Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Berenika97

Użytkownicy
  • Postów

    3 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69

Treść opublikowana przez Berenika97

  1. @Alicja_Wysocka To piękne i mądre. Stworzyłaś coś, co samo rozumie swoją naturę – wiersz o międzyprzestrzeni, który jest międzyprzestrzenią. Szczególnie porusza mnie ta "woda znaczeń" – bo to prawda, że wiersz nie zatrzymuje sensu, tylko pozwala mu płynąć, przybierać różne kształty w różnych sercach. Goście są pożądani, ale też odpoczynek od nich. :) Pozdrawiam.
  2. @Tectosmith Mutant jest genialny. Nie zrobiłeś z niego ani zwierzęcia, ani potwora – dałeś mu pamięć człowieczeństwa. "Patrzył jak ktoś, kto pamięta jeszcze bycie człowiekiem" – to jedno z niezwykłych zdań. Bo nagle to nie jest walka dobra ze złem, tylko tragedia dwóch ofiar. Walka jest brutalna. Czy znasz się na szermierce (ten "fendente dritto")? Finał z "Kor-gen" – świetny. Ten moment, gdy Kord rozumie, że został skonsumowany przez system, że jego przetrwanie jest już częścią maszyny rozrywki. "Decyzja nie jest już tylko jego" – gorzka puenta.
  3. @Simon TracyZagęściło się - łotr Orlon nie może być powieszony! Trzymam za niego kciuki. :)
  4. noc pęka od syren, a ona liczy oddechy — każdy jak nabój za ścianą jęczy cegła — nawet dom ma swoją ranę woda w misce drży, jakby ktoś uczył ją strachu za drzwiami — kroki, szczęk metalu, i wchodzi cień, bez twarzy, bez pytań jego dotyk — twardy jak lufa, zimny jak stal bagnetu jej świat się kurczy do szwu sukienki, co nie pęka od wstydu kiedy wychodzi, powietrze nie wie, czy milczeć, czy płakać. ona połyka je łapczywie, jakby chciała utopić krzyk, zanim wypłynie na zewnątrz długo jeszcze śpiewają rakiety — jakby modliły się o więcej nocy. ale ona nie wie, która to już noc, liczy je jak rany — zawsze wychodzi za dużo. słyszy, jak ktoś krzyczy, albo płonie dom — tu dźwięki mają jedno imię czasem chce ciało ukryć pod skórą, szoruje się popiołem, aby zmyć błoto z duszy podeptanej przez żołnierskie buty uczy się łkać w ruinach tak, by nie poruszyć powietrza — nie chce, by zdradziło, że jeszcze jest.
  5. Berenika97

