Lena Achmatowicz Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 jeden osiem eŁ żeby po weekendzie wszystko zechciało powrócić na swoje miejsce. by nic co zwyczajne nie wydawało się nazbyt dziwne. kobiety niebo i ziemia są jednym cudownym sposobem odmienione. obce od poniedziałku bez udziału chmur miasto wyżyma deszcz nastolatki wychodzą na Piotrkowską i obejmują posągi cykają się przy Tuwimie a chłopcy odbierają telefony przechodniom dla których istnieje tylko Łódź a wszystko poza jest literaturąmy tu jeszcze wrócimy patrząc na zegarek wszystko jedno chłopczyk czy dziewczynka myślałam że pachnę mlekiem teraz chcę się pozbyć słów wyprowadzić wyjechać urodzić się jeszcze raz być zdolną do każdego ruchu droga jest cicha jak z papieru ta gorączka przenosi mnie w stan w którym ludzie i przedmioty nabierają plastycznego wyrazu szyba ma sześć dioptrii a niebo to pochodnie poruszające się między gałęziami upalające kolejne piętra w domu bez dziecka ze snu wyrywa budzika mimo to, mimo wszystko mówisz, że tyle w życiu przeżyłaś ale nie przeżyłaś trumna prababci była lekka jak dziecko skulona na mrozie przypominam wszystkie kobiety z mojej rodziny drobne jak ze szkatułki a w ich domach wełna i swetry, mnóstwo swetrów ciepłe aż do końca wyglądały dobrze i na mnie kończy się nitka z tego kłębkaŚpisz w naszych ciałach Dzieci przychodzą na świat i wiedzą co robić Płaczą W moim brzuchu wewnątrzkontynentalny jęk Mówię do brzucha Uważaj Na Boga UważajŁódź /Łukaszowi J/ opiekuj się tym miastem na ulicy leżą zabawki większa lalka jest tatą mniejsza mamą spodziewają się dzieci przestronne korytarze czekają na kroki okna na widok ciebie wypuszczają powietrze możesz wprowadzić się od zaraz z parą zwierząt każdego gatunku karm, płać rachunki, wynoś śmieci beton tak szybko rośnie podlewaj go proszę mów
Toby Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 Są bardzo dobre, jak to u Ewy Waits :) Każdy wiersz to inna kraina. Uczta dla ducha, szerokie pola do przemyśleń :) Pozdrawiam:) T.
Stefan_Rewiński Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 Dobrze się czyta i mysli. CCC.
zak stanisława Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 pamiętam , były osobno, a teraz zebrane w jeden cykl- są świetne Lenko buziaki
Lena Achmatowicz Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :) napisałam i też nie wiem, czy są dobre. dzięki za wgląd.
Lena Achmatowicz Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. na tym polu coś przesadzasz. buźka
Lena Achmatowicz Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Stefanie, bardzo miło mi widzeć Cię pod wierszami. zastanawialam się, gdzie przepadłeś. dziękuję za przeczytanie.
Lena Achmatowicz Opublikowano 30 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Stasiu, masz do mnie cierpliwość. Najserdeczniej obściskowuję;)
Aleks Kleks Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Ma mocne akcenty ta epopeja łódzka, może nawet mocniejsze niż podróż Noego do niepewnej góry Ararat, ale szczerze mówiąc taka dawka poezji na raz to może być więcej niż zdoła udźwignąć widmo netowego połykacza wierszy, nie lepiej cedzić, wylewać z Lodzi kubek za kubkiem gromadzący się na dnie płyn ? pozdrawiam
Leszek_Nord Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Dwa ostatnie bardzo zdecydowanie na tak. Pozdrawiam, Leszek.
Franka Zet Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Piekne wszystkie ale chyba najpiękniejsza "Łódź" Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pozdrawiam.
Lena Achmatowicz Opublikowano 1 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. na raz? bo nie mam wiele czasu na wysiadywanie na forach. myślę, że 5 tekstów na raz da się przeczytać. pozdrawiam
Lena Achmatowicz Opublikowano 1 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dziękuję.
