co chcesz zobaczyć   z szarych kolorów wybierasz słotę miraże szare pachną tęsknotą   co widzisz z okna   bukiet neonów wkłada się w znicze reszta odcieni to gra pozorów   co zapamiętasz   osobne słowa puste ramiona odchodzą stąd z pochyloną głową   co wybierasz   inną drogę za słońcem jak szałem z tęczy otulisz się kolorem na zwykłej łące            
    • ...bez odwołań do klasyków – z tego miejsca oświadczam: pragnąłbym cię tak samo, gdybym był Seneką, Ezopem, miał wygląd potwora Frankensteina, czy samego Quasimodo! chciałbym, by rosnąca mi na twarzy broda Arystotelesa lśniła od twojej intymnej wilgoci, palce, którymi napisałem wszystkie starożytne teksty, baśnie braci Grimm, Pochwałę głupoty i powieści detektywistyczne, zanurzały się w twoje zagłębienia. niech moim, wnikającym w twoje piękno językiem mówią Attyla, Scypion Afrykański Młodszy i Ptolemeusz, w czujących woń twojej skóry nozdrzach klują się Tomasze z Akwinu, Markowie Aureliuszowie, a nawet sam Bernard Gui! chcę cię pieścić będąc Kantem i Wolterem, Tacytem i Magellanem, przytulać się po konfucjańsku (jakkolwiek miałoby to być). tylko ty się nie zmieniaj, nie odchodź w przeszłość. wiem! skaż mnie na dożywocie! przy sobie. nie będę czekać na wzruszenie procesu. myślowego. na zmianę decyzji. zabierz mnie stąd. na ile się da. chcę zwariować. prosto w ciebie.  
    • @ViennaP Dziękuję serdecznie i... odwagi! Nie gryzę. 
    • To miał być krotki list Lecz kto teraz listy pisze ? Dziś już nawet sny  Nie trafiają do mych skrytek   Jestem znów tylko tłem  Wypełnieniem na obrazie W ramach obcych szczęść  Stoję skromnie na regale   Jak mam uwierzyć że  Ktoś wyciągnie ku mnie dłonie  By rozgonić mgłę  Ze skroplonych zimnych wspomnień    Ref.   Przecież nie może być tak Że tylko ten jest świat  Przypadek szczęść kilku Zbiór marzeń bez szans   Bo przecież musi gdzieś być  Takie miejsce gdzie nikt Nie nosi pazurów  Nie szczerzą się kły   
    • w cieniu życie wyśnione jak sen którego nie było sterta nieprzyzwoitych myśli w których i tak nie utonę tak jak nie spadnę ze szczytu mojego ja  w nicość choroba to nie wojna raczej poligon tak dla zabawy  życie jak Ether niby coś wypełnia  a samotność to i tak pustka  w tęsknocie  a co jeśli śnię ten sam koszmar jak wymiana pingpongowa w życiu nie wszystko jest możliwe  ale kto wie może po śmierci Paddington będzie żywy w Londynie  zamalować wewnętrzny głos tak czarną farbą bym zaświecił czarnym światłem pokory przed snem kolejna noc i znowu dzień oby w łóżku  szmer życia zachichotał ze mnie  dając przed oczy fachowców tfu autorytety nawet  którzy nie znają odpowiedzi na te pytania  które samego mnie trapią w punkt  czy cień błyśnie świadomością własnej przestrzeni  i wróci na kartkę a słowo będzie  znowu tylko punktem  na koniec i tak zostanie tylko  Bóg?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...