    przemijanie

    @Nata_KrukBardzo dziękuję! @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Piękna myśl! @Marianne_Bardzo dziękuję!
  6. @Nata_KrukBardzo dziękuję! @Krzysztof2022@jan_komułzykant@infelia@Wiesław J.K.Serdecznie dziękuję!
  7. @Annna2Tak, chciałam zapytać o tłumaczenie i źle się wyraziłam. Świetnie to brzmi! Warmia powinna Cię ozłocić za to, co robisz. Pozdrawiam. :)))
  8. @Leszczym Ach, drogi wędrowcze słów i westchnień, co lat już czterdzieści sześć i z haczykiem mierzysz świat marzeniem i uśmiechem, a mimo to pytasz — czemu nie ty? Bo może ta droga A, co ją tak wołasz, nie zna smaku ciszy pośród rozmów, nie słyszy, jak twoje zdania — miękkie, prawdziwe — niosą sens większy niż blask salonów.?
  9. @obywatel Jeśli to tylko tęsknota — nie męcz jej, pozwól, niech śpiewem odpłynie w dal. Bo gdy przyjdzie prawdziwa, poznasz — hej! — że to nie ochota, lecz serca żar
  10. @Annna2 Fajne! Lepiej powiedzieć co się czuje, niż milczeć, bo ktoś się obrazi. Lepiej marzyć, choć sen się rwie, niż stąpać tam, gdzie nic się nie zdarzy.
  11. @Annna2Aniu, czy to Twój wiersz napisany (przetłumaczony) po warmińsku?
  12. @Toyer Ten wiersz ma w sobie autentyczny ból i pytanie, które warto zadawać. To piękny obraz życia twórcy: coś cię niesie, coś w tobie śpiewa, ale czas ucieka i nie wiesz, czy zdążyłeś powiedzieć to, co chciałeś.
  13. @Michał Czachorowski Pięknie napisałeś o dwóch warstwach tego samego dnia. Z jednej strony widzisz cały ten społeczny teatr wokół Dnia Zadusznego - jest w tym obserwacja z lekkim przymrużeniem oka, ale bez zgryźliwości. A potem ten przełom – "A on — jeden, samiuteńki" – i nagle cała sceneria schodzi na dalszy plan. To, co mogłoby być krytyką ludzkiej powierzchowności, zamieniasz w coś mądrzejszego - akceptację, że możemy przeżywać ten dzień na różne sposoby, i wszystkie są częścią tego, kim jesteśmy jako ludzie. Świetnie zilustrowałeś wiersz.
  14. @Simon Tracy Podoba mi się wiersz. Czuję w nim ogromny ładunek emocjonalny: samotność, bunt, zawód ludźmi. Twoje słowa mają rytm jazdy nocą — hipnotyczny, ale pełen napięcia z egzystencjalnym zmęczeniem, poczuciem klątwy. Świetne zdjęcie, pogłębiające odczucia zawarte w słowach.
  15. @Migrena Drogi Kosmologu Podziemny, Twoja teoria o izotropowości krakowskich piwnic w kontekście rozmieszczenia kotów po Turkach i Tatarach jest... rewelacyjna! Muszę jednak wnieść poprawkę: zasada kosmologiczna działa tylko w dużych skalach, a kot to jednak obiekt kwantowy – może jednocześnie być i nie być w piwnicy ( kot Schrödingera w lochu). Dodatkowo koty wykazują tendencję do spontanicznej anihilacji z normalną materią studencką, przekształcając się w ciepło akademickie i mruczenie kwantowe. Co do "uakademikowania" – potwierdzam, studenci zdolni są rzeczywiście do wszystkiego, włącznie z naruszeniem praw termodynamiki (żyją bez jedzenia w sesji) i teleportacji (znikają na wykładach, pojawiają się na imprezach). Pozdrawiam ciepło (izotropowo, we wszystkich kierunkach) :)
  16. @infelia Ten wiersz jest szczery, bez patosu, czuły bez sentymentalizmu. Potrafisz szczerze pisać o biedzie. Szczególnie poruszające jest to, jak pokazujesz dziecięcą perspektywę. A przede wszystkim matczyne poświęcenie się dzieciom. Piekny!
  17. @huzarc Ten wiersz to jak filozoficzna medytacja pełna ciężaru egzystencjalnego. Ciało jako most między życiem a śmiercią, jako jedyna konkretność w strumieniu abstrakcji.
  18. @MigrenaTunel był tajemniczy, nieskalany stopą turysty z innego świata, więc prawidłowy. :)))
  19. @Simon Tracy Powoli tajemnica się zaczyna wyjasniać, świetnie budujesz napięcie, lubię wstawki humorystyczne. Plastyczny i stylizowany jezyk działa na wyobraźnię. Więc czekam na dalszy ciąg. :)
  20. @lena2_ Pięknie ujęłaś samotność – nie jako wroga, lecz cichą towarzyszkę, która przysiadła na brzegu życia. To mądre i bardzo dojrzałe spojrzenie. Twój wiersz ma w sobie coś, co porusza – tę delikatną równowagę między pogodzeniem się z samotnością a niepoddawaniem się jej całkowicie. I ta końcowa zwrotka – samotność nie jako tyran, ale gość na skraju krzesła, gotowy odejść – to pełne nadziei, łagodne zakończenie. Piszesz przepięknie! ps. miło mi, że mój wiersz był inspiracją :)
