Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adwentowe cienie


Rekomendowane odpowiedzi

przebiegłość chmur
w horyzont starczych traw
chwiejnych rąk wędrówki
chwila deszczu

możesz dotknąć
skóry zimnych korzeni
krzyk podnieść a jęzor mgły
zetrze kolejne miasto
nic się nie zmieni

za tarczę wezmą sen wczesnoczuły
postne piegowate ręce
a ziemia z której wzrosły
harde kości zbóż
wyjdzie naprzeciw

zetrą się grzeszne figury
w śnieg narodzona
błękitna brzemienność

obrusów pokora zakryje
szczerosmutne cienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człek sczęśliwy się nie modli, adwent to radość wstawania na szóstą, tylko po co?
Czekanie na nieuchronne, tak to czytam...
Można poczuć zimne trawy, kruche ręce jak opłatek, ale to tylko jedna noc w roku :)

Piękny wiersz,
pozdrawiam
Michał.

P.S. Zapomniałbym,
Wesołych Śmiechniąt na Orgu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




krótki przykład znaczenia słów i możliwości odczytu


możesz dotknąć zimnych fiutów i wrzeszczeć podczas oblizywania


*

przepraszam za obcesowość, chciałam, by znaczenie zabrzmiało wyraźnie dlatego przerysowałam 'fiutem', zamiast napisać 'prącie'
ale chciałąm tym coś pokazać - słowa ustawione w różnych związkach, by nie rzec 'stosunkach', znaczą bardzo różnie. słowo to materia delikatna i sądzę, że trzeba się uważnie z nią obchodzić

pzdr :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




krótki przykład znaczenia słów i możliwości odczytu


możesz dotknąć zimnych fiutów i wrzeszczeć podczas oblizywania


*

przepraszam za obcesowość, chciałam, by znaczenie zabrzmiało wyraźnie dlatego przerysowałam 'fiutem', zamiast napisać 'prącie'
ale chciałąm tym coś pokazać - słowa ustawione w różnych związkach, by nie rzec 'stosunkach', znaczą bardzo różnie. słowo to materia delikatna i sądzę, że trzeba się uważnie z nią obchodzić

pzdr :)
Przykro mi, że tak masz ale racja jest - skojarzenia to przekleństwo, trzeba uważać co tam komu po głowie... Dla mnie zimne korzenie skóry to coś z czego wzrastamy...Zresztą nie ma sensu tłumaczyć skoro twoje skojarzenia wybiegają w kosmos.
pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakby nie mój styl,alem przecie nie niemowa... hahaha.
Jest kilka metafor pełnych zadumy i kolorów znaczeń.
Późnoczuły acz szczerowesoły, Emil-psotnik, apostoł-literat... hahaha
Pozdrowienia i wczesnowieczorne ukłony... ale, ale, dlaczego grzyweczka na boku?
Grzyweczka powinna być prosta i długa, tak, żeby wachlarze rzęs czesały ją czule w dolnych partiach "grzesznych figur"... hahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam z uwagą i aż się dziwię, że wcześniej przegapiłam. Wiersz utrzymany w podniosłym nastroju - jest w nim dużo treści. Bardzo dobrze oddaje cykl życia. Wydaje się taki realistyczny. Nic wprost, ale bardzo czytelny i przpiękna metafora z "obrusem" na zakończenie. Wiersz idealnie wstrzelił się w mój nastrój, alo ja wstrzeliłam się z nastrojem w wiersz :-)) . anna

Jeszcze nie mogę dać ci punktu, bo brakuje mi trzech wierszy w zaawansowanych, ale dałabym gdybym mogła. Ot, co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to ciekawe, że w sposób uraniczny Ci się Saturn objawiał...    Saturn jest męczący wszędzie, niektórzy astrologowie mówią wręcz: pokaż mi swojego Saturna, a powiem Ci, co Cię boli. A jak się ma go w domu kardynalnym i/lub w swoim znaku, to to się tylko nasila, więc nic dziwnego, że od dzieciństwa (dom IV, oś IC) Ci bruździł. Ciekawe jest jednak, że w sposób uraniczny (bo Saturnowi z Uranem to jednak nie po drodze), może rzeczywiście ten aspekt to odpalał, ale jeśli masz Urana w Lwie w opozycji do swoich planet osobistych w Wodniku, to to też trzeba wziąć pod uwagę, bo opozycja w swej naturze też jest po saturnowemu męcząca.  Ja swojego Saturna też mocno czuję, mam go w junkturze Wodnik/Ryby, ale zawadza mi o descendent luźną koniunkcją.  Do tego w swoim kosmogramie mam opozycję na linii Słońce+Merkury - Uran+Neptun.  I nie raz nie dwa jest mi ciężko się z ludźmi dogadać, kiedy na czymś mi bardzo zależy napotykam na wyjątkowo uparte, hamujące jednostki. I to też bywa nagłe, uraniczne, jak u Ciebie, hmmm... No, to faktycznie szmat czasu :) O, matko, współczuję tej czarnej roboty rachunkowo-poszukiwawczej :) Ja jestem na tyle leniwa, że wklepuję dane w program z internetu :) A astrologią zainteresowałam się w czasie, kiedy Jowisz pieścił mi koniunkcją Urana i Neptuna, a opozycją Słońce i Merkurego. Teraz to wiem :) U mnie też się sprawdza.  :)))))))))))   Dzięki za odpowiedź :)))   Deo
    • Ciało to jedno A dusza drugie Tak samo jak serce   I nie pyta się O wiek ani czas   Bo to zwykła Matematyka Nieskończoności
    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś i tego życzę :) Pozdrawiam:)
    • @Witalisa taka co ją kocha;)
    • blask Księżyca orientuje ćmy  zmylone blaskiem ognia  giną    twoje źrenice dłonie ramiona na przedpolu świata  po jasnej stronie w mroku karta magiczna  i ascendent Skorpiona    miękną znikają kształty  to najcięższe zapatrzenie    dusze kochających nigdy  nie tracą połączenia  od zawsze znamy swoje ciała  odbite echem starego wcielania    nie zatrzymasz pożądania było tu przed nami    płoną języki pocałunków  dochodzisz    w ustach    ciepły                       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...