Toby Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Trzeba było mi napisać wcześniej, tobym się nie spóźnił. ;) Miło mi, że jest Ci miło :)
Maciej_Satkiewicz Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pierwsza strofka jest jak dla mnie swoistym rebusem, podoba mi się ten zabieg. Dalej ładnie, uważam tylko, że wers o koszuli jest zbędny (oklepane sformułowanie wywołuje niepotrzebny grymas u czytelnika). Pozdrawiam ;
mały_dzielny_toster Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Muszę pomyśleć, wrócić. A dziś nie mam siły. Więc tylko zaznaczam, że żyję.
Franka Zet Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Agatko, żeby teorie, szły w parze w praktyką, jestem. Takie wiersze zawsze poruszają. Koncentruję się na zakończeniu Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jest, albo powinien być, łańcuch miłości idący od rodziców dalej, w coś co przeczuwamy w dorosłym życiu. Pozdrawiam :)
f.isia Opublikowano 24 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. szkoda, że wywaliłaś z archiwizacji ten wiersz (poprzedniego tytuła nie pamiętam) było tam kilka wersji, jedna bardzo misiowa ;) jeśli gdzieś zachomikowałaś, to wiesz która boldowe jest dla mnie nadal ponaddyskusyjne, o reszcie mogę teraz rzec tylko - a niech tam ;)
Agata_Lebek Opublikowano 24 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Trzeba było mi napisać wcześniej, tobym się nie spóźnił. ;) Miło mi, że jest Ci miło :) Lepiej późno niż wcale ;) Jest mi miło że jest Ci miło, że mi jest miło :) Czyli wszyscy zdrowi, nos do góry, brzuch do przodu, miło do kwadrau :D Nic się nie martw to tylko wieczorna głupawka :D
Agata_Lebek Opublikowano 24 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak Oli wiem, że wiesz. Masz dobre czucia (a nawet "prze" czucia), że się tak wyrażę. Teoria na szczęście w tym przypadku idzie w parze z praktyką - "dziecię" ;) potwierdza to każdego dnia, rodzic też potwierdza. PozdrawiaMy :)) Dziękuję.
Agata_Lebek Opublikowano 24 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. szkoda, że wywaliłaś z archiwizacji ten wiersz (poprzedniego tytuła nie pamiętam) było tam kilka wersji, jedna bardzo misiowa ;) jeśli gdzieś zachomikowałaś, to wiesz która boldowe jest dla mnie nadal ponaddyskusyjne, o reszcie mogę teraz rzec tylko - a niech tam ;) Anku jest nadal zachomikowana pod tym długim tytułem z poranną rosą. Szkoda mi było wykasować ;) Do tłumaczenia na inglisz idzie kursywnięte to co wyboldowałaś. Pozbyłam się na dzień dobry dwóch wersów. Już ich nie będę cytować.. Przekonałaś mnie ostatecznie Ty i Piotr. A niech tam ;) Dzięksy za ponowne wejście w wiadome klimaty. Ciepełko :))
Agata_Lebek Opublikowano 24 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Muszę pomyśleć, wrócić. A dziś nie mam siły. Więc tylko zaznaczam, że żyję. Pracusiu odpoczywaj. Jutro też jest dzień ;) Czekam i lecę, pędzę pod Twój wierchoł. Moc !!! :DDD
Aleks Kleks Opublikowano 25 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 tak osobiste przesłania rządzą się własnymi prawami dlatego i tak nie podlegają pod żaden paragraf pozdrawiam
H.Lecter Opublikowano 25 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Dzięki, córuś - za wiersz, za senną płynność... : )
Agata_Lebek Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pierwsza strofka jest jak dla mnie swoistym rebusem, podoba mi się ten zabieg. Dalej ładnie, uważam tylko, że wers o koszuli jest zbędny (oklepane sformułowanie wywołuje niepotrzebny grymas u czytelnika). Pozdrawiam ; Nie wiem jak mogłam Cię wczoraj przegapić, ale już naprawiam swojego błęda ;) Wszystko zaczęło się właśnie od tej pierwszej ;) Życzyłabym sobie żeby wers o koszuli był jeszcze bardziej oklepany niż jest ;) Z grymasem na twarzy ? Chciałabym to zobaczyć ;P :)) Dzięki Maćku za każde słowo, pozdrowienia i pluskanie. Pozdrawiam.
Agata_Lebek Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Aleksie Kleksie ;) Mów o wierszu i nie patrz na paragrafy ;) Zapraszam ponownie. Dziękuję pozdrawiam.
Agata_Lebek Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak do mnie mów i pogłaskaj mnie po główce ;) Jesteśmy całe Twoje w nieskończonej ilości wcieleń Kobieta zmienną jest. Stworzyłeś POTWORA !!! :DDD Dziękuję za wszystkie odsłonięcia diable, aniele, tatku... Czekam z biczem w drzwiach :D ;) Obiad sam się ugotuje ;) :D Fajna dziś pogoda :))) ŁO Buziol.
mały_dzielny_toster Opublikowano 25 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Tacie zawsze warto pisać.
Agata_Lebek Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak :)) :*
Maciej_Satkiewicz Opublikowano 25 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ok, oklepany czy nie, nic tutaj nie wnosi, bo zapach przychodzi dopiero po wzięciu na ręce, przytulaniu, wraz z ciepłem, sennością i płynnością. Treść wersu jest ładnie skomponowana w całej strofie, wyjęcie jej, przesadna dosadność i podwojenie nie ma tu żadnej poetyckiej czy metapoetyckiej funkcji, a psuje nie tylko chronologię, ale także swobodę konotacji. To byłaby strofa wypełniona piękną i subtelną synestezją, a tak jest zbyt ostra i konkretna jak jakiś tani perfum, który zapach ma tylko w nazwie.
Goliard Opublikowano 25 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. takich wersów jest tutaj więcej, ciężkie i nieudolne moim zdaniem... nie odnajduję tutaj żadnego uczucia, nie mówiąc już o żadnych konotacjach z ojcem :) tylko jakąś cepelię tym razem, mimo polecenia, jestem na nie, wbrew pozorom to trudny temat, mam wrażenie, że go nie udźwignęłaś. pozdrawiam
Agata_Lebek Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ok, oklepany czy nie, nic tutaj nie wnosi, bo zapach przychodzi dopiero po wzięciu na ręce, przytulaniu, wraz z ciepłem, sennością i płynnością. Treść wersu jest ładnie skomponowana w całej strofie, wyjęcie jej, przesadna dosadność i podwojenie nie ma tu żadnej poetyckiej czy metapoetyckiej funkcji, a psuje nie tylko chronologię, ale także swobodę konotacji. To byłaby strofa wypełniona piękną i subtelną synestezją, a tak jest zbyt ostra i konkretna jak jakiś tani perfum, który zapach ma tylko w nazwie. Zastanowię się nad tym. Być może masz rację, muszę to jeszcze raz przemyśleć. Na ten moment jednak wydaje mi się istotny, przybliża postać ojca (tego właśnie ojca). Dziękuję za ponowny wgląd.
Agata_Lebek Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. takich wersów jest tutaj więcej, ciężkie i nieudolne moim zdaniem... nie odnajduję tutaj żadnego uczucia, nie mówiąc już o żadnych konotacjach z ojcem :) tylko jakąś cepelię tym razem, mimo polecenia, jestem na nie, wbrew pozorom to trudny temat, mam wrażenie, że go nie udźwignęłaś. pozdrawiam Pod tym względem bardziej ufam "tacie" ;) Dziękuję. Pozdrwaiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się