  21. @MigrenaFajna historia. A ja byłam tylko nieoficjalnie w podziemiach Zamku na Wawelu, w tej części zamknietej dla turystów. Niestety nie było tam kota, ani Tatara ani żadnego innego stworzenia. Pozdrawiam. :))))
  22. @TectosmithRozumiem i bardzo mi przykro. @Annna2Bardzo dziękuję! Aż tak? To bardzo miłe słowa. Pozdrawiam:) @lena2_ Dziękuję Ci z całego serca za te mądre i piękne słowa. To, co napisałaś o "sednie pokoleń" – to jest właśnie kwintesencja tego wiersza. Pozdrawiam. :) @viola arvensis Dziękuję Ci serdecznie za te ciepłe i wspierające słowa. Twój komentarz sprawia mi ogromną radość, szczególnie to, co napisałaś o "pastelowych barwach" – to piękne określenie. Ja podziwiam Twoje wiersze, bo aby dobrać rymy do pięknych słów trzeba się bardzo natrudzić. Pozdrawiam. @Natuskaa Dziękuję Ci za ten komentarz, który dotyka czegoś bardzo osobistego i bolesnego. Masz rację – to wiersz o kimś bardzo dla mnie ważnym. Ściskam Cię mocno i pozdrawiam z szacunkiem. @KOBIETA Dziękuję Ci z całego serca za ten piękny, pełen światła komentarz. Twoje słowa o "świetlistych cząstkach" są tak trafne i wzruszające – bo rzeczywiście, to najważniejsze, co możemy po sobie zostawić. Pozdrawiam Cię serdecznie, również z uśmiechem :) @hania kluseczka@Rafael MariusBardzo Wam dziękuję! :)
  23. @Simon TracyNo jasne, że należy kontynuować pisanie - jest naprawdę dobre. Nie zostawiaj mnie z niedosytem, ani tych, którzy jednak czytają! :) @Wiesław J.K.Śliczne! :)
  24. @StarzecBardzo dziękuję za miłe słowa! Masz rację - samotność to rzeczywiście temat coraz bardziej aktualny, mimo (a może właśnie przez) wszechobecnej "łączności". Pozdrawiam serdecznie! @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję, że podzieliłeś się swoją historią - to wymaga ogromnej odwagi, zwłaszcza dla mężczyzny, bo wokół przemocy psychicznej wobec mężczyzn wciąż jest tyle milczenia i niezrozumienia. 35 lat to niewyobrażalnie długi czas. To, że udało Ci się wyzwolić i dodatkowo pomóc siostrze zobaczyć, że ona też na to nie zasługuje - to świadczy o Twojej niezwykłej sile. Często to właśnie osobiste doświadczenie pozwala nam rozpoznać i nazwać przemoc u innych. Twoja siostra ma w Tobie prawdziwego bohatera. To, że w wieku 56 lat znalazła w sobie siłę, by zacząć od nowa - z trójką dzieci, w obcym systemie prawnym, który jej nie wspiera - to dowód niesamowitej odwagi. A Ty, pomagając jej jak możesz i wierząc w nią, dajesz jej coś bezcennego - poczucie, że nie jest sama. Trzymam kciuki za Was oboje. Za Twoją siostrę w jej nowym początku i za Ciebie w drodze do życia, na które naprawdę zasługujesz. Dużo siły dla Was! @Robert Witold GorzkowskiNiestety, nie mam Instagrama ani innych mediów społecznościowych - ze względów osobistych. Ale bardzo doceniam, że mi o niej opowiedziałeś. To, że Twoja siostra ma odwagę się pokazywać, próbować nowych rzeczy jak ten program telewizyjny i budować przyjaźnie - to naprawdę wielkie kroki do przodu. Najważniejsze wsparcie, jakie dostaje, to Twoje. To, że ma brata, który ją rozumie, bo sam przez to przeszedł - to bezcenne. Życzę Wam obu dużo siły na tej drodze. I dziękuję jeszcze raz za podzielenie się swoją historią - takie głosy są bardzo potrzebne. ps. jeżeli się zgodzisz mogę zainteresować jej filmikami moich znajomych
  25. @Migrena To wiersz, który czyta się z zapartym tchem, niemal czując ten wiatr na dachu i gęstość atmosfery. Duża ilość niezwykłych obrazów, metafor zatrzymuje, bo każda jest oryginalna i niesamowicie działa na zmysły. Zakończenie - metafora księżyca jako pęknięte jabłko nieba i struna światła, z której sączyła się cisza o smaku krwi jest absolutnie genialna. To obraz, który łączy w sobie mit (jabłko), zmysłowość (struna, sączenie) i pierwotny, niemal ofiarny wymiar (smak krwi). Jest to synestezja, która idealnie zamyka ten intensywny utwór. Zbudowałeś "kapsułę czasu" – świat poza światem, niesamowitą atmosferę, z siłą żywiołów i kontrastów. Wiersz jest niezwykle sensualny - "Twoje ciało błyszczało - złamany płomień, rozgrzane szkło" czy "w powietrzu pachniało burzą i winem" - to obrazy, które działają na wszystkie zmysły jednocześnie. ps. Zaliczyłam też kilka dachów - dach Biblioteki UW, Akademii Muzycznej w Krakowie - też zadziałały na zmysły, ale nie tak intensywnie jak na Twoim genialnym "starym dachu". :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...