Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
z mozołem pod górę
wbrew rozsądkowi
wspólne dźwiganie
w pojedynkę


martwota ogranych obietnic
wciąż bez determinacji
w codziennym biegu

opacznie rozumiana lojalność
porażką na finiszu
a jednak

może tylko próbą
mojej i twojej
wierności
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hehe...próby trwają i będą trwaly przez całe życie, ale podnoszenie się po każdym upadku, umacnia nadzieję, to coś jak po burzy...tęcza :)
dziekuję Krzysztofie Marku

serdecznie pozdrawiam -
Krystyna
Opublikowano

'wspólne dzwiganie w pojedynkę',
skąd ja to znam, kRysiu!
samo życie,
pozdrawiam ciepło!

dozą humorku
Elektryczny" dzień mężczyzny..
- Wstaję opornie
- Jadę do pracy pod prąd
- Pracuję w napięciu
- Do domu wracam naładowany
- Na szczęście podczas kłótni z żoną zawsze zostaję uziemiony :):):)

Opublikowano

Dobre pytanie: czy obietnice stawiane drugim osobom są próbami wierności samymi w sobie, czy tylko ich manifestacją. Ile osób dziennie mówi drugiej osobie "i nie opuszczę Cię aż do śmierci". Lub, idąc w bardziej pesymistyczną formę: "ja już nie będę...". W gruncie rzeczy każda obietnica może być jedynie manifestacją przed samym sobą, swoich intencji - bo albo ludzie się znają i są sobie wierni - wtedy nie muszą nic mówić, albo się nie znają - po cóż im więc obietnice jeśli nie ufają sobie nawzajem?

Pzdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie zapominaj w tym wszystkim, że czasami okoliczności, których nie przewidzisz oraz słabości czysto ludzkie, nie pozwalają spełnić obietnic, stąd potrzebne wzajemne starania, by dojść do prawdy (powiedzieć w oczy), wtedy można nieraz sie przekonać, że to tylko próby wierności i wytrwałości (jeśli się wybaczy); obietnice mogą być różnego rodzaju jak to w życiu, od błahych po najbardziej poważne, ale zawsze trzeba poznać prawdę czyli przyczynę nie dotrzymania danego słowa, obiektywną lub subiektywną - "prawda was wyzwoli" mówi Biblia.
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam -
Krystyna

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • serce pękło nie hukiem lecz szeptem odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku   twoje imię kiedyś najbystrzejszy promień słońca dziś jedynie uczucie wypuszczone z dłoni które nie wróci tą samą drogą   każde wspólne wspomnienie jest porcelaną rozsypaną na podłodze a ja bezbronnie chodzę po niej każdej nocy   iskierka nadziei z każdym dniem maleje ledwie się tli w popiołach niedomówień boję się ją zgasić bo nie wiem co zostanie   tylko cisza zna wszystkie odpowiedzi które bałem się tobie powiedzieć i choć czas zabrał nasze rozmowy pozostawił nas w tej ciszy   gdyby powrót do przeszłości nie był tylko filmem zatrzymałbym słowa i przytuliłbym cię wtedy  gdy jeszcze nie wiedziałem że tracę ciebie na zawsze   teraz zaś wpadłem w ciemną studnię gdzie światło nie sięga dna każdy dzień to walka a serce już odmawia walczyć   już nie będę tym samym którego pamiętasz w sercu mam szkło z każdym oddechem czuję ból  czy kiedyś jeszcze będę potrafił dotknąć miłości
    • Stoję przed oknem z brudną szybą, świat wydaje się zniekształcony, przykryty ciężką, matową zasłoną. Światło latarni delikatnie muska korę drzewa, tworząc jasne smugi.   Promień odbija się na swój sposób, tworząc tysiące drobnych punktów, rozbłysków, które układają się w nieprzerwany, niemy dialog z nocą. Drzewo rzuca cień, długi i niewyraźny, jakby kształt nie mógł się zdecydować, czy istnieć w pełni może zniknąć w mroku.   Noc żyje, pulsuje, zmienia się. Wydaje się rozszerzać, pochłaniając kolejne fragmenty krajobrazu, ale jednocześnie odkrywając swoje nowe twarze. Każdy ruch wiatru, każdy cień zdaje się zmieniać wyraz tej chwili. Stoję w milczeniu, próbując zrozumieć, czy to świat na zewnątrz zmienia się, czy może to ja widzę w nim coś, czego wcześniej nie dostrzegałem.   Ciemność nie jest już jednolita – ma swoje odcienie, głębie, a w niej ukryte jest coś nieuchwytnego, tajemnica, którą trudno rozwikłać.
    • w słodkiej sukience ręcznie piorę   pełna ekscytacji robię się gorąca  idę sobie ulicą i wącham kwiaty  wieje wiatr rozkładam ramiona        
    • "Abulia, a ból i ja"   odkrywam cię nim się przebudzisz oceniam gdzie i czym   rozpoznając zapiekłość   na dotyk, na szerokości blizn  żałuję, że nie mogę nic więcej   bo w szacunku do każdej  milknę przed spektrum krzywd   gdy widzę bólem leczony ból udrękę ocieram krew i łzy - za wszystkie wybaczam   wypłukuję sól    podążam śladami żądliwych zadrapań  mówili: aby - do - serca!   03:00. - zatrzymanie  z precyzją ciszy - zaciskam co pod język napływa, język wykręca   myślompodobne - przydługie   przyczyny? 03:03. sprawdzam skoro ujęłam _ od waga nie kłamie wskazując ciężar  za conajmniej dwie dusze     ***     na pewno stać się kolejną  nie dążę   04:04. dałam ile mogłam co muszę zabieram   wiem i tak nie uwierzysz nawet kiedy dopowiem że żadna z godzin nie była przypadkowa   wychodzę   07.07. wciąż czeka m.
    • @Natuskaa    Napisałem prawdę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Już jest weekend; rozumiem, że w przyszłym tygodniu będziesz miała pierwszą zmianę.     Pozdrawiam Cię "górsko" ze Szklarskiej Poręby.           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...