Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Godzi się, gdy po raz tysiąc dwudziesty szósty trzeba by było pisać to samo o wierszu. Może mały apel?
Ludzie! Zanim zamieścicie cokolwiek, to poczytajcie trochę różnych wierszy, porównajcie to, co przeczytaliście z tym, co przed wami leży napisane przez was.
Nie rozumiem także co ma wspólnego jeżdżenie bez pasów z niedoświadczeniem w kierowaniu pojazdem mechanicznym i czy jazda bez pasów w jakiś sposób jest zależna od istnienia drogowskazów oraz vice versa.
Opublikowano

Zero tolerancji dla początkującej. Trudno - wybaczam. Nie będę go usuwała, bo nie widzę ku temu powodów. Jeśli się Wam nie podoba nie musicie go czytać. Ja jestem zadowolona, a Wy tacy sami fachowi "wierszopisarze" jak każdy inny na zalogowany na tej stronie.
Dzięki za szczere komentarze.
Papatki :*

Opublikowano

To Pani zamieszcza utwór więc łatwo Pani powiedzieć 'nie musicie czytać' - tylko ze jest już po fakcie... Mnie nie interesuje Pani zdanie, a to co Pani pisze jest chyba osobiste więc rzucanie się słowami tak jak to Pani robi jest conajmniej żałosne. Prosze wziąść sie do roboty i napisać dobry wiersz - chyba ze myśli Pani że ten powyższy jest dobry (o zgrozo)

Tera

Opublikowano

Najmnocniej przepraszam, nie chciałam nikogo urazić. Nie rzucam słowami - ja tylko dziękuję na szczere komentarze (nie znoszę się powtarzać;p) I owszem - uważam, że jest dobry. I nadal zapewniam, że go nie usunę. Nie mam do nikogo żalu, nic podobnego! :) Każdemu pododba się co innego, a ja swoją poezję traktuję bardzo, ale to bardzo spontanicznie.
Lucia

Opublikowano

Wiersz jako wiersz jest kiepski. Jako utwór - tym bardziej.
"Nie pamiętam cię
czy mi wybaczysz" - jednak peel wie, do kogo się zwraca, więc jak nie pamięta?
Odchodzę - czas teraźniejszy, więc w tej chwili - i już nie pamięta?
Proponuję zmienić czas - "Nie będę pamiętać" - będzie lepiej.
W ostatnim wersie zrezygnować ze słowa "poszło". I pracować dalej.
To na początek.

Catalina

Opublikowano

"Nie pamiętam cię
nie znam już
nie chcę wspominać
tak jest
wszystko poszło zgodnie z planem"

a wlaściwie chodzi o to:

"czy mi wybaczysz"?

Opublikowano

Wydaje mi się, że Wy nie czujecie "bluesa", o. Mam wrażenie, że podoba się Wam tylko jakaś taka "twarda", "stara", "dobra" i "oklepana" poezja. Zero spontaniczności, innego spojrzenia, nikt się nie pokusi o głębszą interpetację. DObra, ja już się nie produkuje. Nie podoba się to nie. NIe jestem żadną wielką poetką, żeby Was pouczać.
Lucia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W tym szaleństwie jest jednak metoda. Chyba o to chodziło, żeby komponować ze sobą pewien zestaw fraz i obrazów w różnych permutacjach, dążąc do najpełniejszego oddania istoty rzeczy i wydobycia jak największej ilości skojarzeń i obrazów ze świadomie zawężonego zakresu metaforycznego.  Zaryzykuję stwierdzenie, że podmiot liryczny poszukuje najlepszej formy dla swoich odczuć i przemyśleń, a może stara się jak najgłębiej, jak najpełniej wgryźć się w istotę rzeczy, mając w świadomości fakt, jak bardzo ogranicza go język - jako pewien zamknięty zbiór słów, znaczeń, konstrukcji. Ten tekst jest bardzo ciekawy.
    • Rzeczywiście, piękny sonet. Punkt wyjściowy, to nadwrażliwość na dźwięki, które zostają zrównane z agresją świata, nieustannie atakującego człowieka nadmiarem zjawisk i informacji, chaosem bodźców, szybko i nieprzewidywalnie następującymi zmianami. Niektórzy się w tym świetnie odnajdują, inni nie dają rady. Pomyślałem, jak niektóre dzieciaki np. na imprezach plenerowych uwielbiają hałaśliwe harce, piski, bieganinę, małpie wygłupy, a inne po kilkunastu minutach mają ochotę wszystko rozwalić wokół siebie, albo uciec gdzieś daleko. Podobnie bywa z odbiorem rzeczywistości, co pokazujesz przez pryzmat muzyki. Dawniej życie toczyło się spokojniej, ludzie bardziej uważni byli na przyrodę, na innych ludzi, na siebie samych. Mogli rozkoszować się doznaniami, jednocześnie zachowując spokój ducha i wewnętrzną równowagę.  Muzyka klasyczna ma w sobie dobry, kojący potencjał, nawet zaleca się jej puszczanie niemowlętom i małym dzieciom, bo działa korzystnie na układ nerwowy człowieka. Może więc śmiało być także metaforą złotego wieku, utraconego na rzecz ery informacyjnej, zdominowanej przesytem, aż do granicy awersji czy paniki.
    • Na tym opiera się przecież numerologia.
    • Ten wiersz ma zapewne jakiegoś adresata, na którym, jak widać, nie zrobił wrażenia. W związku z tym wyruszył w świat w poszukiwaniu kogoś, kto ulituje się nad tą konającą duszą. Chodzi wśród ludzi jak ekshibicjonista, pokazuje swoje cierpienie, agonię, rozpacz - i dziwi się, że każdy odwraca wzrok z zażenowaniem lubi odsuwa się dyskretnie. Może lepiej byłoby zmienić perspektywę pisania, i w centrum umieścić świat, a nie siebie, to wtedy wiersz znajdzie punkty styczne z wrażliwością czytelnika, który też przecież ogląda i odczuwa ten sam świat. Ale może robi to  inaczej, i chętnie dowie się, co ma na ten temat do powiedzenia autor? Wtedy może i łatwiej znaleźć znajomych, przyjaciół...  
    • @Alicja_Wysocka Czymże jest płomień w Twojej wersji? Namiętnością? Czy może masz na myśli płomień czasu? Tak skróciłaś, że rozwidliłaś interpretację. Propozycja bardzo dobra, doceniam. PS. Trochę się gryzie z moją precyzyjną naturą.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...