Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdybym mógł wykąpać swą duszę
nakręcić umysł jak zegarek
zatrzymać czas by w miejscu stanął
widzieć oczami co niewidzialne
odnaleźć boskie ideały
rozdarty sercem a rozumem
by poznać prawdę która patrzy
w najgłębiej skrytą tajemnicę
co dziś mi każe gorzko płacić
grzesznym budować mu świątynię
bo ona nie ma żadnych granic
która nie jedno nosi imię
obecna zawsze między nami
miłość co w ludzkich sercach żyje

Opublikowano

eee tam jesteście uprzedzeni, ja wiem że Lilianna podpadł tu co niektóymi i że czasami zdarzyły mu sie słabsze wiersze, ale kto ich nie ma :)) a ten jest cąłkiem przyzwoity pozowoliłem sobie drobne braczki poprawić :)) i oto wersja, którą uwaząm że spokojnie można wkleic na zet, w paru miejsach zmienilem, nie duze, bardziej zeby usunac niejansosci slowne i zapanowac nad forma, dodalem swoja puente, ale calos jest w 95 procentach twoja ;)) głupio mi o to proscic, ale miło by mi byo gdybyś rzucił okiem na to no... i ... no i się zasugerował :)))

daję plusa bo mnie isę podoba, co prawda widzialbym go tak, ale poczekajmy :)) autor sie wypowie


Z głosu mojego Anioła

Ach gdybym mógł wykąpać duszę 4 + 5
nakręcić umysł jak zegarek 5 + 4
zatrzymać czas i w miejscu stanąć* 4 + 5
widzieć oczami niewidzialne 5 + 4

odnaleźć boskie ideały 5 + 4
gdzieś pośród serc, a za rozumem 4 +5
poznawać prawdę która patrzy 5 + 4
w schowaną w głąb ich tajemnicę 4 + 5

a dziś mi każe gorzko płacić 5 + 5
grzesznym budować cień.świątynie 5 + 5
wzności dla tej, co nie ma granic. 4 +5

kTóra nie jedno nosi imię 5 5
obecna jest wciąż między nami 4 5
miłość co w ludzkich sercach pali

fajkę pokoju

Opublikowano

bo ona nie ma żadnych granic
która nie jedno nosi imię
obecna zawsze między nami
miłość co w ludzkich sercach żyje

To jest słaby wiersz ale zdecydowanie lepszy od poprzednich prezentacji, ma jakiś staroświecki urok.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Co by nie przesadzić ze słownictwem - Tango172 jest znanym oszustem na portalu Lepiuchy.pl
Jest to oczywiście trywialny portal w porównaniu z tym, nie mniej wszyscy użytkownicy powinni mieć świadomość, że niejaki Tango172 aby poprawić sobie humor/ego pozakładał mnóstwo kont i sam sobie daje punktu podnosząc swoją pozycję w rankingach.

Podobną działalność być może prowadzi i tu. Warto zweryfikować jego oceny i oceny jego "twórczości" pod tym kątem. Być może pojawiają się lub będą pojawiać jakieś peany na jego cześć - bardzo możliwe że sam sobie je pisze.

pozdr,
nie-poeta ale fan Lepiuchy.pl

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   a do herbatki ciasteczka Alfajores :)   dyskretna muzyczka :)   nastrój we dwoje......    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      postępu, wygody i czyjegoś zysku,   pozdrawiam!
    • @Migrena godzinkę trenowałam, uciekł mi dzień, bo się zrobiło ciemno, teraz by się porobiło comme si, comme ça:) czas poczytać:) popołudniowa herbatka:)
    • Jest Niedziela. Za oknem popołudnie; dzisiejsze, w odmienności do całej Soboty, dopuszczajace do miasta mało słonecznego światła.    Uważny Czytelnik z pewnością rozpoznał - w początkowych słowach powyższego akapitu - nawiązanie do "Rozmowy przez ocean" - piosenki wykreowanej przez Andrzeja Sikorowskiego zapewne w tysiąc dziewięćset osiemdziesiesiątym piątym roku, a wykonywanej później także przez Marylę Rodowicz. Pomijam celowo przedstawienie większej ilości szczegółów, jak również zamieszczenie linku do wspomnianiej piosenki. Przecież Czytelnik, chcący przenieść się myślą i uczuciem do song'owej sytuacji, może uczynić to bez mojego pośrednictwa.     Autor bieżącego opowiadania - zgodnie z tym, na co mu przyszła ochota - sięga po piwo. Czerwone Pszeniczne, butelka nabyta poprzedniego wieczoru. Któż mnie, Corleone'owi11, zabroni, oprócz moich własnych myśli? One pozwalają, wewnątrzumysłowa decyzja dopuszcza. Prawda, że pewien kłopot z aurą jest możliwy, ale z drugiej strony - wokół jest tyle energii. Świadomość i wola decydują, żeby intencjonalnie sięgnąć i zaczerpnąć, też intencjonalnie, po stosowną ilość. Sięgam.     Butelka odkapslowana - skoro odkorkowujemy wino, to piwo odkapslowujemy. Nachylam ją i przelewam - kufel czeka. Spokojnie i cierpliwie. Ten kupiony w sklepie z pamiątkami o nazwie "Szafa Gdańska", mieszczącym się przy ulicy Garbary 14; wiadomo, którego miasta i że w jego staromiejskiej części.     Piszę stopniowo i stopniowo wychylam - sączę - czerwonopiwny w barwie trunek. Procenty nie przeszkadzają w myśleniu - jestem im wdzięczny. Dzięki.     Pamiątkowy kufel z miasta, z którym - zbiegiem okoliczności, a naprawdę jedną z międzywcieleniowych decyzji - łączy mnie wiele.    Gdańsk. Spędziłem w jego Głównym Mieście sporo, sporo czasu. Trudno byłoby zliczyć godziny co najmniej kilkunastu week-end'ów, ale także dni przed miedzynarodowymi wyjazdami, jak chociażby ten do Brazylii. Podczas właśnie tego poznałem Gabrielę... Przetańczona noc: tyle mogę - i tyle wypada - napisać. Nie proś, Czytelniku, o szczegóły. Wiem, że chciałbyś je znać; cóż, ciekawość. Gdybym był Tobą, też zapragnąłbym je przeczytać, a Ty, gdybyś był mną, też pominąłbyś ich przedstawienie.     Od tamtego week-end'u - od jego dni - minęło dużo czasu. Więcej niż rok. Minęły spotkania - te, które były, jak również upłynął czas tych, do których nie doszło. W porze tej inne kraje stały się naszym osobnie czasowym udziałem: jej Grecja, Albania Serbia i Niderlandy; moim Sri Lanka, Tajlandia, Gruzja, Peru i Boliwia.     Ludzie poznają się w miastach, miasta spotykają ludzi. Gdańsk nas poznał i przywołał do siebie na powrót. Można uznać to za, znów przysłowiowy, zbieg okoliczności, jako że pochodzimy z odległych miast. Czy to ważne, z których?     Gabriela i Gdańsk. Gdańsk i Gabriela.    Wysączam z kufla resztkę czerwonego, aromatycznego napoju. Zmrok już zapadł, ale godzinowo to wciąż popołudnie.     Nie spodziewałem się. Ona też nie. Ani wtedy, ani kilka tygodni temu.     Jest Niedziela, popołudnie zbliża się do wieczora.    Gabrysia i Gdańsk...       Kartuzy, 9. Listopada 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • A nora Aarona   No, geju, kata Azy zaatakuj! - Egon   Po to ozłacał zootop?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...