Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

manufaktura łódzka


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie jestem pewna, czy przeczytałeś co mi wadzi :)
nie rzecz w niespójności, czy braku, czy motywie przewodnim. napisałam, że użycie owego motywu w taki sposób (konstrukcyjnie), jego pewna (w moim odczuciu) nachalność, zamazuje całość, wywołując wrażenie takosamości w każdym wierszu.
sądzę przeto, że to kwestia techniczna. moze trzeba jednak te wiersze porozdzielać. ale jako rzekłam, może to moje wrażenie :)

z możami tak bywa, albo się rozdzielają całkowicie albo łączą nie wiedzieć gdzie...myślę że te morza tutaj łączy i lejtmotyw (dzieciństwo, macierzyństwo, dziecko) jak i ten sam peel (autor); marszczysz się jak woda z bryzą dzie wuszko; moim zdaniem nazbyt...
J.S

sądziłam, że rozmawiam o wierszu, natomiast jeśli w Twoich (wirtualnie) oczach, wygląda to jak marszczenie się, no to, cóż ja mam Ci rzec :)
jednakowoż, pomarszczona, czy też nie, przy moich wątpliwościach pozostanę, nateczas z wojskim :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



z możami tak bywa, albo się rozdzielają całkowicie albo łączą nie wiedzieć gdzie...myślę że te morza tutaj łączy i lejtmotyw (dzieciństwo, macierzyństwo, dziecko) jak i ten sam peel (autor); marszczysz się jak woda z bryzą dzie wuszko; moim zdaniem nazbyt...
J.S

sądziłam, że rozmawiam o wierszu, natomiast jeśli w Twoich (wirtualnie) oczach, wygląda to jak marszczenie się, no to, cóż ja mam Ci rzec :)
jednakowoż, pomarszczona, czy też nie, przy moich wątpliwościach pozostanę, nateczas z wojskim :))

a ja jestem nadal przekonany święcie, że rozmawiamy tylko o wierszu (?!), choć pewnie patrzymy na niego z różnej strony;
w końcy Tischner twierdził że sztuka jest tylko kwestią oświetlenia, więc być może od Twojej jest za dużo cienia a od mojej jeno blask...wiem, powiesz że "oślepia";
czytanie jest rzeczą przedziwną, twierdzi Norwid a ja za mistrzem...
:)
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



sądziłam, że rozmawiam o wierszu, natomiast jeśli w Twoich (wirtualnie) oczach, wygląda to jak marszczenie się, no to, cóż ja mam Ci rzec :)
jednakowoż, pomarszczona, czy też nie, przy moich wątpliwościach pozostanę, nateczas z wojskim :))

a ja jestem nadal przekonany święcie, że rozmawiamy tylko o wierszu (?!), choć pewnie patrzymy na niego z różnej strony;
w końcy Tischner twierdził że sztuka jest tylko kwestią oświetlenia, więc być może od Twojej jest za dużo cienia a od mojej jeno blask...wiem, powiesz że "oślepia";
czytanie jest rzeczą przedziwną, twierdzi Norwid a ja za mistrzem...
:)
J.S

toć może, ;)
natomiast Norwid nie pisał - 'marszczysz się (...)dzie wuszko, moim zdaniem nazbyt';) (choć kto wie, gdybyż mi napisał, czy bym się ku uciesze mistrza i nie wygładziła ;) )
możliwe, zew wypowiedzi Twej, to jedna z nim różnica ;) takoż w dyspucie o wierszu, przez metaforykę swoję, niezrozumiałą zostać mogłą :) (jeno o to wąs swój niezadowolony zaczepiam ;P, resztę Twego zdania, jako Zdanie przyjmuję :) )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

wracam do tego wiersza, nie tylko dlatego, że im dłużej i dalej jestem, tym Łódź jednak wydaje mi się bliższa, lepsza, ładniejsza. oswajam się z myślą o powrocie tu, ale to takie moje osobiste dywagacje.
te wiersze są bardzo dobre. nie potrafię nawet tego odpowiednio uzasadnić. po prostu są i tworzą spójną całość. a wiele fragmentów zapadło mi w pamięć.

pozdr.a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...