Lena Achmatowicz Opublikowano 1 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. :) to miłe.
dzie_wuszka Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. zastanawiam się nad tym wysyceniem wierszy dziećmi w przeróżnych postaciach. czy to zamierzone? czy rzecz ma się pointować ogólnym tytułem manufakturalnym? w moim odczuciu, nawet jeśli to zamierzone, zdaje się prze-użyciem motywu. to z kolei sprawia, że całość zaczyna być nużąca i nie rzecz w ilości tych wierszy, ale w ich podobieństwie konstrukcji, motywu. robią taki szum, w którym ginie potrzeba "aż tylu", bo zakłądam, ze ta potrzeba takiej ilości, w jakiej sie pojawiły jest, czyli, ze mają swoją myśl osobną i znaczenie, jednak zamazuje się to, acz oczywiście, rzecz moze też tkwić w mojej percepcji, czy odmiennym stanie wrażliwości. Pozdrawiam :)) edit: Przepraszam, beł ort :D
Stefan_Rewiński Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. zastanawiam się nad tym wysyceniem wierszy dziećmi w przeróżnych postaciach. czy to zamierzone? czy rzecz ma się pointować ogólnym tytułem manufakturalnym? w moim odczuciu, nawet jeśli to zamierzone, zdaje się prze-użyciem motywu. to z kolei sprawia, że całość zaczyna być nurząca i nie rzecz w ilości tych wierszy, ale w ich podobieństwie konstrukcji, motywu. robią taki szum, w którym ginie potrzeba "aż tylu", bo zakłądam, ze ta potrzeba takiej ilości, w jakiej sie pojawiły jest, czyli, ze mają swoją myśl osobną i znaczenie, jednak zamazuje się to, acz oczywiście, rzecz moze też tkwić w mojej percepcji, czy odmiennym stanie wrażliwości. Pozdrawiam :)) Ale uczone, trudno, niechaj będzie, całuję obie.
dzie_wuszka Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 zaraz tam uczone, ech Ty Stefek, najpierw trzeba pogadać, poznać się, jakie wino wypić, a Ty zaraz do całowania ;P
JacekSojan Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Skaldowie śpiewali: "nie całuj mnie pierwsza", więc Stefan dobrze czyni - całuje pierwszy zanim go uprzedzisz! widzisz Stefan jakie te współczesne dziołchy? - od razu pouczają, uczone jakieś... :) J.S a co do motywu dzie wuszko - funkcjonuje wszak pojęcie lejtmotywu...więc albo akceptujesz całość albo nic z czytania; po "całości" czyta się te obrazki lirycznego miasta bardzo spójnie i znacznie lepiej wybrzmiewają razem niż osobno, bo się wzajemnie uzupełniają, jak w przemyślanym cyklu; J.S
dzie_wuszka Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Skaldowie śpiewali: "nie całuj mnie pierwsza", więc Stefan dobrze czyni - całuje pierwszy zanim go uprzedzisz! widzisz Stefan jakie te współczesne dziołchy? - od razu pouczają, uczone jakieś... :) J.S a co do motywu dzie wuszko - funkcjonuje wszak pojęcie lejtmotywu...więc albo akceptujesz całość albo nic z czytania; po "całości" czyta się te obrazki lirycznego miasta bardzo spójnie i znacznie lepiej wybrzmiewają razem niż osobno, bo się wzajemnie uzupełniają, jak w przemyślanym cyklu; J.S nie jestem pewna, czy przeczytałeś co mi wadzi :) nie rzecz w niespójności, czy braku, czy motywie przewodnim. napisałam, że użycie owego motywu w taki sposób (konstrukcyjnie), jego pewna (w moim odczuciu) nachalność, zamazuje całość, wywołując wrażenie takosamości w każdym wierszu. sądzę przeto, że to kwestia techniczna. moze trzeba jednak te wiersze porozdzielać. ale jako rzekłam, może to moje wrażenie :)
JacekSojan Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Skaldowie śpiewali: "nie całuj mnie pierwsza", więc Stefan dobrze czyni - całuje pierwszy zanim go uprzedzisz! widzisz Stefan jakie te współczesne dziołchy? - od razu pouczają, uczone jakieś... :) J.S a co do motywu dzie wuszko - funkcjonuje wszak pojęcie lejtmotywu...więc albo akceptujesz całość albo nic z czytania; po "całości" czyta się te obrazki lirycznego miasta bardzo spójnie i znacznie lepiej wybrzmiewają razem niż osobno, bo się wzajemnie uzupełniają, jak w przemyślanym cyklu; J.S nie jestem pewna, czy przeczytałeś co mi wadzi :) nie rzecz w niespójności, czy braku, czy motywie przewodnim. napisałam, że użycie owego motywu w taki sposób (konstrukcyjnie), jego pewna (w moim odczuciu) nachalność, zamazuje całość, wywołując wrażenie takosamości w każdym wierszu. sądzę przeto, że to kwestia techniczna. moze trzeba jednak te wiersze porozdzielać. ale jako rzekłam, może to moje wrażenie :) z możami tak bywa, albo się rozdzielają całkowicie albo łączą nie wiedzieć gdzie...myślę że te morza tutaj łączy i lejtmotyw (dzieciństwo, macierzyństwo, dziecko) jak i ten sam peel (autor); marszczysz się jak woda z bryzą dzie wuszko; moim zdaniem nazbyt... J.S
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się